Apartament znajduje się w zabytkowym budynku Browaru Arcyksiążęcego rodziny Habsburgów w Krakowie przy ulicy Zbożowej. Obiekt jest częścią większego kompleksu trzech ekskluzywnych budynków wpisujących się w zabytkowy charakter okolicy. Wnętrza w budynku z historycznym potencjałem wymagały szczególnego podejścia.
W samym apartamencie nie było niestety zachowanych żadnych oryginalnych historycznych elementów. Atutem wnętrza niewątpliwie była wysokość 4 m oraz stolarka okienna odtworzona na wzór autentycznych starych okien w budynku. Pierwszym, co przyszło na myśl architektom przy oględzinach stanu deweloperskiego, to korekta wysokości otworów drzwiowych. Otwory o typowej wysokości wyglądały karykaturalnie w wysokim na 4 m wnętrzu. Od razu zapadła decyzja o wstawieniu drzwi wysokich na 3,3 m. Układ pomieszczeń również wymagał pewnych korekt. Zostało wygospodarowane także osobne pomieszczenie celem stworzenia pralni – to było wymogiem inwestorki. Zaprojektowano również obydwie łazienki. Wejście do jednej z nich zostało przeniesione na ścianę korytarza po to, aby mieć do dyspozycji całą ścianę na zabudowę meblową w strefie wejścia. Z kolei w sypialni należało stworzyć miejsce na pojemną garderobę. Z uwagi na kształt pomieszczenia oraz rozmieszczenie okien i drzwi nie wchodziło w grę postawienie żadnej ściany działowej. Strefa garderoby została wydzielona poprzez ustawienie łóżka i wykorzystanie wysokiego na 3,3 m zagłówka jako przegrody, za którą zostały usytuowane szafy.
Wnętrza miały zachować ducha architektury historycznej, jednak we współczesnej aranżacji. Już na początku zostało ustalone, że gama kolorystyczna będzie ograniczona do odcieni beżu i złamanej bieli z akcentami grafitu i złota. Powściągliwość kolorystyczna zachęcała do zestawiania różnych materiałów i faktur. Stąd też zastosowanie tapet o różnych teksturach, ale także mebli z wykończeniem z drewnianej plecionki i różnych tkanin tapicerskich. Bazą dla tych struktur stała się posadzka drewniana w układzie jodły angielskiej oraz ściany wykończone sztukaterią, malowane w delikatnych odcieniach beżu i złamanej bieli. Ważnym elementem aranżacji stały się drzwi, które nadały właściwych proporcji wnętrzom – chodzi o klasyczny model drzwi płycinowych wysokich na 3,3 m, w podziale na trzy, z prostą opaską. Klamka w kształcie owalnej gałki stanowi ich doskonałe wykończenie. Usytuowane przy drzwiach włączniki oświetlenia z kolekcji Cockpit Lithoss to kolejny dopracowany detal, który buduje klasę wnętrza.
Pokój dzienny mieści aneks kuchenny, część wypoczynkową oraz stół jadalny. Tyle funkcji w jednym pomieszczeniu wymaga dyscypliny form i kształtów, żeby nie było wrażenia przeładowania przestrzeni. Od wejścia widzimy aneks kuchenny z wyspą. Zabudowa meblowa składa się z dwóch części: mebli z blatem roboczym oraz wysokiej zabudowy. Meble z blatem roboczym to połączenie szafek z frontami płycinowymi z blatem z kwarcytu oraz szafek wiszących z frontami z lustra antycznego. Wszystkie te materiały scala zdyscyplinowana kolorystyka. Wysoka zabudowa, która miała być tylko tłem, została ukryta z kolei za prostymi frontami w odcieniu identycznym jak ściany. Na tle zabudowy kuchennej, wolnostojąca wyspa o zaoblonych narożnikach eksponuje piękny front z kamienia naturalnego, zastosowanego również na blatach.
W przestrzeń salonu dobrze wpasowały się komoda i konsola Valley Eichholtz z frontami z plecionki wykonanej z obłogu dębowego oraz z wykończeniami z metalu. Zgodnie z założeniami kolorystycznymi, również pozostałe meble – sofa, stół i krzesła – wpisały się w delikatną, beżową tonację. Subtelne odcienie tapicerek sofy, krzeseł i siedziska w strefie wejścia dopełniają tkaniny zasłon okalających okno. Akcentem w aranżacji pokoju dziennego jest obraz Sylwii Wenskiej z cyklu „Szare Ogrody” pod tytułem „Karnawał w Wenecji”. Szarości i czernie obrazu połączone z beżem i plamami złota korespondują z lustrem antycznym frontów kuchennych. Obraz został oprawiony w subtelną ramę wykonaną specjalnie w tonacji obrazu. Motyw ptaków nieprzypadkowo pojawił się na obrazie – we wnętrzu pokoju dziennego przestrzeń nad stołem zagospodarowuje lampa Perch Moooi – ulubiony model inwestorki. Pozostałe lampy miały być uzupełnieniem i nie stanowić konkurencji dla głównej lampy. Wybór padł na minimalistyczne oprawy z kolekcji Ambrosia Marset, które pojawiają się w formie lampy wiszącej nad wyspą i kinkietów. Zamysł był taki, żeby we wszystkich wnętrzach użyć nowoczesnych lamp o lekkiej formie. Proporcje lamp miały podkreślać nietypową wysokość pomieszczeń.
W sypialni główną rolę gra łóżko z wysokim tapicerowanym zagłówkiem, za którym umieszczone zostały szafy. Specjalne ustawienie łóżka sprawia, że możliwe było wydzielenie stref garderoby w pomieszczeniu sypialni. Szafy stanowią jakby drugi plan w tym wnętrzu. Wyposażenie garderoby i sypialni dopełnia toaletka z lustrem osadzonym na kamiennej podstawie, wykonanej specjalnie na potrzeby tego projektu. Tekstylia w postaci zasłon i tapicerki zagłówka budują klimat tego pomieszczenia.
Z kolei niewielki gabinet został wyposażony w lekkie biurko o zaokrąglonych narożnikach, sofę z funkcją spania i szafę o zaokrąglonych bokach. W tym pomieszczeniu główny akcent to mural ARTE Sculptura Rovine. Delikatne beże ścian i tkanin zostały przełamane przez ciemne szkło lamp Bolia.
Łazienki w kontraście do pozostałych pomieszczeń utrzymane są w ciemniejszej kolorystyce. W łazience z wanną ciemna tapeta z Wallanddeco oraz ciemny sufit zestawione zostały jasnymi ścianami wykończonymi w pasie dolnym spiekiem o delikatnym rysunku kamienia. Wnętrze dopełniają finezyjne formy wanny i umywalki z Victoria&Albert oraz armatura AXOR. Konsekwentnie, jak w pozostałych pomieszczeniach, pojawia się lampa o minimalistycznej formie Halo Jewel Vibia, rozmiarem podkreślająca monumentalną wysokość wnętrza. Aranżacja łazienki z prysznicem z klasyczną mozaiką na posadzce oparta jest na kontraście ciemnych i jasnych fragmentów ścian z armaturą Gessi w kolorze ciepłego złota. Lampy Olev wiszące przy lustrze delikatnie nawiązują do motywu ptaków z pokoju dziennego poprzez prawdziwe pióra wtopione w akrylowe klosze.
Wnętrze zostało dopracowane względem funkcji i formy, tak, żeby idealnie odpowiadało wymogom inwestorki. Z uwagi na nietypową wysokość większość mebli została zaprojektowana specjalnie na potrzeby tego wnętrza i wykonana na indywidualne zamówienie. Zostały zastosowane udogodnienia – takie jak rolety okienne zaciemniające sterowane elektrycznie, sterowanie oświetleniem. Dyscyplina kolorystyczna i dopracowane detale sprawiają zaś, że wnętrze ma niepowtarzalną kojącą atmosferę.
Galeria zdjęć
Fot. ONI studio
oprac. na podst.: mat. prasowe head