Jak powinno wyglądać wnętrze apartamentu wymagającego singla z fantazją? Właśnie tak. Praktyczne i funkcjonalne rozwiązania, stonowana baza z kolorowymi, urzekającymi elementami dekoracyjnymi, dobry design i przestrzeń stworzona, by wygodnie przyjmować gości. A co się stanie, gdy singiel znajdzie swoją drugą połówkę? Będzie tylko lepiej! Zapraszamy do apartamentu znakomicie zaprojektowanego przez Piotra Łucyana, właściciela pracowni Art'Up Interiors.
Jesteście pod wrażeniem? My tak! To warszawskie mieszkanie ma 140 metrów kwadratowych. Uwielbiający muzykę, kino, design i gości inwestor (wówczas singiel) poprosił Piotra Łucyna z pracowni Art’Up Interiors o zaprojektowanie całości. Pragnął wygodnego wnętrza z dobrym designem. Dla przyszłego właściciela ważne było komfortowe miejsce do urządzania przyjęć dla przyjaciół, zabudowa biblioteczna na księgozbiór podręczny, duża garderoba, a także oddzielenie strefy dziennej od prywatnej. Chciał także, by szafki i wyspa kuchenna wykończone zostały w ciemnym kolorem płyty mdf. Co do całej reszty, zostawił wolną rękę autorowi projektu.
– Mieszkanie miało być przystosowane do goszczenia znajomych. Inwestorowi zależało na otwartej przestrzeni salonu, dużym stole jadalnym, wygodnych kanapach, ale także wyspie, która zwykle stanowi centrum wszelkich imprez – opowiada o wstępnej rozmowie Piotr Łucyan.
Elegancki fornir i designerska mozaika
Wchodzimy do holu w kształcie litery T, który wyłożony jest eleganckim fornirem z orzecha amerykańskiego. Za drzwiami również pokrytymi fornirem znajduje się podręczna szafa, a także wejścia do sypialni, pokoju gościnnego, łazienki gościnnej oraz pralni. Z sypialni gospodarza, która skrywa się na końcu korytarza, przez drzwi dwuskrzydłowe wchodzimy do komfortowej, jasnej garderoby, a przez drugie, analogiczne do łazienki gospodarzy.
Po drugiej stronie od wejścia do mieszkania zaprojektowano przestrzeń dzienną apartamentu – salon połączony z jadalnią i aneksem kuchennym. Pierwszą rzeczą, na którą zwracamy uwagę po wejściu do apartamentu, jest komfortowa kuchnia, jakby stworzona do wspólnego gotowania z przyjaciółmi. Fronty szafek wykonane zostały antracytowego, półmatowego MDF-u, który komponuje się
z granitowym, szczotkowanym i satynowanym blatem. Jedną ze ścian aneksu kuchennego zdobi wyjątkowa mozaika Luisiana, zaprojektowana przez Alessandra Mendiniego dla marki Bisazza. To mocny akcent kolorystyczny we wnętrzu, który mimo początkowych wątpliwości inwestora, jest teraz jednym z jego ulubionych elementów dekoracyjnych. Podobno, to także ulubione tło gości, na którym fotografują się podczas przyjęć.
– Bardzo zależało mi, by przełamać monochromatyczne wnętrze mocnym akcentem kolorystycznym, ta kuchnia była dla tej mozaiki po prostu stworzona – mówi architekt. – Poza tym, to nie tajemnica, że uwielbiam mozaiki i gdyby nie fakt, że do każdego projektu podchodzę bardzo indywidualnie, gościłyby we wszystkich wnętrzach, które projektuje – śmieje się.
Aneks kuchenny wyróżnia podłoga wyłożona płytami wielkoformatowymi Ava Absolute Black. Wyspę kuchenną, jako centrum tej części strefy dziennej akcentuje natomiast kompozycja trzech lamp Cosmos hiszpańskiej marki Vibia. Od strony pokoju, aneks kuchenny zamyka rzadko spotykany we wnętrzach prywatnych ogród wertykalny, ściana roślin, która rozjaśnia ciemną zabudowę.
Pod bacznym okiem lamp
W bezpośrednim sąsiedztwie kuchni zaaranżowano jadalnię. Tu króluje stół czeskiej marki Ton, który rozłożony może pomieścić swobodnie nawet 10 osób. Przy stole stanęły krzesła Shell firmy Vitra w zgaszonych barwach – fiolecie, ciemnej czerwieni, granacie i zieleni.
Nad stołem – imponująca lampa Mondrian Glass firmy Venicem, dzieło Massimo Tonetto. Część wypoczynkowa salonu skupia się natomiast przy regale zaprojektowanym przez Piotra Łucyana specjalnie do tego wnętrza. – Regał to mebel autorski. Zacząłem rysować zabudowę, myśląc o wszystkich książkach inwestora. Zaprojektowałem też zamykane szafki – w jednej z nich ukryty jest barek. No i doszedłem do wniosku, że mebel wygląda zbyt poważnie, wręcz nudnie. Postanowiłem więc przemycić trochę luzu, mały designerski żart – lampy Karman, które rozbijają monotonię półek i szafek – wspomina architekt.
Ściemniane, newtonowskie żarówki tworzą świetny efekt podczas towarzyskich spotkań i posiedzeń na sofach BoConcept. Przy kanapach stanęły dwa stoliki kawowe z kamiennym blatem – firmy Draenert i spektakularny szklany Bell table od Classicon, obydwa niemieckich marek.
Sypialnia, azyl gospodarzy
Dokładnie tak jak życzył sobie inwestor, strefa prywatna, czyli sypialnia, garderoba i łazienka odizolowane są od strefy dziennej apartamentu i znajdują się na jego przeciwległym końcu. Wejście do garderoby i głównej łazienki możliwe jest jedynie z sypialni. Takie rozwiązanie zapewnia prawdziwą prywatność.
W sypialni oprócz komfortowego łóżka z salonu Fabryka Sypialni oraz szafek nocnych projektu architekta, znalazło się miejsce na biurko marki BoConcept. Jest także regał, w który wkomponowany został telewizor. Designerskie modele głośników Bang & Olufsen oraz lampy IC Flos dopełniają aranżacji azylu. Tutaj, w pokoju relaksu zdecydowano się na inną niż w strefie dziennej podłogę. Jest ciemniejsza, by wnętrze było przytulniejsze i po zaciągnięciu kotar sprzyjało regeneracji.
Detal ma znaczenie
W apartamencie znajdziemy wiele świetnie wyglądających lamp, które zyskały miano klasyków designu. Na wejściu – przepiękna Taccia projektu braci Castiglioni dla Flos, która wita gości i zapowiada moc wrażeń estetycznych. Są także dowcipne trofea zwierząt marki Karman, które tworzą nastrój w aneksie wypoczynkowym. Jest również rząd trzech lamp Cosmos marki Vibia, które doświetlają wyspę kuchenną. Jednak lampy dekoracyjne to nie wszystko. Za oświetlenie w mieszkaniu odpowiadają techniczne oprawy marki Labra. Ozdobą są gniazdka i wyłączniki. To klasyczne modele marki Jung, seria zaprojektowana w latach 40. XX wieku – LS 990.
W apartamencie znajdziemy dwie łazienki. Jedna to wspomniana już wcześniej łazienka gospodarzy, do której wejść możemy jedynie przez sypialnię. Druga to łazienka dla gości, w której jako główny motyw dekoracyjny pojawia się kolejna w mieszkaniu mozaika marki Bisazza. To ona nadaje ton wnętrzu, pięknie współgrając z armaturą marki Gessi i umywalką Laufena.
– Jestem zadowolony z projektu tego wnętrza – podsumowuje Piotr Łucyan. – Wszystkie pomysły zaaranżowania przestrzeni okazały się funkcjonalne i atrakcyjne wizualnie. Sam apartament, zaprojektowany dla jednej osoby, okazał się równie komfortowym mieszkaniem dla pary – dodaje architekt.
Zabudowy stolarskie w apartamencie wykonało Studio Prostych Form.
Bio projektu
- Projekt: Piotr Łucyan, Art’Up Interiors
- Lokalizacja: Warszawa
- Powierzchnia: 140m2
- Zdjęcia: Katarzyna Ładczuk – Ład Studio
Galeria zdjęć
Fot.: Katarzyna Ładczuk;
oprac. na podst.: mat. prasowe Art’Up Interiors