W kruchym żywocie ceramicznych dekoracji jest coś romantycznego i jawnie niepraktycznego. Zwłaszcza jeśli powstają ręcznie we włoskiej rodzinnej manufakturze, gdzie poświęca się godziny na staranne dopracowanie pięknego przedmiotu, po to, by cieszył oko i… wywoływał zaskoczenie.
Wymyślone od zera fantastyczne bestiarium, zaludnione przez niejednoznaczne, lekko żartobliwe kreatury
Projekty marki Bosa tkwią korzeniami w tradycji sztuki dekoracyjnej, ale próżno tu szukać motywów, jakie zapełniały niegdyś europejskie salony: scenek rodzajowych z pastereczkami, jelonków czy greckich bóstw. Zamiast tego kolekcja Primates autorstwa Eleny Salamistraro, a także prace Giovanniego Motty, Sama Barona i Jaime Hayona składają się na wymyślone od zera fantastyczne bestiarium, zaludnione przez niejednoznaczne, lekko żartobliwe kreatury. Te ceramiczne dekoracje, wazy i figurki, sprawiają wrażenie pamiątek po zaginionej, upadłej cywilizacji.
Małpie figle …
Tworząc cykl waz w kształcie głów małp, Salamistraro z dezynwolturą wymieszała wiele inspiracji. Połączenie złota z odcieniami niebieskiego oraz puste oczodoły zwierząt mogą kojarzyć się z egipskimi maskami. Ale na myśl przychodzą także uproszczone, reliefowe przedstawienia fauny w sztuce mezopotamskiej, indiańskie totemy ze zwierzętami mocy czy wreszcie lokalna sycylijska tradycja wykonywania z malowanej majoliki donic w kształcie ludzkich głów. Co najważniejsze, efektem jest całkowicie nowoczesne wzornictwo. Projektantka przerzuca pomost do współczesności, wybierając na modela małpę – zwierzę, które fascynuje nas poprzez swoje podobieństwo do człowieka.
… oraz inne zabawy
W menażerii marki Bosa nie brak także ptaka, który – obleczony w złoto – wypatruje na horyzoncie dobrych nowin dla świata, naczyń z rogami oraz jeszcze mniej jednoznacznych, fantasmagorycznych stworzeń o organicznych, nieregularnych formach.
Wszystkie ceramiczne figurki i wazy kryją w sobie uwodzicielską tajemnicę, która przyciąga jak magnes, szczególnie w połączeniu z precyzją wykonania odlewu i wyszukanymi kolorami glazury.
Fot. i oprac. na podstawie:
mat. prasowe Kooku