Podróż od kunsztownego unikatu do produkcji seryjnej i z powrotem… Gdy w 1962 roku Andy Warhol rozpoczynał cykl serigrafii przedstawiających Marilyn Monroe, chyba nie spodziewał się, że schematyczny wizerunek ikonicznej aktorki sam stanie się jedną z ikon XX-wiecznej kultury.
Kopia mistrza
Warhol sprzeniewierzył się jednej z fundamentalnych zasad sztuki ‒ oryginalności i niepowtarzalności dzieła, wykonując w technice sitodruku dziesiątki niemal identycznych prac. Rozróżnienie między kopią a oryginałem stawało się bezzasadne, a ślad ręki autora ‒ trudny do dostrzeżenia. Ponad pół wieku później za sprawą Henzel Studio sens gestu artysty został odwrócony, gdyż na podstawie jego „seryjnych” portretów powstały ręcznie tkane, unikalne dywany.
Od książki do dywanu
Punktem wyjścia do pracy nad kolekcją Henzel Studio Heritage ‒ Andy Warhol była makieta przygotowanej przez twórcę, ale nigdy nie wydanej książki artystycznej, na którą złożyły się karty przedstawiające detale z 10 wizerunków Marilyn jego autorstwa. Posłużyły one jako inspiracja do zaprojektowania oktagonalnych dywanów w mocnych, nasyconych barwach. Za sprawą dużego powiększenia kompozycje są abstrakcyjne, a pop-artową proweniencję zdradza tylko widoczny wzór rastra. Ten sam motyw został także umieszczony na poduszkach.
Dekonstrukcja wizerunku gwiazdy
Założyciel Studia, artysta Calle Henzel, wzbogacił kolekcję o autorskie interpretacje portretów aktorki, na zasadzie kontrastu wprowadzając do popowej stylistyki organiczne, nieregularne formy i postrzępione brzegi. Te dywany wyglądają trochę jak plakaty, które wisiały na dworze zbyt długo i zdążyły się podrzeć.
Mocne wrażenie robi dywan wzorowany na pracy I Love Your Kiss Forever Forever. Tu ze słynnej twarzy Marilyn pozostały tylko usta, niczym budzący niepokój uśmiech Kota z Cheshire w Alicji w krainie czarów, który zawisł w powietrzu, gdy Kota już nie było.
Marzenia Warhola spełniły się z nawiązką i wizerunki banana oraz puszek z zupą Campbella zalały świat w postaci gadżetów made in China. Kolekcja Henzel Studio stanowi próbę „uwznioślenia” ich na nowo, za sprawą szlachetnych materiałów i ręcznego wykonania, a przede wszystkim ‒ podkreślenia roli artysty.
Fot. i oprac. na podstawie:
mat. prasowe KOOKU