Penthouse na dachu nazistowskiego bunkra wypełniony antykami i sztuką współczesną. Takie rzeczy tylko w Berlinie.
W stolicy Niemiec wiedzą, jak należy pracować z tkanką miejską. Choć to miasto zszyte jest z kawałków materii, która nie poddaje się łatwo obróbce. Po 1989 roku twórcy nowego Berlina otrzymali rozsypane puzzle, na które składały się czynszowe kamienice, bloki z wielkiej płyty, pamiątki po nazizmie, leje po bombach, ślady po murze, dziedzictwo Bauhausu i wiele innych. Ta surowa przestrzeń jest nieustannie poddawana głębokiej transformacji, a kolejne warstwy układają w swego rodzaju palimpsest, gdzie sensy wyłaniają się jedne spod drugich. W Berlinie dba się o komfort codziennego życia mieszkańców, a czyni się to w punkowym, odważnym stylu. Tylko tu możliwy jest ogród społeczny na terenie nieczynnego lotniska, słynny klub muzyczny w elektrowni z czasów stalinowskich czy muzeum w budynku dawnego dworca kolejowego. Nie dziwi zatem pomysł zaadaptowania bunkra do celów mieszkalnych i wystawienniczych.
Położony w samym sercu Mitte bunkier z czasów II wojny światowej przez kolejne kilkadziesiąt lat mieścił w sobie więzienie dla jeńców Armii Czerwonej, magazyny tkanin i suszonych owoców oraz klub techno. W 2003 roku budynek trafił w ręce Christiana i Karen Boros – kolekcjonerów, którzy postanowili we wnętrzu tego masywnego potwora wyeksponować swoje zbiory sztuki najnowszej, a na dachu urządzić penthouse. Obecnie w labiryncie pomieszczeń ukrytych za dwumetrowej grubości murami poznaczonymi śladami kul działa Boros Collection. Galerię w ciągu niespełna dekady odwiedziły setki tysięcy zwiedzających.
Ale to co najlepsze jest niedostępne dla oczu turystów, wzniesione 18 metrów ponad poziom ulicy. Z pomocą architekta Jensa Caspera właściciele przekształcili dach bunkra w przestrzeń mieszkalną o powierzchni 500 m2. Przeszklony penthouse otwiera się na pejzaż śródmiejskiego Berlina, a na otaczających go z czterech stron tarasach znalazło się miejsce dla ogrodu i basenu.
Karen i Christian Boros zdecydowali, że dobudowana przez nich górna warstwa budynku będzie stanowiła stylistyczną kontynuację tego, co znajduje się poniżej. Zdyscyplinowany projekt opiera się na kontraście grubych betonowych murów i dużych tafli szkła. Surowość ścian i sufitów z nieotynkowanych betonowych płyt wysuwa się na pierwszy plan, dodatkowo podkreślona za pomocą gładkich wapiennych podłóg.
To ascetyczne pudełko stanowi tło dla wysmakowanej kolekcji dzieł sztuki, mebli i książek, które nadają mu wyrazisty styl. Obok prac Damiena Hirsta i Eda Ruschy wisi średniowieczne malarstwo religijne, a antyki mieszają się z meblami z połowy XX wieku i krzesłami w stylu shakersów. Jest w tym rzadkie połączenie dyscypliny i dezynwoltury. W efekcie powstało niebanalne mieszkanie w bunkrze, wnętrze, gdzie każdy obiekt jest piękny i ma szansę wybrzmieć w swojej urodzie.
Oprac. na podst.:
yatzer.com
Zdjęcia:
yatzer.com