Zaprojektowanie loftu daje spore pole do manewru. O swoim projekcie i jego aspektach realizacyjnych opowiada w rozmowie z portalem MAGAZIF projektantka, Nastazja Kropidłowska-Słaboszewska.
Porozmawiajmy o zaprojektowanym lofcie. Ile metrów ma to wnętrze? Z jakich pomieszczeń się składa?
Loft o powierzchni 86 m2 składa się z następujących pomieszczeń: kuchni mającej 10 m2, salonu z jadalnią o powierzchni 27 m2, holu z szafą/garderobą (10 m2), sypialni mającej 17 m2, drugiej sypialni lub gabinetu o powierzchni 12 m2, łazienki mającej 6 m2 oraz pralni/pomieszczenia gospodarczego (4 m2).
Z myślą o kim zostało zaprojektowane?
Zostało zaprojektowane w szczególności pod wynajem, natomiast miało spełniać również wszystkie funkcje potrzebne dla rodziny w opcji 2+1 lub pary, która potrzebuje dodatkowego pokoju w formie gabinetu do pracy. Klientowi zależało przede wszystkim na tym, aby było funkcjonalne, aby nie brakowało w nim przestrzeni, schowków oraz pomieszczenia gospodarczego/pralni.
Jest to miejsce, w którym znajdziemy miejsce do pracy, ale i relaksu – jaka idea przyświecała Pani podczas projektowania tego wnętrza?
Przede wszystkim chcieliśmy podkreślić unikalny charakter loftu, w tym jego niestandardową wysokość (wynoszącą 4 m) i przestrzeń, będąca konsekwencją tej wysokości. Projektując takie wnętrze, uwzględniliśmy metraż mieszkania oraz podzieliliśmy je w taki sposób, aby maksymalnie wykorzystać trzy duże pofabryczne okna doświetlające salon oraz dwa pokoje plus pośrednio również aneks kuchenny.
Połączenie jadalni i salonu z gabinetem, za pomocą przeszklenia z drzwiami zajmującymi całą wysokość mieszkania, optycznie powiększa przestrzeń. Ten sam zabieg powtórzyliśmy poprzez wstawienie wąskiego okna między kuchnią i gabinetem. Częściowo schowany aneks kuchenny stanowi znakomitą alternatywę dla odkrytych kuchni, które aktualnie spotyka się bardzo często we wnętrzach.
Charakteru całości dodają czarne dodatki i detale, np. pomalowana na czarno, pofabryczna konstrukcja nośna w postaci słupów i belek sufitowych, jak i pozostałe elementy: armatura łazienkowa w czerni, ręcznie formowane płyty betonowe w salonie, biała cegła w sypialni oraz tapeta ze zdjęciami starej Łodzi przechodząca płynnie między gabinetem i kuchnią.
Jakie ukryte funkcjonalności i sprytne rozwiązania kryje to wnętrze?
Są to wyżej wspomniane przeszklenia na całą wysokość loftu, które łącząc ze sobą poszczególne pomieszczenia sprawiają, że mieszkanie staje się dobrze doświetlone. Wspomniany aneks kuchenny schowany został we wnęce. Mamy też duże lustra powiększające optycznie przestrzeń.
Czy w trakcie procesu projektowego pojawiły się jakieś zmiany koncepcji? Jeśli tak, to jakie?
Klient zgłosił się do nas po nieudanej współpracy ze wcześniejszym architektem. Po przeanalizowaniu jego potrzeb stworzyliśmy zupełnie nową koncepcję wnętrza, która została zaakceptowana praktycznie po pierwszej prezentacji. Jedyne zmiany wprowadzone w trakcie realizacji projektu wykonawczego to zastosowanie płytek w kuchni oraz zmiana deski drewnianej na panel winylowy, co podyktowane było większą trwałością wspomnianych materiałów – a ma to znaczenie przy okazji wynajmu.
Czy wystąpiły jakieś problemy? Co było największym wyzwaniem?
Największym problemem okazało się wniesienie do loftu lampy o średnicy 100 cm. Lampa mieściła się tylko przez otwarte na oścież okno, a nie chcieliśmy z niej rezygnować. Została wybrana głównie z powodu swoich rozmiarów, które świetnie pasowały do tak wysokiego wnętrza. Pech chciał, że w momencie dostawy wiatr wiał z szaloną prędkością, o czym wspominano nawet w wieczornych wiadomościach… natomiast właściciele uporali się z tym niezwykłym pakunkiem i mimo wiatru wciągnęli lampę na linie na 3 piętro dawnej fabryki.
Jakie skarby designu i ciekawe produkty kryje to wnętrze?
W projekcie znalazły się: lampy Random Light od Moooi, krzesła HAY About A Chair, czarna armatura Zucchetti oraz ceramika Roca. Większość mebli w zabudowie oraz zagłówki tapicerowane były wykonane na zamówienie.
Z którego pomieszczenia jest Pani szczególnie dumna?
Ze wszystkich! Klient zrealizował większość zamierzeń zawartych w projekcie, z czego bardzo się cieszę. Zabrakło mu jedynie nieco zapału przy wyposażaniu wnętrza w dodatki, dekoracje i zieleń.
Oferta wynajmu lub sprzedaży jest dostępna w firmie Societa.
Fot.: Dariusz Jarząbek, mat. prasowe Societa Group