Wnętrze zaprojektowane dla ukraińskiej marki nakryć głowy Ruslan Baginskyi nie przypomina tradycyjnego biura. Czuć w nim duchy przeszłości, których wcale nie starano się ukryć pod nieskazitelną warstwą tynku.
Projektantka Rina Lovko postanowiła uszanować historię miejsca, w którym mieści się siedziba Ruslan Baginskyi (XIX-wieczny Kijowski Dom z Chimerami) oraz oddać pokłon zamiłowaniu do tradycjonalizmu swojego klienta – marka projektująca nakrycia głowy słynie bowiem z wykorzystywania tradycyjnych technik produkcji. Ponadczasowa estetyka wnętrza, które powstało z kooperacji obu firm, jest spójna również w kwestii rozwiązań zastosowanych w sąsiadującym z biurem salonie modystki – jego renowacja to także wynik kooperacji obu firm.
Zachowano tu dawne elementy wnętrza, takie jak fragment ceglanego muru o fakturze pełnej niedoskonałości czy żeliwne kaloryfery. Łączenia ścian i sufitów celowo zaokrąglono, by nadać wnętrzu jeszcze większej autentyczności i podkreślić wysokość pomieszczeń. Surowość projektu i jego minimalistyczny charakter wzmocniono przez poprowadzenie instalacji po suficie oraz wylanie posadzki z mikrocementu. Wszystkie powierzchnie pomalowano na kolory z jednej palety barw, nie stroniąc od wykorzystania dawnych mebli – szafę po poprzednich właścicielach również po prostu przemalowano na kolor „biurowy”.
Obszar roboczy i przestrzeń kreacji
Mimo że przestrzeń z historycznym rysem i meblami vintage mało przypomina tradycyjne biuro, projektanci nie zapomnieli, że musi się w niej znaleźć miejsce do spotkań i kreatywnych działań. I tak oto na zamówienie powstał stół roboczy dla sześciu osób, z oddzielnymi źródłami światła i wygodnymi krzesłami wokół. W tej samej przestrzeni stanęła szafa na próbki tkanin, nowości i akcesoria, a także stanowisko dyrektora kreatywnego. Półki na szkice i inspirujące elementy wystroju, które Ruslan dodaje do swojej kolekcji podczas podróży, nie pozostawiają wątpliwości: to miejsce to przestrzeń kreacji.
Podróż sentymentalna
Niebanalne połączenia starego z nowym znajdziemy nie tylko w kolekcjach Ruslana, ale też oczywiście we wnętrzu, które ma inspirować do pracy nad niezwykłymi projektami. Zielone lampy stołowe z czasów NRD, obite błękitną tkaniną fotele przywiezione ze Szwajcarii i lampy z lat. 60 uzupełniają… rysunki dzieci prezesa na ścianach. W tym eklektycznym wnętrzu wyruszamy w podróż sentymentalną śladami twórcy.
Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe Rina Lovko Studio