Od analizy przemian zachodzących w miastach, przez refleksję nad ekologicznym wzornictwem i związkami designu z biznesem, aż po pytanie o przyszłość jedzenia – te i wiele innych intelektualnych wyzwań postawili przed uczestnikami organizatorzy festiwalu Gdynia Design Days.
W najbliższych dniach na stronie MAGAZIF pojawi się więcej tekstów dotyczących związków łączących projektowanie i postawę proekologiczną oraz społecznie odpowiedzialną. Gdyńskie wydarzenie – które „rozlało się” po całym mieście dzięki prezentacji polskiego wzornictwa przemysłowego w restauracjach i zlokalizowaniu części działań w oszklonych kontenerach w parku – podejmowało tą tematykę. Teraz my na chwilę przejmujemy pałeczkę.
Hasłem przewodnim, spajającym większość działań w ramach tegorocznej edycji festiwalu, był sztorm. To oczywisty ukłon w stronę nadmorskiego położenia Gdyni, ale organizatorom udało się osadzić ten motyw w wielu interesujących kontekstach. „Mamy w tej chwili sztorm zmian – mówi Zuzanna Skalska, analityczka trendów i członkini rady programowej GDD. – Mamy nowe społeczeństwo, to samo przez się mamy nowe miasto: miasto żywiciel, miasto inteligentne oraz miasto ekologiczne”. Tę tematykę podejmowała wystawa główna „Miasto na fali”.
Nieuchronne zmiany czekają nasze nawyki związane z jedzeniem. Do refleksji nad systemem żywienia współczesnego człowieka nakłaniała wystawa „The Future of Food” pod kuratelą Natalii Hatalskiej.
Sztorm zawitał także do kolekcji MANUBA, która stanowi serię wytworów rzemiosła wykonywanych specjalnie na zamówienie festiwalu. Tegoroczna odsłona inspirowana była pejzażem posztormowej plaży i zawierała wykonane tradycyjnymi metodami świece z wosku, patery, świeczniki, podstawki oraz kosz na chleb.
Po raz kolejny w programie znalazło się miejsce dla wydarzenia „Design językiem biznesu”, które stało się platformą komunikacji przedsiębiorców i projektantów. To miejsce, gdzie projektanci, biznes oraz inni specjaliści rozmawiają o tym, jak design wspiera biznes na poziomie strategicznym – mówi koordynator przedsięwzięcia Henryk Stawicki.
Tegoroczna Gdynia Design Days była przede wszystkim przeglądem świeżych idei i praktyk z zakresu projektowania; przestrzenią dla burzy mózgów i wymiany doświadczeń. Trzon programu imprezy stanowiły wystawy tematyczne, obudowane cyklami warsztatów, wykładów i prezentacji. Uwagę na wartość dodaną wynikającą z takiego połączenia zwracała Paulina Kisiel, kierowniczka festiwalu: „Mamy dużo bodźców. (…) Na warsztatach wchodzimy w interakcje z prowadzącym i innymi uczestnikami, na wykładach jesteśmy w stanie zdobyć konkretną wiedzę”.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko już teraz zarezerwować czas na wizytę w Gdyni w przyszłym roku liczyć, że temat społecznie odpowiedzialnego projektowania powróci, a sztorm rozleje się po całym kraju.
Tak było na #GDD2017 w tym roku!
Oprac. na podst.:
gdyniadesigndays.eu
Zdjęcia:
Bogna Kociumbas, Michał Szymończyk