Styl tyrolski od Bergmeisterwolf: Twisted House

W południowym Tyrolu powstał kompleks domków z drewna i kamienia. I nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie zaprojektowali ich architekci znani pod marką Bergmeisterwolf…

Gerd BergmeisterMichaela Wolf to duet, który otwiera domy na krajobraz. Projektanci czerpią z architektury wernakularnej, ale interpretują ją na swój sposób. Z typowych domków letniskowych u podnóża Alp czynią bryły o awangardowym rysie. Drewno i kamień to ich ulubione materiały, i to nierzadko w wydaniu totalnym (patrz: klatka schodowa, przedpokój czy salon w Twisted House). W pobliżu swojego studia, na obrzeżach Brixen w północnych Włoszech, usytuowali kompleks pięciu domków letniskowych, połączonych wspólnym, podziemnym garażem. Budynki na kamiennych podstawach otaczają położony wysoko dziedziniec, a ich dachy mają różne kształty i są porośnięte górską roślinnością – dlatego idealnie wpisują się w tyrolski krajobraz. Założenie było takie, żeby jednocześnie się z niego wybijały i w niego wrastały. Dynamizmu nadaje im specyficzna geometria – „skręcenie” i ostre kąty, widoczne nawet w narożnych oknach. Światło wpada do domów nie tylko przez duże okna i obracane drzwi prowadzące na taras. Grę cieni we wnętrzu umożliwiają tzw. łamacze światła. Z zewnątrz przypominają żaluzje, ale w przeciwieństwie do żelbetowych brise soleil, które pierwszy raz w swoim Unité d’Habitation zastosował Le Corbusier, te są drewniane.

Ich fasady kojarzą się z kultową zabawką małych budowniczych – drewnianymi klockami Lincoln Logs imitującymi obrobione pnie do budowy chat Twisted House to wariacja na temat tyrolskiej chaty, podana w modernistycznej formie

Z okien i tarasów Twisted House S Vacation Apartments roztacza się widok na polanę i na inne domy, a wzniesienia, na których je usytuowano, stanowią dla nich naturalne ograniczenie. Budynki „dopasowują się” do rzeźby terenu. Ich fasady pokrywają bale – drobno ciosane, przypominające listwy. Zachodzące jeden na drugi, kojarzą się z kultową zabawką małych budowniczych opatentowaną w latach 20. XX wieku – drewnianymi klockami Lincoln Logs imitującymi właśnie obrobione pnie do budowy chat. Styl tyrolski (lub alpejski) pojawił się w architekturze około XVI wieku, studio Bergmeisterwolf czerpie zatem mocno z tradycyjnej zabudowy regionu, w którym ma siedzibę.

Drewno użyte do wykończenia wnętrz daje wrażenie niemal total looku, pokrywa bowiem wielkie powierzchnie, ściany i schody. Jasne drewniane ściany z ogromną liczbą sęków zostały nieco przełamane surową szarością – i tą na betonowym suficie, i tą, w którą ubrano tapicerowane krzesła oraz kanapę, płynnie przechodzącą w podest. Z klasycznych elementów typowych dla architektury alpejskiej warto zwrócić też uwagę na piękny piec kaflowy, z ciemnozielonymi kaflami. Na tym jednak klasyka się kończy, bo Twisted House to wariacja na temat tyrolskiej chaty, podana w modernistycznej formie.

alpejska chata od frontu

alpejska chata od tyłu

drewniane wnętrze tyrolskiej chaty

zielony piec kaflowy

drewniana sauna w alpejskim stylu

osłonięty taras

drewniany pokój gościnny z tarasem

widok z tarasu na alpy

spadzisty dach tyrolskiej chaty

domek gościnny w ramach tyrolskiej posiadłości

pokój w domku gościnnym

podjazd do tyrolskiej chaty

szczytowe pomieszczenie tyrolskiej chaty

ułożenie chaty na stoku

plan zagospodarowania działek wokół

drewniana klatka schodowa

drewniane schody wewnętrzne

dolny taras chaty alpejskiej

Oprac. na podst.:
bergmeisterwolf.it
trendhunter.com
archdaily.com
archilovers.com
Zdjęcia:
archdaily.com

Oceń ten artykuł

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

0 / 5. 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

Magdalena Torczyńska-Moradi autor MAGAZIF.com

Pisze od ósmego roku życia, wyżywa się redaktorsko od 2007 roku. Łączy w sobie skrajności, o których boją się szepnąć nawet syczące S i złowrogie Ó z tysięcy stron, których dotknęła. Nigdy nie umiała rysować, śpiewać, grać na instrumentach ani w koszykówkę, więc pozostała jej rzeźba, tyle że w słowach. Robi to z przyjemnością, prowadząc własną firmę Tekstem. Redaguje, pisze i pilnuje, żeby inni robili to ładnie. W przyszłości ma zamiar też zadbać o najmłodszych czytelników, dokładając kilka cegiełek do rynku wydawnictw dziecięcych.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama