Wolisz chwilę postać w pracy niż krzywić kręgosłup, niewygodnie zgięty przed biurkiem o nieodpowiedniej wysokości? To świetnie, zwłaszcza jeżeli trafiłeś do nowoczesnego biura, którego projektanci wprowadzili w życie założenia human-centered design.
Ergonomia niejedno ma imię, dlatego nie należy szukać jej tylko w kształcie fotela. Najczęściej spotykamy się z określeniem „ergonomiczny” właśnie gdy wybieramy siedzisko, które posłuży nam przez długie godziny w ciągu dnia (a może i nocy, kto wie?). Jednak ergonomiczne rozwiązania stosuje się dziś na szerszą skalę i dzięki temu również perspektywy oraz horyzonty pracowników stają się szersze. A przynajmniej mają szansę się stać, bo dostarczenie odpowiednich narzędzi i stworzenie warunków, w których chce się myśleć o projekcie, a nie o bolących plecach/oczach/nogach/głowie, ma poprawić efektywność i jakość pracy w biurach. I tych wielkich, i tych domowych. Human-centered design stawia na człowieka w jego środowisku, niezależnie od tego, czy będzie to korporacyjna dżungla, czy zaciszny kącik z home office przy kanapie.
Co rusz powstają miejsca, w których można popracować samemu, ale jednak w jakimś skupisku ludzi o podobnych potrzebach
Coworking i elastyczność freelancera
Coraz częściej pracujemy zdalnie, nawet jeżeli nie jesteśmy freelancerami. Praca z różnych miejsc sprzyja kreatywności, jednak potrzeba jej też jakichś ram, które nie pozwolą na zbyt częste chwile rozproszenia. Dlatego co rusz powstają miejsca, w których można popracować samemu, ale jednak w jakimś skupisku ludzi o podobnych potrzebach. To mobilizuje. W Warszawie powstał ostatnio coworkingowy klub The Nest. Ledwo się pojawił, a już zaznaczono go na mapie najlepszych coworkingowych lokali na świecie. Ostatni boom na przestrzeń coworkingową świadczy właśnie o podążaniu za potrzebami ludzi, którzy nie chcą być przykuci do biurka, tylko chcą te biurka zmieniać, a czasem usiąść na wygodnej sofie lub przy kawiarnianym bufecie.
Jeszcze w biurze czy już w kawiarni?
I właśnie ta kawiarniana atmosfera sprzyja rozwijaniu skrzydeł tam, gdzie potrzebny jest polot – przy obmyślaniu nowych strategii, kreowaniu innowacyjnych rozwiązań i wychodzeniu poza szablon. Meble, które na pierwszy rzut oka nie należą do biurowego porządku, bo równie dobrze mogłyby stanąć w restauracji lub prywatnym mieszkaniu, zachęcają również do spotkań biznesowych. Nie tych nudnych, ale pełnych inspirujących rozmów.
Mieć radość z pracy
Im poważniej i bardziej stresująco przy ważnej rozmowie czy w kulminacyjnym momencie pertraktacji, tym luźniej i swobodniej powinno być za moment, podczas przerwy. A gdyby tak przerwy wcale nie oddzielać grubą kreską od reszty czasu spędzanego w biurze? Gdyby tak przyjąć, że to, co się da, mogę robić np. huśtając się na huśtawce? Skoro nikt po drugiej stronie telefonu nie widzi, co robię, a ja nie potrzebuję akurat naręcza dokumentów na blacie przed sobą, to czemu nie…