Mieszkanie już od progu wita gości wszechobecną bielą, otwartą przestrzenią i niesamowitą ilością naturalnego światła. Takie było założenie – ma być jasno i przestronnie, co nie znaczy, że nudno. Autorka projektu wnętrz, Joanna Kulczyńska-Dołowy z pracowni Kulczyński Architekt, zrealizowała plan inwestorów z dbałością o najmniejsze detale i „smaczki”, które sprawiają, że wnętrze jest jedyne w swoim rodzaju.
Apartament położny na czwartym piętrze zrewitalizowanej i rozbudowanej, zabytkowej kamienicy w centrum Warszawy ma 130 m2 powierzchni. Inwestorom zależało na nowoczesnej, jasnej aranżacji i otwartej przestrzeni nie stwarzającej barier dla osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim.
Otwarty plan
Do mieszkania wchodzi się bezpośrednio z windy, której szyb umiejscowiony jest tak, że można go obejść dookoła. Na lewo od wejścia znajduje się otwarta część dzienna – kuchnia z dużym, jadalnianym stołem, salon oraz „kącik biurowy”. W prawej części mieszkania znajdują się sypialnia z garderobą. Łazienka umieszczona jest na tyłach szybu windowego i jest pomieszczeniem przechodnim – można do niej wejść zarówno z sypialni, jak i z kuchni. – Przestrzeń sama w sobie była niezwykle ciekawa – opowiada Joanna Kulczyńska-Dołowy. – Widoczny na pierwszy rzut oka dualizm światów był inspiracją samą w sobie – z jednej strony stare, ceglane ściany z zabytkową stolarką okienną, z drugiej zaś zupełnie nowa część, nowe okna. Wykorzystana jako wspólny mianownik aranżacji biel ujednoliciła to wnętrze, a jednocześnie pozostawiła takim, jakie jest – nie udajemy, że stare jest nowe, a nowe jest stare – mówi architekt.
Różne faktury bieli
Białe jest tu niemal wszystko – ściany, podłoga i większość mebli. Jednak wszystkie powierzchnie są bardzo zróżnicowane pod względem faktury. Obok nierównych, chropowatych ścian z cegły pojawiają się gładki corian, żłobiony MDF czy naturalne drewno na podłodze. Poza bielą we wnętrzach wykorzystano przede wszystkim różne odcienie szarości i czerń. Ta mnogość materiałów i faktur sprawia, że mimo skromnej palety barw aranżacja jest różnorodna i ciekawa.
Komfortowa część dzienna
W dużym salonie pierwsze skrzypce grają wygodne meble tapicerowane ze sterowanymi pilotem oparciami. Sofa i fotele kształtem przypominają wielkie miękkie poduchy, a kanciaste stoliki kawowe z kamiennymi blatami i cienkimi, stalowymi nóżkami, atrakcyjnie z nimi kontrastują. Uwagę przykuwają również nisko zawieszone lampy o geometrycznej formie. Zabudowa wzdłuż ściany została zaprojektowana przez Joannę. Fronty z MDF-u mają wyżłobione szczeliny, przez które przedostaje się światło umieszczone wewnątrz mebli – wieczorem zabudowa staje się wyjątkową świetlną dekoracją. W części dziennej znajduje się także przestrzeń do pracy – biurko o nowoczesnej, niesymetrycznej formie to także projekt Joanny Kulczyńskiej-Dołowy. W jego sąsiedztwie, jako dekoracja, pojawia się jedyny w całym mieszkaniu, multikolorowy akcent – duże, stojące lustro oparte o ścianę.
Salon jest otwarty również na kuchnię i jadalnię. Zabudowa kuchenna składa się z dwóch elementów zaprojektowanych przez Joannę. Pierwszy z nich, na ścianie sąsiadującej z pomieszczeniem gospodarczym obok szybu windy, to przestrzeń robocza z dolnymi i górnymi szafkami, płytą do gotowania, piekarnikiem oraz zabudowaną lodówką. Powierzchnia frontów wykonanych z MDF-u została urozmaicona płytkimi żłobieniami. Część szafek ma fronty lustrzane, tak aby osoba stojąca przy blacie, miała kontakt wzrokowy z ludźmi siedzącymi przy stole. Drugi element to wyspa z corianu ze zmywarką i zlewozmywakiem, do której przylega asymetryczny, drewniany stół, również projektu Joanny. Drzwi sięgające sufitu, znajdujące się po prawej stronie zabudowy kuchennej prowadzą do toalety i łazienki, przez którą (tak jak korytarzem po lewej stronie kuchni) można przejść do sypialni.
Wygodna strefa prywatna
Wystrój sypialni konsekwentnie nawiązuje stylem do całego mieszkania. Tutaj również dominują białe płaszczyzny o ciekawej fakturze, takie jak ściana za łóżkiem o powierzchni przypominającej piłkę golfową, zrobiona ze żłobionego MDF-u. Zlicowane z nią drzwi o takiej samej fakturze, znajdujące się po lewej stronie łóżka, prowadzą do garderoby. Przytulność wprowadzają zwieszające się z sufitu lampy, dające przyjemne, ciepłe światło, tapicerowane fronty komody oraz tekstylne dodatki zaprojektowane przez Joannę, takie jak narzuta czy poduszki dekoracyjne. Obok sypialni znajduje się łazienka gospodarzy z wanną zamontowaną w podłodze przy dużym, starym oknie zwieńczonym łukiem. W dalszej części łazienki znajduje się robiona na zamówienie umywalka z corianu oraz prysznic ze ścianą i drzwiami z mlecznego szkła, prowadzącymi do części z toaletą i drugą umywalką. To rozwiązanie sprawia, że kiedy gospodarzy odwiedzają goście, wystarczy zamknąć szklane drzwi aby oddzielić toaletę od prywatnej łazienki.
Tło dla sztuki
Biel w tym wnętrzu jest także doskonałym tłem dla licznych dzieł sztuki, które zawsze pojawiają się w projektach Joanny Kulczyńskiej-Dołowy. Wchodzących do mieszkania wita drewniana rzeźba Michała Rząsy, artysty urodzonego i tworzącego w Zakopanem. W apartamencie podziwiać można fotografie, których autorem jest Ireneusz Luty, a także stalowe dodatki projektu Oskara Zięty. Wszystko jest idealnie wkomponowane we wnętrza, stanowi przysłowiową kropkę nad i aranżacji. Właściciele marzyli o nowoczesnym, nieco futurystycznym, ale przyjaznym i komfortowym wnętrzu, w którym po prostu dobrze się mieszka – ich wizję Joanna Kulczyńska-Dołowy zrealizowała w charakterystyczny dla siebie sposób: używając nieszablonowych, jedynych w swoim rodzaju rozwiązań, projektując „szyte na miarę” wyposażenie, zestawiając je designerskimi oraz polską sztuką współczesną. Efekt – jak zwykle – robi świetne wrażenie.
Bio projektu:
Projekt: Kulczyński Architekt
Lokalizacja: Warszawa
Powierzchnia: 130 m2
Zdjęcia: Hanna Długosz
Fot.: Hanna Długosz;
oprac. na podst.: mat. prasowe Kulczyński Architekt