To niewielkie, bo 35-metrowe mieszkanie w Kołobrzegu miało być oazą relaksu i odskocznią od codziennych obowiązków.
Na nieruchomość poza wnętrzem składa się duży taras, na którym poczujemy nadmorską bryzę i znajdziemy miejsce do wypoczynku wśród bujnej roślinności.
Mieszkanie znajduje się niedaleko plaży w Kołobrzegu w nowopowstałym budynku. Projekt wnętrza został zrealizowany zdalnie. Projektant odpowiedzialny był także za nadzór zamówień oraz kontakt z wykonawcami.
Rozmowa z inwestorką pozwoliła stwierdzić, że najważniejszym dla niej elementem jest miejsce do przechowywania, przygotowania posiłków dla 1-2 osób oraz część wypoczynkowa.
Sercem mieszkania jest szafa, która stanęła w miejscu usuniętej ściany pomiędzy kuchnią a sypialnią. Jej forma została tak przemyślana aby spełniała funkcje dla każdego z trzech pomieszczeń. W sypialni i korytarzu chodziło o przechowywanie ubrań i wygodne siedzisko, a od strony kuchni zorganizowano dodatkowy blat z ekspresem do kawy i szafki. Jej zaoblona forma mimo dużych gabarytów nie przytłacza niewielkiego wnętrza. Cokół szafy wykonano z mosiężnej blachy, kontrastującej z ciemną, czekoladową podłogą.
Prostopadle z zabudową meblową łączy się dekoracyjne przeszklenie, które wydziela strefę sypialni. Podwójne, przesuwne drzwi umożliwiają otwarcie i połączenie przestrzeni sypialni i saloniku. W sypialni główny akcent skupia się na obrazie autorstwa Grzegorza Worpusa-Budziejewskiego, przywołującego na myśl horyzont spokojnego morza.
Chcąc powiększyć przestrzeń mieszkania w wejściu wykonano lustrzaną ścianę kryjącą w sobie przejście do niewielkiej, bordowej łazienki z niebieskimi akcentami takimi jak lampa Murano z lat 70. Dzięki temu zabiegowi całość mieszkania łączy się i przenika, a dzięki odbiciu dodatkowo doświetla strefę wejścia.
Mimo że przestrzeń korytarza, kuchni i salonu jest otwarta, architektom udało się wydzielić strefy funkcjonalne. Bordowa kuchnia, choć niewielkich rozmiarów, posiada wszystkie niezbędne sprzęty do przygotowywania posiłków a dodatkowo stanowi elegancki, biżuteryjny wręcz, element we wnętrzu.
W saloniku znajdziemy stół, przy którym w razie potrzeby możemy spożyć posiłek lub popracować przy komputerze, na czym szczególnie zależało inwestorce. Dalej znajdziemy strefę wypoczynkową z obłym fotelem z Nooma design w kolorze ultramaryny.
W mieszkaniu dominują trzy kolory, bordo, czekoladowy brąz i ultramaryna. Pomimo iż nie są to oczywiste połączenia kolorów, dzięki wprowadzeniu geometrycznych form i zaobleń doskonale do siebie pasują, wprowadzając do wnętrza niepowtarzalny charakter.