W miniony weekend w Warszawie odbyła się kolejna – już dwunasta – edycja Targów Rzeczy Ładnych. To wydarzenie, które od paru lat regularnie przyciąga tłumy fanów dobrego designu. O tym, jak wielu, opowiedzieli nam organizatorzy targów: Ajka, Ania i Paweł.
Targi Rzeczy Ładnych to obecnie jedna z najważniejszych tego typu imprez w Polsce. A jak to się zaczęło?
Pierwsze targi zorganizowaliśmy 5 lat temu, w listopadzie 2013 roku w Soho Factory. Wtedy sami musieliśmy przeprowadzać research i namawiać wystawców. Ostatecznie było ich 67. Na ostatnich targach – 218. Przy czym zgłoszeń było o wiele więcej, więc części chętnych musieliśmy odmówić. To bardzo trudny, subiektywny wybór.
Staramy się też, żeby na targach była jakaś rotacja i na każdej kolejnej edycji prezentujemy około ⅓ nowych wystawców. Tak, aby odwiedzający mogli zawsze u nas zobaczyć coś nowego.
Obecna edycja świąteczna, podobnie jak poprzednia jesienna FRESH, odbywa się w Centrum Praskim Koneser. Dlaczego tutaj?
To jest nowa przestrzeń w Warszawie. Zabytkowa, ale też bardzo funkcjonalna i łatwa do zagospodarowania. Przestrzeń targów powinna być tłem dla wystawców, a przede wszystkim musi pomieścić dużą liczbę odwiedzających.
Skoro o odwiedzających mowa, to ilu ich było na 12 edycji?
Przez cały weekend przewinęło się około 25 000 osób.
A kiedy następna edycja?
W kwietniu, tydzień przed Wielkanocą, w tym samym miejscu. Natomiast do końca marca można odwiedzać nasz POPUP STORE w Koneserze, w którym są dostępne wybrane produkty marek znanych z targów oraz z portalu targirzeczyladnych.pl.
Dziękujemy za rozmowę i do zobaczenia wiosną!
Sukces tej edycji trgów potwierdzają wypowiedzi wystawców. – Na TRŁ wystawiam się drugi raz, pierwszy raz rok temu. Wtedy moim celem było sprzedanie min. 15 sztuk podczas całej imprezy, a zrealizowałem go w 3–4 godziny! Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego debiutu – mówi Michał Chojnacki ze Studio Warto.
Wśród wystawców znaleźli się również i stali bywalcy: – To nasza 7. edycja. Według nas to najlepsze targi w Polsce dla małych i średnich firm, a wiemy, co mówimy, bo byłyśmy na większości. Najlepiej zorganizowane pod względem technicznym, logistycznym, marketingowym. Dowodem jest selekcja i lista rezerwowa wystawców – chwali Agata Kondracka z Wood and Paper.
– Wystawiam się od 1. edycji. To wyjątkowe miejsce, panuje tu bardzo fajna atmosfera. Oczywiście jest coraz więcej wystawców, sekcja ceramiki też się ciągle rozwija. Co roku jest dużo premier, dużo nowości – zauważa Natalia Gruszecka z Ende Ceramics.
Jak zatem widać, minioną edycję należy zaliczyć do bardzo udanych.
Fot. Mateusz Królak, TRŁ