Wyobraźmy sobie migoczące płomyki świec, trzy rzędy sztućców i serwetki z monogramem przy każdym nakryciu, kilkanaście potraw podawanych w ściśle określonym porządku pod czujnym spojrzeniem kamerdynera. Powiecie, że spóźniliśmy się o dobre półtora wieku? Chwila! Czy na pewno?
Gdybyśmy chcieli dać upust skłonności do dworskiego przepychu i celebry, możemy postawić na mebel, który pozwoli nam przenieść się wprost do jednego z XIX-wiecznych salonów.
Książę w każdym wnętrzu
Arystokratycznej elegancji nie sposób odmówić stołom holenderskiej marki Eichholtz. Ich wyrazista, bogata forma sprawia, że nadają ton każdemu otoczeniu, w którym się znajdą. Wykonany z niezwykłą starannością z mahoniowego drewna czarny książę świetnie odnajdzie się jako bohater pierwszego planu w minimalistycznym lub industrialnym wnętrzu, w otoczeniu surowej cegły i prostych sprzętów.
Ale jego pojawienie się może też być pierwszym krokiem w stronę całkowitego eklektycznego szaleństwa ‒ będzie brylował w doborowym towarzystwie kryształowych żyrandoli i dywanów we wzory. Ci, którzy lubią wyzwania, zestawią być może stół retro z elementami art déco czy modernistycznymi, w duchu pozwalającego na odważne połączenia stylu nowojorskiego.
Pierwsza odsłona eklektyzmu: Wallace
Model Wallace na zgrabnych toczonych nogach zwraca uwagę lekką, klasycyzującą formą, która nie przytłacza mimo imponujących gabarytów ‒ mebel ma ponad dwa metry długości. Choć jest wysłannikiem z przeszłości, to jego głęboki czarny kolor przypomina, że jesteśmy w XXI wieku.
Trafalgar i Spindel ‒ na kółkach i z korbką
Z kolei Trafalgar i jego drugi wariant ‒ Spindel, nie wymagają iście pałacowych przestrzeni. Ale dzięki magicznej korbce w stylu retro ich standardowe wymiary mogą w razie potrzeby rozrosnąć się i sprostać potrzebom wystawnego przyjęcia. Współczesne kółeczka na końcu nóg dodają im zawadiackiego charakteru i funkcjonalności. Gdy więc obudzi się w was kapryśny arystokrata, zapukajcie do DECOculture. To z ich portfolio pochodzą oba stoły godnie reprezentujące meble Eichholtz. Pamiętajcie też, że w DECOculture – oprócz stołu – można znaleźć również coś na stół.
Fot. i oprac. na podstawie:
mat. prasowe
decoculture.pl