Iskra, która rozpala miasto: Maria Porro o Salone del Mobile. Polski wywiad z prezeską największych targów designu świata
O transformacji, zrównoważonym rozwoju i tym, co warto zobaczyć w Mediolanie. Jako jedyna polska redakcja porozmawialiśmy z Marią Porro, prezeską targów Salone del Mobile.
Katarzyna Księżopolska (MAGAZIF.com): 60 lat i 60. edycja. Myślę, że to dobry moment, aby porozmawiać o wartościach Salone del Mobile. Jakie są główne punkty, które chcecie odkrywać i o których chcecie mówić?
Maria Porro (Prezeska Salone del Mobile): Cóż, to niesamowite, że jesteśmy tutaj po trzech latach i dwóch miesiącach, kiedy to Salone nie odbywało się w normalnej skali. Zorganizowaliśmy Supersalone, byłaś na nim i pamiętasz, że było to również wspaniałe wydarzenie. Ale być tutaj i zobaczyć wysiłek, jaki poczyniły firmy, i energię przybywających ludzi, to coś niesamowitego. Tak jak powiedziałaś, to przede wszystkim dzięki wartościom… wspólnym wartościom. Jesteśmy międzynarodową społecznością projektantów i producentów mebli i spotykamy się tutaj. Salone jest w stanie przyciągnąć ludzi z całego świata, bo to tu można zobaczyć nowości. Ale nie chodzi tylko o produkt – tutaj widzisz pokaz wyobraźni i kreatywności, tworzącej takie „wymarzone miasto”. Spacerując po pawilonach, widzisz coś, czego nie możesz zobaczyć nigdzie indziej, i widzisz to jedynie przez siedem dni, a potem to wszystko znika. Więc jeśli tu jesteś, to możesz to zobaczyć, jeśli nie, to tracisz tę szansę. I to jest powód, dla którego wszyscy tu są.
Bycie tutaj fizycznie, a nie przez spotkanie na zoomie, jest czymś niezwykle ważnym. Liczy się przede wszystkim jakość: jakość wystawców i firm, jakość pokazywanych produktów, jakość prezentacji, a nawet wysoki poziom świadomości, jaki reprezentują przychodzący tu ludzie. Jesteśmy ekosystemem i to jest wartość Salone: właśnie bycie ekosystemem wysokiej jakości.
A zatem bycie częścią tego wszystkiego. Pora więc na kolejne pytanie, ponieważ Supersalone kładło nacisk na zrównoważony rozwój i podchodziło do targowych prezentacji w nieco inny sposób. Jak zatem łączyć wielkie, imponujące wydarzenia z dzisiejszym zrównoważonym rozwojem?
To wyzwanie i nie da się zrobić tego z dnia na dzień. Pamiętajmy, że mamy 2175 firm, które się wystawiają: każda z własnym stoiskiem, zasadami i własnymi potrzebami. Dlatego podchodzimy do tego elastycznie, traktując to jako proces. Rozmawialiśmy z firmami, aby zaprojektować pewne wytyczne, aby stworzyć bardziej zrównoważone wydarzenie – w tym roku to są właśnie wytyczne, które potem staną się zasadami, ale wszystko to odbywa się krok po kroku. Zdecydowaliśmy się nie rozkładać dywanu na wspólnych korytarzach – zwykle w pawilonach mieliśmy czerwone dywany. A w tym roku postanowiliśmy, że ich nie potrzebujemy.
Okazało się, że nie są niezbędne.
Tak, nie są tak potrzebne i przywiązujemy większą wagę do prezentacji pojedynczych marek i zmniejszamy emisję. Jesteśmy teraz częścią Global Compact Stowarzyszenia Organizacji Narodów Zjednoczonych, w której uczestniczą wszystkie firmy i instytucje, które są zaangażowane i pracują na rzecz zrównoważonego rozwoju. Zatem to kolejna rzecz, którą robimy. Tematowi zrównoważonego rozwoju poświęciliśmy, jak zapewne wiecie, 1400 metrów kwadratowych – a więc ogromną przestrzeń, którą zaprojektował Mario Cucinelle, a która nazywa się Design with Nature. Ta przestrzeń pokazuje, jak skrócić czas wprowadzania nowych materiałów na rynek, bo jednym z problemów zielonej transformacji jest fakt, że nowe materiały są trudne do zdobycia, trudne do opracowania, a do tego bardzo drogie, jeśli chodzi o cenę. Więc Salone ma tu wiele do powiedzenia. Jak sygnalizowaliśmy wcześniej, przyciąga głównie architektów, nabywców, przedsiębiorców. Więc jeśli pokażesz tutaj nowy materiał, to każdy może go zobaczyć, a to, jak sądzimy, może przyspieszyć ten proces. Staramy się zatem wykorzystać całą naszą energię, aby naprawdę to się stało.
Czy miałaś okazję zobaczyć wystawy?
Tak, reprezentuję też firmę, więc mam tę podwójną perspektywę.
I jakie wrażenia? Jaka jest ich jakość i jakie trendy czy tendencje się zarysowują?
Jakość przygotowanych stoisk jest bardzo wysoka. Wszystkie firmy dokonały dużej inwestycji w Salone. To jest bardzo ważne. Cóż, byliśmy zamknięci od miesięcy, w zależności od kraju. I ponownie odkryliśmy jakość. Potrzebujemy jej w domu, ale potrzebujemy również domu z otwartymi oknami i otwartymi drzwiami, a przestrzeń na zewnątrz stała się bardzo ważna. Jednym z głównych trendów jest więc to, że nie ma granicy między tym, co na zewnątrz, a tym, co wewnątrz. Ponieważ zostaliśmy zamknięci i na nowo odkryliśmy znaczenie naszej przestrzeni, pojawił się ten trend pewnego otulania, przytulności. Tworzymy coś w rodzaju bezpiecznego gniazda. No i oczywiście pracujemy z domu. To też zupełnie nowe.
Tak. Miejsca pracy są bardzo ważne.
Ważne są miejsca pracy, a także posiadanie miejsca do pracy w domu, które wygląda ładnie, jest funkcjonalne i wygodne. Ogólnie rzecz biorąc, połączenie różnych funkcji w domu jest czymś nowym.
Czyli multifunkcyjność.
Tak, to bardzo precyzyjne i trafne określenie.
Moje ostatnie pytanie dotyczy Milan Design Week, ponieważ cały Mediolan ożywa w trakcie Salone. Co polecasz odwiedzić?
Cóż, Salone jest jak fajerwerki. Kiedy robisz wielki pokaz fajerwerków, zawsze musisz ustawić gdzieś punkt startu. I to właśnie jest Salone. Jest ogniem, który sprawia, że wszystko się dzieje. To silnik, siła napędowa. I jest w stanie rozpalić całe miasto, co jest niesamowite. Mediolan to moje miasto. Kocham je. W niedzielę odbyło się otwarcie Salone w teatrze La Scala, w którym zgromadzili się wystawcy, przedstawiciele mediów i wszyscy studenci z Salone Satellite. Wspaniale było zacząć od jednego z najważniejszych miejsc w Mediolanie, najbardziej kultowego. Są i różne inne miejsca w Mediolanie, zaczynając od Via Durini, Via Brera, a także Superstudio, Tortona, Alcova. Zawsze znajdzie się nowe miejsce do odkrycia. A zwłaszcza wieczorem, gdy jest czas na imprezę i jest naprawdę fajnie. Więc myślę, że gdy przyjeżdżasz na Salone, odkrywasz całe miasto, czyli coś, czego nie porównuje się z targami, bo i nie można. A wieczorem idziesz do miasta i cieszysz się tętniącym życiem Mediolanem, spacerując po uniwersytecie Statale i przechodząc przez różne parki. Zwróć uwagę na połączenie różnych wieków w tworzeniu architektury, te warstwy się ze sobą przenikają. Mediolan to małe miasto, więc można wypożyczyć rower i po prostu pojeździć.
Tak, ma on wiele do zaoferowania. Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję i do zobaczenia!
Fot. MAGAZIF