Czy to początek ery ładnych grzejników? Odpukujemy w niemalowane drewno modelu, żeby nie zapeszyć.
Począwszy od obudowywania deskami, przez malowanie w barwy maskujące, aż po zasłanianie gęstą firanką ‒ historia najnowsza zna wiele sposobów na odwrócenie uwagi od brzydkiego grzejnika. Od dekad w naszych mieszkaniach niepodzielnie panują kaloryfery, które są stare i zniszczone lub ‒ w najlepszym wypadku ‒ nowe, ale w nudnym, przemysłowym stylu.
Knock on wood, czyli odpukaj w niemalowane grzejniki Jaga
A gdyby tak sam grzejnik był atrakcyjnym wizualnie obiektem, którego nie trzeba wstydliwie kryć przed oczami domowników i gości? W awangardzie tej niewątpliwie dobrej zmiany jest marka Jaga ze swoim grzejnikiem o wesołej nazwie Knockonwood. Jego elegancka obudowa jest wykonana z drewna, które można wybrać spośród aż dziewięciu rodzajów (m.in. buk, dąb, klon, mahoń). A ponadto ‒ co raduje nasze zielone serca ‒ wykorzystany surowiec pochodzi z kontrolowanych zasobów i posiada certyfikat FSC. Dzięki szerokiemu spektrum dostępnych rozmiarów nowoczesne grzejniki Knockonwood odnajdzie się we wnętrzach o różnych gabarytach.
Fot. i oprac. na podstawie:
mat. prasowe
jaga.com.pl