Strumień dla zdrowia – ekologiczne baterie kuchenne Claro

Ekologiczne rozwiązania płyną do nas ostatnio coraz szerszym strumieniem. Gdy mowa o domowej kuchni, na szczególną uwagę zasługuje strumień dobrze napowietrzonej i pozbawionej szkodliwych substancji wody… Zobaczmy, jak w prosty sposób poprawić jej jakość.

O potrzebie oszczędzania wody nie trzeba już nikogo zapewniać, warto jednak wciąż przypominać, że nie chodzi tu tylko o zakręcanie jej, gdy myjemy zęby albo próbujemy doszorować patelnię. Na takie marnotrawienie wody pozwalamy sobie coraz rzadziej, ale nie zawsze mamy świadomość, że istnieją też nowoczesne, proekologiczne rozwiązania kuchenne, które wspomogą nas w świadomym jej używaniu. Mowa o kuchennych bateriach, które mają m.in. możliwość podłączenia filtra.

Strumień dla zdrowia - ekologiczne baterie kuchenne Claro

Ekologiczne baterie kuchenne Claro, Laveo

Miękka woda prosto z kranu: baterie ekologiczne dla zdrowia

Nawet jeśli woda dostarczana do naszego domu jest czysta i spełnia normy dotyczące metali ciężkich i innych pierwiastków, które nie są obojętne dla zdrowia, często się zdarza, że jest ona po prostu zbyt twarda. Widać to po ilości kamienia, jaki osadza się na kranach, zlewozmywaku czy wreszcie – w czajniku i sprzętach AGD. Aby temu zapobiec i wydłużyć żywotność wspomnianych urządzeń, wystarczy zamontować baterię z filtrem uzdatniającym i zmiękczającym wodę. Marka Laveo ma w swojej ofercie serię baterii Claro, które dzięki dodatkowemu trzeciemu wężykowi można podłączyć do dowolnie wybranego filtra i samemu decydować, czy z kranu ma lecieć zmieszana woda, czy woda przefiltrowana. Ergonomiczna wylewka z jedną dźwignią jest wyposażona w przycisk, po naciśnięciu którego korzystamy z filtra. Do mycia naczyń czy innych czynności „roboczych” możemy zatem spokojnie używać zwykłej wody, a tę uzdatnioną wykorzystywać do picia.

Zamiast wody z butelki

Picie wody butelkowanej, szczególnie tej z plastikowych butelek, to nie najlepszy pomysł – nie dość, że wypijamy ją z mikrocząsteczkami plastiku, to jeszcze ponosimy niepotrzebne wydatki. W ciągu pół roku możemy zaoszczędzić minimum 400 zł (na osobę, przy założeniu, że wypijamy zalecane przez dietetyków minimum) i aż 6 kg plastiku. Ograniczenie użycia plastikowych opakowań to jedna z lepszych decyzji, gdy chodzi o nasze zdrowie i przyszłość naszej planety. Bateria z filtrem Claro dzięki specjalnej technologii zmniejsza zawartość metali ciężkich i ołowiu w wodzie, a także niweluje zapach i smak chloru. Dzięki temu bezpiecznie możemy pić wodę prosto z kranu.

Strumień dla zdrowia - ekologiczne baterie kuchenne Claro

Ekologiczne baterie kuchenne Claro, Laveo

Jak oszczędzać wodę w kuchni?

Nowoczesne sprzęty AGD pozwalają na znaczną oszczędność zarówno energii elektrycznej, jak i mniejsze zużycie wody. Ze zmywarek korzystamy nie tylko z wygody, ale i po to, żeby zużyć mniej wody, niż podczas ręcznego zmywania naczyń w zlewie. Oszczędności możemy jednak poszukać już u źródła – nowoczesne baterie kuchenne Claro są wyposażone w aerator Neoperl, czyli urządzenie, które napowietrza strumień wody. Dzięki optycznemu zwiększeniu objętości strumienia wody zużywa się jej znacznie mniej. Napowietrzenie wody służy także jej oczyszczeniu – nasycenie tlenem powoduje, że niwelowane są szkodliwe substancje, choćby takie jak żelazo i mangan, które powodują powstawanie rdzawych zacieków, mętność wody czy rozwój bakterii.

Strumień dla zdrowia - ekologiczne baterie kuchenne Claro

Baterie zlewozmywakowe Claro, Laveo

Baterie z serii Claro są uniwersalne i gustowne, dostępne w czarnym lub chromowanym wykończeniu. Poza przydatnymi funkcjami, które służą ekologii i naszemu zdrowiu, marka Laveo zadbała również o ergonomię. Wygodny uchwyt i obrotowa wylewka o zasięgu 20,5 cm pozwalają wygodnie myć czy napełniać wodą większe naczynia, a także swobodnie czyścić zlew.

Fot. i oprac. na podst.: 
mat. prasowe Laveo

Oceń ten artykuł

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

0 / 5. 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

Magdalena Torczyńska-Moradi autor MAGAZIF.com

Pisze od ósmego roku życia, wyżywa się redaktorsko od 2007 roku. Łączy w sobie skrajności, o których boją się szepnąć nawet syczące S i złowrogie Ó z tysięcy stron, których dotknęła. Nigdy nie umiała rysować, śpiewać, grać na instrumentach ani w koszykówkę, więc pozostała jej rzeźba, tyle że w słowach. Robi to z przyjemnością, prowadząc własną firmę Tekstem. Redaguje, pisze i pilnuje, żeby inni robili to ładnie. W przyszłości ma zamiar też zadbać o najmłodszych czytelników, dokładając kilka cegiełek do rynku wydawnictw dziecięcych.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama