Warsaw Home – 5 stoisk, których nie zapomnimy

Zięta Studio i światło znaczeń zieleni

Stoisko Oskara Zięty i koordynowanego przez niego studia to co roku obowiązkowy punkt na mapie targów WH. Ten rok w Zieta Studio obfituje w światło. Studia i fascynacje tymże ujęte zostały w niepowtarzalną serię obiektów oświetleniowych, których potencjał prezentowano w kompleksowej odsłonie. Swój linowy majestat ukazał niemal 3-metrowy Blade. A Luna, Harmonica i Lampin – pokazane były w świetlnych setach, które multiplikują i odbicia, i ich kompozycyjne możliwości.

Widać wciąż fascynacje kolorem – dlatego podczas Warsaw Home nie mogło zabraknąć prezentacji wyników eksperymentów z barwieniem metalu. Dzięki temu zobaczyliśmy polską premierę nowej zieleni w odcieniu Jade Green, która uwodzi swą głębią na polerowanych stalowych powierzchniach. Hipnotyczne lustro-obiekt, czyli rondo w soczystej zieleni odwiedziło już pop-up w Nowym Jorku, pojawiło się w witrynie Loop Generation podczas London Design Week – a teraz przyszła pora na Warszawę, i to wydaniu ze średnicą 200. 

Pośród standardowo dominującego polerowanego inoxu Zieta, pojawiły się też mocne akcenty rubinowej czerwieni, nieco złota i wyjątkowo dużo ciemnych odcieni – kolor ten polubiła rodzina ultralekka, ale też i stołowe nogi, szczególnie te w kombinacji z drewnem.

Skupiono się na ekologicznym aspekcie procesu produkcyjnego i jego ultralekkich rezultatów – zgodnie z ideą less is less. W tym obszarze, głównym narratorem była wciąż rozwijana rodzina Ultraleggera, umieszczona pośród zielonych wysp. 

Całość prezentacji targowej studia wzbogaciły rzeźbiarskie manifesty technologii FiDU. Potencjał odbić rozwinęły przed odwiedzającymi koncepty, takie jak prototypowe Trzepaki 4.0 powstałe podczas trzepakologicznych kreacji z Galerią Raster. Po raz pierwszy targi designu, tak mocno odkryły artystyczne cykle Oskara Zięty, które do tej pory eksponowane były w przestrzeniach galeryjno-muzealnych. W Warszawie, rzeźby też poprowadziły dialog zielenią.

IWC HOME: poczuj się jak w domu

Warsaw Home to dla IWC HOME czas pełen inspirujących rozmów z klientami, spotkań z architektami i prezentacji nowości, które czynią dom jeszcze bardziej przytulnym. Kolekcje, łączące otulające formy, funkcjonalność i stonowane kolory z odrobiną szaleństwa w detalach, przyciągnęły tłumy odwiedzających. Kolekcja modułowa MOYO idealnie wpisała się w koncepcję domowego komfortu, a debiut fotela WOO, zaprojektowanego przez Krystiana Kowalskiego, zachwycił swoim ikonicznym kształtem. Całość – piękna, bo miękka i ciepła.

Lubomirski x Aperto i premiera uchwytów PAP DECO od Marcina Tyszki

Jeśli mowa o stoisku, które tworzy na targach odrębny świat, trzeba wspomnieć o Lubomirski x Aperto. Po ogrodowej baśniowej części, czekało na nas ciemne, niezwykle elektryzujące i wysmakowane wnętrze, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę czekający w środku deser – czyli uchwyty meblowe od PAP DECO, którymi zachwycamy się od lat – tym razem pokazane w pięknym anturażu. Nowe propozycje to pomysły Marcina Tyszki pod wspólną nazwą kolekcji La Talitha. Szlachetny mosiądz świetnie współgrał m.in. z głębokim kolorem marmuru Rosso Levanto, tworząc ponadczasową całość.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez LUBOMIRSKI Pracownia Stolarska 1957 (@lubomirski_pracownia)

Całą kolekcję uchwytów oraz zabudowy meblowe prezentowane na stoisku niebawem będziecie mogli podziwiać w nowym showroomie Lubomirski i PAP DECO.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez PAP DECO (@papdeco_brassdesign)

Puszman – współpraca z Ceramiką Paradyż

Choć główne menu tej edycji stanowiła odsłona wspólpracy z Marcinem Tyszką przejawiająca się przeskalowaą kanapą w śmiałym kolorze na wejściu, my zajrzeliśmy głębiej i zobaczyliśmy genialne połaczenie sofy z płytkami od Paradyża. Nowa wersja łącznika lub nakładki zachwyca, dając jednoczesnie wiele możliwości funkcjonalnych.

I–MAR i ponadczasowa gra kamieniami

To stoisko stanowi niezbity dowód na to, że nie trzeba zajmować ogromnej przestrzeni, aby zachwycić. Stoisko zostało zaprojektowane z dbałością o każdy detal – od nietypowych form, przez starannie dobrane materiały, aż po eleganckie wykończenia. Odwiedzający mogli dotknąć struktury kamienia i przekonać się, jak idealnie współgra on z nowoczesnym designem. Projekt przestrzeni to zasługa Agnieszki Stefańskiej: – Naturalne kamienie wykorzystano do pokazania możliwości obróbki. Uwagę zwracał też regał wykonany ze spieków od Italstone – mówi architektka.

A genialna marmurowa umywalka oraz stoliki to coś, co zapamiętamy na długo!