Energetyzujący projekt... na poddaszu! Wyraziste kolory przeplatają się tu z surowością stali i mikrocementu na posadzkach, zaś białe ściany tworzą wspaniałe tło dla barwnych dominant w pomieszczeniu. Zobaczcie, co wyczarowała tu Weronika Baszak z pracowni Looksfery.
Strefa wejściowa, rola przeszkleń i luster
Niewygodne, drewniane schody zastąpi nowa klatka schodowa podzielona na dwie części: białą, monolityczną oraz ażurową, malowaną na kolor pomarańczy.
I tu uwagę kierujemy na strefę wejściową, której pierwotnie brakowało w mieszkaniu. Poza zyskaniem przestrzeni na magazynowanie oraz ukryciem w zabudowie skrzynki elektrycznej, stała się dominującym akcentem wizualnym mieszkania. Zniknęła też ścianka działowa, a w jej miejsce pojawiła się niska ścianka z luksferów, która dzieli przestrzeń kuchenną i salonową, zarazem nie zabierając pomieszczeniu cennego światła słonecznego.


W projekcie zastosowano lustra, które umiejętnie użyte potrafią tworzyć niesamowite efekty wizualne we wnętrzu. A żeby nadać kuchni lekkości, pod szafkami pojawią się lustrzane cokoły, które tworzą wrażenie wiszących szafek. Ten sam zabieg zastosowano w przypadku okapu, za którego eksponowaniem we wnętrzu architektka zazwyczaj nie przepada.
Własna galeria
Galeria plakatów była od początku marzeniem właścicielki mieszkania. Ba, plakaty fizycznie czekały na swoje miejsce jeszcze przed samym mieszkaniem! Dlatego też zdecydowano się na ich wyeksponowanie na ścianie przylegającej do klatki schodowej. Telewizor miał nie zaburzać całej kompozycji, a wręcz się w nią wpisywać, dlatego w projekcie uwzględniono model, który przylega do ściany i idealnie wchodzi w rolę interaktywnego obrazu
Sypialnia
– Mam jakiś szczególny sentyment do poddaszy. Kojarzą mi się z dzieciństwem, przywodzą na myśl promienie słońca wpadające przez okno, czy też dźwięk deszczu obijającego się o dach. Przestrzeń od początku staje się bardziej otulająca przez opadające połacie dachu, więc usytuowanie tam sypialni od początku było oczywistym pomysłem – przyznaje Weronika Baszak z Looksfery, pracowni odpowiedzialnej za projekt. Jedynie kolory i struktury, choć powtarzające się w innych częściach mieszkania, stały się tu bardziej stonowane i skłaniające do odpoczynku.

Garderoba
I oto ostatni kadr projektu mieszkania z poddaszem – zoom na garderobę, która ze względu na zamiłowanie klientki do mody – nie mogła być zwykła i szablonowa. – Chciałam, żeby bardziej przypominała showroom niż standardową garderobę. W tym celu użyłam dużego lustra, neonowych świateł, połyskliwych płytek i podzieliłam ją na strefy: ukrytą i ekspozycyjną. Swoje miejsce znalazło tu również jedno z czterech pięknych vintage krzeseł upolowanych przez klientkę oraz urokliwy wózek laboratoryjny – przyjął tutaj rolę toaletki, bo nikt nie powiedział, że musimy używać mebli zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem – podsumowuje architektka.
Łazienka, czyli mix kontrolowany
Z pomarańczową fugą, różowym neonem, kolorową ceramiką i szczotką toaletową w kształcie kiełkującej roślinki, czyli pora na łazienkę. Ta tutaj prezentowana to przykład tego, że wnętrze może być czystą radością i zabawą formami. Wszystkie te elementy, skrajnie od siebie różne, paradoksalnie tworzą spójną całość, będącą kontynuacją kontrolowanego szaleństwa, które panuje w całym mieszkaniu.


Galeria zdjęć










Inne ciekawe eventy

XII edycja konkursu Kształtowanie Przestrzeni

Prezentacja kolekcji w Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Targi Dobry Design Wrocław
