Zwykła farba to już za mało. Na ścianach naszych wnętrz coraz częściej goszczą dekoracyjne panele z różnych materiałów. A oswojone tkaniny, beton czy gips mają od niedawna konkurencję w postaci... naturalnej skóry.
Choć w pierwszej kolejności panele kojarzą nam się z tapicerowanymi meblami wypoczynkowymi, ten naturalny surowiec dobrze sprawdzi się także na większych powierzchniach. Nie musimy poprzestawać na najbardziej typowym – gładkim i brązowym – wariancie. Wbrew pozorom jest tu miejsce na sporą dawkę szaleństwa, gdyż panele tapicerowane mogą być wyprawiane i barwione na bardzo wiele sposobów. Producenci skórzanych paneli i płytek ściennych bawią się kształtami, fakturami i wzorami. Do wnętrza w orientalizującym stylu dobierzemy heksagonalne płytki inspirowane Marokiem, a zwolennicy wyrazistej estetyki glamour mogą postawić na panele wytłaczane we wzór krokodyla albo w kolorze starego złota.
Tworzące przytulny efekt tapicerowane panele będą świetnie prezentować się na ścianie za wezgłowiem łóżka i przydadzą sypialni intymnego, buduarowego klimatu. A te łatwe w montażu elementy nie tylko pozwalają na szybką i efektowną metamorfozę wnętrza, ale także pomagają wytłumić hałas. W ramach eksperymentów z bardziej odważnymi rozwiązaniami można obłożyć skórzanymi panelami kuchenną wyspę, filary w pomieszczeniu albo tylko jego sufit. Duże spektrum dostępnych wzorów i kolorów pozwala na tworzenie własnych kompozycji, a także zestawianie różnych materiałów, np. w postaci drapieżnego tandemu skóry i surowego betonu.