Lata lecą, dzieci rosną, zmieniają się potrzeby i gusta domowników. Właściciele tego mieszkania zapragnęli gruntownej odmiany. Chcieli rozjaśnić zbyt ciemną ich zdaniem przestrzeń dzienną. Dzięki pracowni Kanon Design wnętrze zyskało nie tylko nowy wygląd, lecz także nowe… okno. Dziś piękne światło jest jedną z jego mocnych stron.
Planując po latach remont mieszkania, właściciele szukali kogoś, kto pomoże im zrealizować śmiały pomysł – wybicie dodatkowego okna w lokalu w bloku na warszawskich Bielanach. Zależało im bowiem na lepszym doświetleniu przestrzeni dziennej – salonu, kuchni i jadalni. Zadania podjęła się pracownia Kanon Design. Kompleksowy projekt – poza dzienną częścią mieszkania – objął też odświeżenie aranżacji sypialni właścicieli i nastoletniej córki. Nowy wystrój miał być nowoczesny i elegancki, dostosowany do potrzeb rodziców i dwójki nastolatków. Magdalena Krupczak i Karolina Strojecka-Kwapisz, właścicielki pracowni Kanon Design, zadbały przy tym, by nie zabrakło mu domowego ciepła i przytulności.
Najpoważniejszym przedsięwzięciem było wybicie dodatkowego okna w ścianie za kanapą. Taka ingerencja w architekturę budynku wielorodzinnego wymagała uzyskania stosownych pozwoleń. Gdy już udało się załatwić wszystkie formalności, okazało się, że z prace trzeba odłożyć do zakończenia sezonu lęgowego, bo za planowanym oknem jest drzewo, na którym gniazdują ptaki. Nie można było im przeszkadzać. Jednak ostateczny efekt wart był trudu i czekania. Teraz przestrzeń jadalni i salonu z otwartą kuchnią o każdej porze dnia rozświetla słońce. Wrażenie to potęguje jasna kolorystyka – dominują odcienie off-white, rozbielone szarości i beże. Doskonale w tę paletę wpisał się rozjaśniony po renowacji parkiet.
Przy okazji architektki przeprojektowały nieco układ wnętrza. Domownicy lubią wspólnie gotować, więc kuchnia została powiększona tak, aby swobodnie mogły w niej działać jednocześnie cztery osoby. Właścicielom zależało na jak największej ilości szafek, więc zabudowę w kształcie litery „U” od salonu oddziela duży półwysep, który jednocześnie zapewnia dodatkową powierzchnię roboczą. Poprzednie drewniane, wiśniowe meble zastąpiły szafki w jaśniutkim, ale ciepłym odcieniu szarości, który niemal zlewa się z bielą ścian. Projektantki długo szukały tego idealnego, aby odpowiednio wyglądał w każdym oświetleniu. Fronty z delikatną ramką i przypominający marmur Calacatta spiek Laminam, z którego wykonano blaty i obudowę półwyspu, nadają całości nieco klasyczny charakter, co podkreślają dodatkowo akcenty w kolorze złota – relingowe uchwyty i oprawy przypominających bańki mydlane lamp nad wyspą (Kaspa). – Całość miała być nieprzegadana, stanowić tło dla życia – podkreślają projektantki. Dlatego w jasnej kuchni uwagę zwracają nie meble, lecz raczej ustawione na blacie słoje i pojemniki na przyprawy. Oraz czarne hokery (Audo Copenhagen)w nieco industrialnym stylu.
Aby zaznaczyć strefy funkcjonalne i wizualnie oddzielić salon od jadalni, architektki zaprojektowały biokominek. W jego dolnej części, obudowanej tym samym spiekiem co kuchenny półwysep, znalazło się miejsce na szafkę. Powyżej, na „kominowej” ścianie wisi telewizor.
Lekka (dzięki nóżkom) horyzontalna bryła jasnoszarej sofy z szezlongiem nie dominuje wnętrza, ale dzięki obfitości poduszek zachęca do wypoczynku. Kawowy stolik na skośnych nóżkach to unikat z manufaktury VINCE Design. Zdobiąca blat kompozycja barwnych plam to efekt lakierowania techniką marmurkowania – przeniesienia na płytę MDF wzoru stworzonego z farb na tafli wody. Dzięki temu każdy mebel jest inny. Aranżację dopełnia ciemne krzesło „Matisse” z rattanową siateczką z Miloo Home – podobnie jak lampa i rzeźba na parapecie.
Z poprzedniego umeblowania pozostał lubiany przez domowników komplet mebli w jadalni – wygodne tapicerowane krzesła i duży rozkładany stół na pojedynczej nodze. By podkreślić jego urodę, projektantki dobrały okrągłe lustro i żyrandol „Cumulus” (Kaspa). Detale w złotym kolorze i ciekawa faktura wazonu uwydatniają grę światła pięknie filtrowanego przez drapowane firany. Podobnie jak rolety rzymskie uszyła je pod wymiar firma Home Collection. Magdalena Krupczak i Karolina Strojecka-Kwapisz dużą uwagę przywiązują do tekstyliów. To właśnie one dodają wnętrzu miękkości i ciepła.
Nie tylko do snu
Gdy przyszło jednak do projektowania sypialni, właściciele zaznaczyli, że – ze względu na alergię na kurz – nie chcą tapicerowanego wezgłowia. Architektki do wykonanego pod wymiar łóżka zaprojektowały więc panel z fantazyjnie ułożonych paneli. Aranżację dopełniają zawieszone symetrycznie po bokach lustrzane lampki „Sky-Fall” włoskiej marki Lodes i niewielkie nocne szafki. W zabudowie przy ścianie pierwsze skrzypce gra efektowna biblioteka. Ponieważ wykonanie z drewna tak subtelnych ram szklanych drzwi nie było możliwe, po długiej naradzie ze stolarzem projektantki zdecydowały się na aluminium lakierowane na kolor drewna. Wnętrze regału jest fornirowane i efektownie podświetlone, dzięki czemu księgozbiór stał się główną dekoracją sypialni. Za białymi frontami po obu stronach biblioteki kryją się szafy na ubrania.
Kolejnym pokojem, który zyskał nowe oblicze, był pokój córki. Nastolatka jest miłośniczką roślin, więc aby stworzyć miejsce także dla nich, na jednej ze ścian zawieszono kilka półek. Przeciwległą ścianę za biurkiem zaś pomalowano na intensywny zielony kolor – zapożyczony od okazałej monstery. Na jej tle białe biurko i fotel nabierają lekkości. Z kolei dobudowana przy drzwiach niewielka ścianka stworzyła przytulną wnękę na łóżko. Intymności dodało jej obudowanie drewnem jej boków i sufitu oraz firanka, która, podobnie jak fioletowe gałki przy szufladach biurka, podkreśla dziewczęcy klimat. Ponieważ w niewielkim pokoiku nie ma miejsca na dużą szafę, dodatkowe miejsce do przechowywania wygospodarowano w szufladach pod nieco wyższym niż standardowe łóżkiem.
Mimo że utrzymane w nowoczesnym, raczej powściągliwym stylu, wszystkie wnętrza ujmują domowym ciepłem. – To nasza specjalność – mówią Magdalena Krupczak i Karolina Strojecka-Kwapisz. Sekretem przytulności jest obecność naturalnych materiałów oraz starannie dobrane tkaniny i dekoracje.
Galeria zdjęć
Stylizacja sesji zdjęciowej: Paulina Ramlau
Fot. Karol Otton / Mrok.studio
oprac. na podst.: mat. prasowe archistory