To ona urządziła (zapewne nieźle) takie legendy jak Kate Moss, Courtney Love czy Eliza Doolittle. Sera żyje „pasją" i dekoruje przestrzenie, które są „dziko romantyczne” i „przepełnione artystycznym duchem”, więc – jeśli jesteś minimalistą lub miłośniczką stylu skandynawskiego – nie czytaj dalej!

eluxemagazine.com
Sama przedstawia się tak: „Nazywam się Sera Hersham-Loftus aka Madame Sera. Wolę mówić o sobie ‘dekoratorka wnętrz’ niż ‘projektantka’. Istota mojej pracy to uderzająca do głowy mikstura romantyzmu, pasji i swawolność. Lubię życie w luźnym, nieformalnym stylu, który odzwierciedlają też moje wnętrza. Nie kupuję do domu niczego, co jest obłąkańczo drogie. Przeciwnie. Większość mebli pochodzi z pchlich targów i sklepów ze starzyzną. Mój styl jest głównie mieszaniną miękkiego światła, czarujących antyków, mebli cyganerii, orientalnych bibelotów i więcej niż odrobiny bluesa i rock’n’rolla.”

seraoflondon.com
Jak to się zaczęło? Otóż, Sera of London kiedyś, jeszcze jako mała dziewczynka, zarzuciła jedwabną chustę swojej matki na abażur. Efekt ją oczarował. Z zafascynowaniem oglądała przemianę całego wnętrza zalanego ciepłym, miękkim światłem, dzięki któremu pokój stał się intymny i wypełnił się zapachem perfum, jakimi skropiony był jedwab. I tak już zostało – wszystkie aranżowane przez nią miejsca nabierają zmysłowego, buduarowego charakteru. Są miękkie, kobiece, nieco staromodne, trochę dekadenckie i perwersyjnie stylowe.

seraoflondon.com
Sera uwielbia spłowiałe, jakby wytarte i wysiedziane, odcienie różu, zieleni i szarości. Jedwabie, ręcznie robione koronki i ażury oraz aksamity odbijają, załamują i pochłaniają światło. W zakątkach i zakamarkach pokoi kurz osiada na zbytkowo zbędnych bibelotach ze złotą nutą, a koral ust zawsze można poprawić w lustrze. I to nie pierwszym lepszym! Sera uznaje tylko zwierciadła, które zdążyły odbić twarze kilku pokoleń elegantek. Te ślicznotki z epoki art déco dawno temu zwiędły i obróciły się pył, co projektom Sery nadaje lekko dekadenckiego uroku, który dosłownie tonie w kwiatach ciętych i doniczkowych.

seraoflondon.com
Wnętrza zdecydowanie dla koneserów. Miłośnicy stylu skandynawskiego i gustownego minimalizmu na sam widok otrząsają się pewnie ze wstrętem. Tymczasem ja chętnie pomieszkałabym w takiej rzeźbionej szkatułce po babci, wyłożonej aksamitem i wypełnionej rzeczami, fakt, zupełnie zbędnymi, ale jakże uroczymi (wiem – paskudne słowo)!


eluxemagazine.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

seraoflondon.com

eluxemagazine.com

eluxemagazine.com

eluxemagazine.com
Oprac. na podst.:
seraoflondon.com
eluxemagazine.com
Sera Hersham-Loftus, Seductive Interiors, CICO Books 2012
Zobacz również

Targi Rzeczy Ładnych Zima

„Sneakers Unboxed: Studio to Street” powered by PRM

CERSAIE
