Ford po raz kolejny zaskakuje. Słyszeliśmy już o psiej , teraz nadeszła pora, by pokazać Wam łóżko, które działa w służbie naszego snu, zwłaszcza gdy dzielimy je z kimś, kto… lubi się rozpychać. Jak to możliwe? Sposób na lubiących zawłaszczać cudzą przestrzeń śpiochów stanowi zastosowanie systemu, który jak dotąd sprawdzał się na drodze. Chodzi o asystenta pasa ruchu.

To właśnie dzięki niemu mamy pewność, że kierowca znajduje się na właściwym pasie jezdni. Jeśli podobnie, jak drogę, podzielimy łóżko np. na połowy, system zadba o nas i zagwarantuje, że zostanie nam zapewnione wystarczająco dużo miejsca.

W czym zatem tkwi istota tego rozwiązania? Przede wszystkim w materacu i umiejscowionych w nim czujnikach ciśnienia. Pozwalają one na określenie, gdzie w danym momencie znajdują się osoby leżące, a konkretnie – czy jedna i druga leżą po swoich stronach łóżka. W sytuacji, gdy zapadniecie w sen, a natura weźmie nad Wami górę, aktywuje się zintegrowany przenośnik taśmowy uwalniający miejsce, którego brakuje. Czyż to nie genialne?

W ten sposób unikniemy walki o miejsce w łóżku i wstaniemy wypoczęci. Teraz tylko pozostaje nam wypatrywać rozwiązań, które pomogą sprawiedliwie dzielić się kołdrą.

Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe Ford