– Świetnie zaprojektowana architektura mieszkania z naturalnym światłem wpadającym niemal w każdy metr kwadratowy, pozwoliła nam na skoncentrowaniu sił przy samym wystroju wnętrza i dopieszczeniu ważnych dodatków. Przy tym chcieliśmy, aby mieszkanie było urządzone w jak najmniejszą ilość rzeczy – wnętrze przeładowane z czasem przysporzy nam więcej ciężaru aniżeli przydatności – mówi architekt Łukasz Kosakowski.


Kontrastowe barwy, które idą w parze
Beżowy i czarny stał się lajtmotywem całego mieszkania. W każdym pomieszczeniu postawiono na czystą i przejrzystą kompozycję oraz maksymalną prostotę mebli. Dzięki klasycznym dodatkom surowy minimalizm zyskuje skandynawski szyk. Zaskakującym elementem stała się długa belka podtrzymująca strop, która została przez projektantów świadomie wyeksponowana. W kuchni zdecydowano się na jednolitą zabudowę, w której umieszczono wszystkie potrzebne sprzęty, a nawet pralkę. Gładkie powierzchnie szafek frontowych pokryte są matowym lakierem, każda otwierana systemem push-toopen.
Na granicy obu pomieszczeń znalazł się okrągły stół z krzesłami marki Muuto. Nad nimi doskonale dopasowana prawdziwa ozdoba lampa Prom Queen. Przestrzeń za sofą to dobre miejsce na ekspozycję sztuki. Na ścianie znalazł się obraz autrostwa Michała Rejnera będący kolażem starych, oryginalnych planów architektonicznych miasta Chicago.


Przestrzeń maksymalnie wykorzystana
W niedużej sypialni postawiono na proste rozwiązania i maksymalnie wykorzystanie przestrzeni. Podwójne łóżko umieszczono w niszy przy ścianie. Zabudowa na wymiar pokryta naturalnym fornirem mieści pełnowymiarową szafę. Nie mogło zabraknąć także mini-biurka. Dzięki zastosowany materiałom pomieszczenie świetnie harmonizuje ze strefą dzienną.
Podobną estetykę odnajdziemy w łazience. Tutaj na pierwszy plan wybija się wisząca frontowa szafka umywalkowa, w której znajdziemy sporo miejsca do przechowywanie. W całości zrezygnowano z uchwytów, a także innych zbędnych akcesoriów meblowych. Duże podświetlane lustro dodaje „przestrzeni”, a świetnym akcentem stała się czarna armatura HushLab – marka z polskiego podwórka. No i lastryko – to jeden z najmodniejszych trendów tego sezonu.





Bio projektu:
Projekt: Kosakowski Studio
Powierzchnia: 49 m2
Lokalizacja: Warszawa
Fot. i oprac. na podst.:
Kosakowski Studio