Wnętrza, które leczą duszę: biophilic design

Biophilic design, czyli projektowanie biofiliczne, to nie chęć zwrócenia uwagi oryginalnymi rozwiązaniami. To nie ekotrend, który łechce snobistyczne potrzeby. To próba uratowania czy przywrócenia człowieka do stanu wewnętrznej równowagi poprzez zapewnienie mu tego, co utracił, oddając serce technologii – najzwyczajniejszego kontaktu z naturą! Z większości ścieżek, jakimi podąża biophilic, nie zdajemy sobie sprawy, choć oplatają nas coraz gęstszą siatką.

Biofiliczny znaczy tyle, co miłujący przyrodę. Pojęcie to wprowadził Erich Fromm w 1964 roku, jednak utrwalił je i spopularyzował amerykański biolog i zoolog Edward Wilson. To on udowodnił, że człowiek jest genetycznie zaprogramowany do życia w symbiozie z przyrodą. Ideę tę wykorzystał Stephen Kellert, profesor z Yale, który wprowadził pojęcie biophilic design. Projektowanie przestrzeni ma służyć zdrowiu człowieka, który jest ogniwem w ekosystemie.

Zobacz ekstremalny przykład stworzonego przez architektów SeARCH i CMA domu osadzonego na alpejskim zboczu, który bardziej przypomina przewrócony na lewo kamień-otoczak osadzony w ziemi, niż przestrzeń mieszkalną:

oświetlony dom w górze

Fot. architecturelinked.com

Biofiliczne projektowanie wykorzystuje wiedzę o człowieku, aby poprawić jego samopoczucie, koncentrację i kreatywność

Czym charakteryzuje się biophilic design (styl biofilny)?

Biophilic design, czyli styl biofilny, to podejście w architekturze i projektowaniu wnętrz, które stawia na integrację naturalnych elementów i doświadczeń związanych z naturą w przestrzeniach życiowych. Charakteryzuje się wykorzystaniem naturalnych materiałów, jak drewno czy kamień, oraz obecnością roślinności i wody. Istotne są również takie elementy, jak maksymalne wykorzystanie światła naturalnego, widoki na naturę z wnętrza budynku, czy obecność dźwięków natury. Biophilic design ma na celu poprawę samopoczucia i zdrowia użytkowników poprzez bliskie relacje z naturą, co sprzyja relaksowi, redukcji stresu i zwiększa produktywność. To dość uniwersalna projektowo droga, bo o takich przestrzeniach marzy dziś chyba każdy.

Między nami biofilami – biophilic design w praktyce

Nie każdy musi widzieć w sobie przyrodnika, by czuć się częścią przyrody. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, ile pierwotnych instynktów mamy w sobie i ile z nich kieruje naszymi wyborami. Tymi dotyczącymi przestrzeni życiowej przede wszystkim. Bo co może mieć wspólnego z naturą krzesło z wysokim oparciem? Otóż realizuje ono potrzebę bezpieczeństwa, ukrycia się, którą dyktuje instynkt samozachowawczy. Nazywamy to azylem modułowym i widzimy również w naszym umiłowaniu kanap, osłoniętych kącików do czytania, zadaszeń, łóżek z baldachimami etc. Biofiliczne projektowanie wykorzystuje tę wiedzę o człowieku, aby poprawić jego samopoczucie, koncentrację i kreatywność – to w miejscu pracy. Dąży również do zapewnienia maksymalnego poczucia bezpieczeństwa i relaksu – to w środowisku domowym. A tak naprawdę stara się dbać o balans, który jest niezbędny dla zachowania zdrowia i równowagi psychicznej. Dlatego biofiliczne realizacje są tak ważne w miejscach, w których przebywają chorzy ludzie. Natura leczy – i to nie tylko pod postacią dogoterapii czy wycieczek w dzikie zakątki.

Takie fotele zapewniają maksimum prywatności:
beżowe fotele z dużymi zagłówkami na tle szarej kwiecistej ściany

Zmysłowe wycieczki

Podstawowe zmysły, które umożliwiają nam kontakt z naturą, to oczywiście wzrok i słuch. Karmimy się widokiem zieleni czy tafli wody, chłoniemy śpiew ptaków i szum morza. Będąc na zewnątrz. A jak urządzić sobie zmysłową wycieczkę pośród betonu? Żywa zielona ściana w domu i przestrzeni biurowej to jeden z nowszych trendów, tak jak widok na patio czy biuro z ogrodem dachowym. Ale mamy też co niemiara tych prostych, zwyczajnych i stosowanych od dawna trików! Stanowisko pracy przy oknie, żeby widzieć zieleń. Gdy tej za oknem brakuje – ustawienie kwiatów, najlepiej doniczkowych i sezonowych, i najlepiej nie tylko na parapecie. Gdy z jakichś powodów żywe rośliny nie wchodzą w grę (chociaż te są najlepsze, bo oczyszczają powietrze i zapewniają wilgotność) – fototapeta z zielenią czy widokiem przyrody. Tapeta na monitorze komputera. Widok przyrody to zresztą nie sama zieleń. Nasze zmysły koi też widok nieba, gór czy wody. Koją nas odgłosy, choćby odtwarzane z głośników czy wydawane przez zwierzęta. Zapachy (perfumy i rośliny) i tekstury (poręcze, ściany, meble) pozwalają nam się poczuć, jakbyśmy byli na zewnątrz, gdy musimy być zamknięci w betonie.

Człowiek jest genetycznie zaprogramowany do życia w symbiozie z przyrodą

Łagodne bujanie i wbudowane głośniki…:
fotel z głośnikiem

…las w słoiku:

kwiaty w słoikach na stoliku

Las w słoiku od GreenBells / facebook.com/greenbells

…i widok na kojące krajobrazy:

dwa balijskie fotele

Oktagonalny pawilon gościnny z pniami palm i bambusowym sklepieniem zaprojektowanym przez Michaela White’a

Nieszablonowość – to typowe dla natury. Dlatego człowiek dobrze się czuje, gdy otaczają go biomorficzne wzory i układy występujące w przyrodzie

Biomorficzne formy i materiały – biophilic design a prawa natury

Nieszablonowość – to typowe dla natury. Dlatego człowiek dobrze się czuje, gdy otaczają go biomorficzne wzory i układy występujące w przyrodzie. Jeżeli nie są to naturalne materiały (np. drewno ze swoimi słojami czy pożyłkowany kamień), dobrze jest symbolicznie nawiązać do form i wzorów naturalnych. Przykładem takich rozwiązań we wnętrzach będą spiralne kształty (np. schody), naturalne kolory (np. ścian i mebli) czy organiczne kształty (np. lamp).

Poczucie bezpieczeństwa i przytulności zapewniają naturalne materiały użyte we wnętrzu, takie jak różne gatunki drewna i kamienia. Skórzane obicia, wełniane makatki czy pledy sprzyjają relaksowi.

„Owocowa” lampa z tropikalnej tykwy, która rzuca bajeczne cienie i buduje klimat we wnętrzu:

zielony duży kaktus obok regału z kwiatami

Table lamp XVIII

Odrobina ciepła i naturalnych splotów:

drewniane fotele w starym pomieszczeniu

Poczucie porządku zapewniają również widoczne instalacje mechaniczne i elementy konstrukcyjne

Naturalna hierarchia

Wydawałoby się, że geometryczne i uporządkowane formy niewiele mają wspólnego z naturą. A jednak to w świecie przyrody hierarchia przestrzenna i symetria zaznacza się wyraźny sposób. Aby wprowadzić poczucie powtarzalności, człowiek projektuje budynki o określonym układzie pomieszczeń, z oknami i łukami, a do wnętrza przemyca symetrię w postaci wzorów na wykładzinach, dywanach i tapetach. Poczucie porządku zapewniają również widoczne instalacje mechaniczne i elementy konstrukcyjne.

Doskonały, choć dość szalony, przykład, jak naturalne formy zmieniają charakter przestrzeni:

lampa z wzorem

Åke E:son Lindman

Przestrzeń

Otwarte przestrzenie, tzw. open space’y, mogą się wydawać mało przytulne, a co za tym idzie – niewzbudzające poczucia bezpieczeństwa. Jest jednak odwrotnie! Człowiek ma w sobie naturalną potrzebę wolności i kontroli. Powinien mieć możliwość spojrzenia z dystansu, a to daje mu właśnie otwarta przestrzeń. Nie sama wielkość pomieszczenia gra tu rolę, ważne jest również światło. To powinno być zmienne, o różnej intensywności w zależności od pory dnia (możliwość samodzielnego przyciemniania). Światło dzienne może wpadać do pomieszczenia pod różnymi kątami, przez okna i świetliki. W celu otwarcia przestrzeni wykorzystuje się przezroczyste materiały, wysokość ścianek działowych, podwyższenia czy półpiętra.

Przestrzeń baaaardzo otwarta:

żółte sploty na siedzisku

© A1 Architects – MgA. David Maštálka

Tajemnica

Tajemniczość jest bodźcem, który prowokuje do działania. Tę typową dla natury można uzyskać we wnętrzach poprzez użycie ażurowych, półprzezroczystych materiałów, niskich ścianek, za którymi kryje się obiekt główny, czy krętych ścieżek lub labiryntów. Intrygujące w naturze pełnej dzikości, stromych klifów i przepaści bywa również potencjalne niebezpieczeństwo. Tę słabość człowieka do bycia na granicy, ale jednak bliżej bezpiecznego schronienia, wykorzystuje się, tworząc balkony i podesty, przezroczyste balustrady i podłogi. We wnętrzach pojawia się woda, nie tylko ta kojąca zmysły swym szumem, ale również ta, przez która lub pod którą przechodzimy.

Labirynty zasłon i tajemnicze półprzyrzystości:

białe łóżko z baldachimem w sypialni

seraoflondon.com

Oprac. na podst.:
interface.com
terrapinbrightgreen.com/report/14-patterns
plgbc.org.pl
biophilicdesign.net
propertydesign.pl

Oceń ten artykuł

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

0 / 5. 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

Magdalena Torczyńska-Moradi autor MAGAZIF.com

Pisze od ósmego roku życia, wyżywa się redaktorsko od 2007 roku. Łączy w sobie skrajności, o których boją się szepnąć nawet syczące S i złowrogie Ó z tysięcy stron, których dotknęła. Nigdy nie umiała rysować, śpiewać, grać na instrumentach ani w koszykówkę, więc pozostała jej rzeźba, tyle że w słowach. Robi to z przyjemnością, prowadząc własną firmę Tekstem. Redaguje, pisze i pilnuje, żeby inni robili to ładnie. W przyszłości ma zamiar też zadbać o najmłodszych czytelników, dokładając kilka cegiełek do rynku wydawnictw dziecięcych.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama