Mieszkanie o powierzchni 72m² w centrum Wrocławia. Założenia i motyw przewodni: błękit nieba, naturalne materiały, funkcjonalne rozwiązania. Projekt powstał dla młodej pary inżynierów, którzy do Wrocławia na stałe przeprowadzili się z Mińska. Mieszkanie w nowym budownictwie, zaraz przy wrocławskiej Wyspie Słodowej początkowo miało być tylko dla nich. Szybko pojawił się jednak pies, a w kilkuletniej perspektywie prawdopodobnie gabinet zamieni się w pokój dziecięcy.
– Współpraca z Ulą i Evgenim układała się bezproblemowo, szybko złapaliśmy dobry kontakt i od początku czuliśmy, że nadajemy na tych samych falach. Ich wymagania co do projektu były niezwykle czytelne i co bardzo ważne dla nas, spójne z tym, co same uważamy za kluczowe w każdym projekcie – mówią architekci. Po pierwsze są to rozwiązania funkcjonalne, które sprawią, że dom idealnie wpasuje się w zwyczaje jego mieszkańców. Kolejne to zastosowanie naturalnych materiałów.- Im więcej pojawia się ich we wnętrzu, tym bliżej do natury, przez co łatwiej się z nimi utożsamiamy. Drewno czy kamień zapisane są w naszej pierwotnej pamięci, są bliższe człowiekowi niż wszystkie nowe, stworzone fabrycznie materiały. Przewodnim kolorem w całym mieszkaniu jest szarawy odcień błękitu, przenoszący do wnętrza kawałek nieba – dodają. Z naturalnych materiałów pojawia się tu drewno i marmur. Taki standard wykończenia pochłonął dużą część budżetu i dlatego przestrzeń sypialni i gabinetu czeka jeszcze na realizację. Była to jednak świadoma decyzja inwestorów, którzy od początku zakładali taką możliwość.
– Projekt zaczęłyśmy od przeanalizowania układu mieszkania, narzuconego przez dewelopera. Ułożenie dwóch zewnętrznych ścian budynku pod rozwartym kątem komplikowało układ wewnętrzny. Miał on niestety pewne wady – z naszej perspektywy – i szybko podjęta została decyzja o wprowadzeniu kluczowych, dla finalnego kształtu projektu, zmian – kometują architektki. Łazienka została powiększona, kosztem przestrzeni holu, który po zmianach pozostał nadal w pełni funkcjonalny i pomieścił dużą szafę. W ten sposób pojawiło się miejsce na osobny prysznic i wannę oraz umieszczenie pralki.
Na koniec zmieniony został układ ścian pomiędzy salonem a gabinetem. Ciasny, niefunkcjonalny kącik w salonie zmienił się w wygodną przestrzeń na wypoczynek przed telewizorem, bez szkody dla drugiego pomieszczenia. Łazienka, w kontraście do ciepłej przestrzeni dziennej, zaaranżowana została w minimalistycznym, chłodnym stylu. Dominuje tu biel – ścian, mebli, armatury – z której wybijają się tylko szarości marmurowego wzoru płytek. W przestrzeni kuchennej pojawiła się wysoka błękitna zabudowa mieszcząca lodówkę i piekarnik, a pod nim umieszczono zmywarkę. Takim kolorystycznym kluczem wędrujemy w stronę holu, obiegamy go wchodząc do łazienki na wysoką do sufitu zabudowę meblową.
W przestrzeni dziennej dominuje duża marmurowa wyspa z przestrzenią roboczą i jadalnianą. Tuż za nią znajdują się podwieszane szafki, których podniesienie od podłogi spowodowało, że całość nie wydaje się tak ciężka i przytłaczająca. Fronty szafek wykonane zostały z litego drewna. Nad blatem roboczym pozostawiona została pusta przestrzeń, bez dodatkowych szafek wiszących. Było to jedno z życzeń inwestorów, od początku podkreślane w założeniach projektu.
– Dla nas było to niezwykle inspirujące, bo zwykle w kwestii przestrzeni do przechowywania dostajemy wytyczne mówiące “im więcej tym lepiej”, a tutaj zaskoczyło nas minimalistyczne podejście – wspominają architektki. Charakterystycznymi punktami salonu stały się szaro-błękitna sofa i wykonany według naszego projektu regał ścienny. To również była realizacja pierwotnych założeń. Otwarte półki z kilkoma pięknymi dodatkami, nic sztucznego. – Spełniłyśmy to życzenie z taką samą satysfakcją, jaką przyniósł nam cały projekt – podsumowują.
Bio projektu
- Projekt: MaddeStudio
- Lokalizacja: Wrocław
- Powierzchnia: 72 m2
- Zdjęcia: MaddeStudio
Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe MaddeStudio
Zobacz także
