Lubimy gdy klienci wracają do nas z kolejnymi wyzwaniami. Tak też było w przypadku tego projektu. Inwestorka zgłosiła się do nas o pomoc w zaprojektowaniu wnętrz części dziennej swojego nowo budowanego domu.
Głównym wymogiem, jaki otrzymały architektki Anna Wilk-Tokarczyk i Beata Kosok z pracowni A+B Architektura było stworzenie przytulnego wnętrza z motywami folkowymi oraz akcentami kolorystycznymi, jakie szczególnie lubi inwestorka. Chodziło jednak i o to, by nie zdominowały one całej przestrzeni, ale zostały pięknie wkomponowane w całość aranżacji. Równie ważne dla klientki było zastosowanie w projekcie możliwie największej ilości produktów polskich marek. – Bazując na wcześniejszej współpracy wiedziałyśmy, że inwestorka ma jasno sprecyzowane wytyczne i angażuje się na każdym etapie projektu, ale jednocześnie pozostaje otwarta na nasze propozycje i nie boi się odważniejszych rozwiązań, a to dobry przepis na ciekawą realizację – wspominają architektki.
W pierwszej kolejności wprowadzono kilka zmian w układzie funkcjonalnym kuchni i łazienek. Dzięki temu, że klientka zgłosiła się do pracowni na wczesnym etapie budowy, wszelkie modyfikacje można było wykonać bez większych problemów, co zaoszczędziło wiele kosztów i czasu na późniejszym etapie wykonawczym projektu wnętrz.
Harmonia w barwach
Architektkom szczególnie zależało na tym, by projektowana przestrzeń była nowoczesna, harmonijna i spójna. Elementem łączącym i przewijającym się we wszystkich pomieszczeniach są wielkoformatowe płytki w kolorze szaroniebieskim i białym. Stanowią one bazę, tło dla mocniejszych akcentów kolorystycznych oraz dodatkowych faktur i materiałów zastosowanych w poszczególnych pomieszczeniach. – Widzimy to już w centralnej części domu, gdzie wizualnie wyodrębniłyśmy przestrzeń jadalni i części wypoczynkowej. W strefie jadalni surowość szaroniebieskiej powierzchni płytek przechodzących z podłogi na ścianę została skontrastowana drewnianymi meblami, papierowymi rzeźbami zwierząt czy granatowymi lampami – mówią autorki projektu.
Druga część salonu utrzymana jest natomiast w jasnych barwach. Królują biele, lekkie szarości i naturalne drewno. Brak tu zdecydowanych kontrastów i mocnych akcentów kolorystycznych, a zastosowana kolorystyka miała sprzyjać odpoczynkowi i dawać wytchnienie. Pierwszoplanową rolę w tej przestrzeni odgrywa ściana z piecem kaflowym oraz pokaźna kolekcja roślin. Poprzez kontynuację wątku wielkoformatowych płytek na ścianie korytarza, staje się on integralną częścią strefy dziennej.
Za kolorowymi drzwiami
Subtelne tło eksponuje drzwi przesuwne do kuchni, uwydatniając ich ciekawą formę, fakturę drewna oraz intensywny kolor niebieski. To właśnie kuchnia była największym wyzwaniem w tym projekcie. W kontekście tej przestrzeni, marzeniem właścicielki było nawiązanie do stylu wiejskiego – miało być przytulnie, ale z odrobiną szaleństwa kolorystycznego. – Chciałyśmy uniknąć typowo rustykalnej kuchni ze stylizowanymi frontami, która w takim wydaniu byłaby nieco oderwana od reszty domu. Aby uzyskać zamierzony efekt zastosowałyśmy analogiczną kolorystykę, ale dodałyśmy wiele tekstur materiałów – stąd ryflowane drewniane fronty wysokiej zabudowy, heksagonalne płytki na podłodze, czy wręcz koronkowe płytki nad blatem – tłumaczą architektki. Swojskość i przytulność została osiągnięta poprzez zastosowanie dużej ilości drewna: oprócz szafek górnych wszystkie fronty są drewniane, a poza tym, dodano drewnianą ramę wokół okna. Także i drzwi przesuwne nawiązują do wymarzonej stylistyki klientki, a ich intensywny kolor dopełnia wnętrze.
Kolejne miejsca relaksu
Niemniej uwagi przyciągają łazienki: mała dla gości oraz druga – prywatna do użytku właścicieli. W tej pierwszej nadają ton kolorowe płytki z motywem lastryko, skontrastowane z szaroniebieskimi wielkoformatowymi pojawiającymi się też w innych pomieszczeniach.
Druga łazienka to tak naprawdę pokój kąpielowy. Mieści się tu prysznic typu walk-in, blat z dwiema umywalkami , wc/bidet czy przykuwająca uwagę wanna wolnostojąca. Strefa kąpielowa została wydzielona ulubionym kolorem klientki – niebieskim, zastosowanym na płytkach posadzkowych i ściennych oraz meblach. Dodatkowo miękkie światło dzienne, zieleń doniczkowa i nieoczywiste detale sprawiają, że jest to idealne miejsce gdzie można się zrelaksować, odprężyć i poczuć jak w spa.
– Podchodzimy do każdego projektu indywidualnie, zależy nam, aby wnętrze odzwierciedlało osobiste preferencje i styl życia mieszkańców. To wielka satysfakcja, gdy po wielu miesiącach pracy, tak jak przypadku tego projektu, usłyszymy słowa inwestorki, że czuje, że to wnętrze jest w 100% jej i najchętniej nie wychodziłaby z domu. Jest to największy komplement dla architekta – podsumowują architektki.
Fot.: Aleksandra Jankowska; oprac. na podst.: mat. prasowe A+B Architektura