Trendy oświetlenia zewnętrznego są w jednym punkcie niezmienne – ma być nastrojowo i stylowo. Jest kilka sprawdzonych sposobów na unikalne i jedyne w swoim rodzaju oświetlenie dowolnego pomieszczenia, tarasu, balkonu, a nawet drzewa – to cotton balls.
Gra światłem i forma jego źródła to jeden z lepszych sposobów na podkreślenie każdego wnętrza (i nie tylko!). Posiadacze ogrodów, tarasów i balkonów również mogą zaczerpnąć trochę świetlnej magii i ozdobić nią swoje patio. Jeśli dodatkowo jesteście fanami małych arts&crafts – tym lepiej. Dziś pokażemy Wam, jak zrobić je samemu.
Cotton balls – zrób to sam
Świecące kule, czyli cotton balls, są jednym z wdzięczniejszych projektów, które można wykonać samemu – w dodatku dość szybko i bez bałaganu i to nawet jeśli uważacie, że Wasze zdolności manualne są delikatnie mówiąc… średnie.
Cotton balls to, jak sama nazwa wskazuje, kule, których wielkość można indywidualnie określić. Wykonane są z włóczki, sznurka albo muliny w dowolnym kolorze. Projektując własne cotton ballsy, warto skupić się na ich kolorystyce. Nie musi współgrać z otoczeniem – przede wszystkim ma się podobać. Jeśli porywacie się na samodzielne wykonanie, miejcie z tego trochę przyjemności i zabawy! Zaszalejcie z kolorem. Kule nie muszą być tej samej wielkości. Im bardziej nieperfekcyjny będzie Twój projekt, tym oryginalnej. Zaczynamy!
Co jest potrzebne do wykonania girlandy?
Przede wszystkim, potrzebne nam będą balony (tyle sztuk, ile ma być kul), kordonek/mulina/sznurek, zwykłe białe lampki (najlepiej ledowe) i opakowanie kleju np. wikolu. Pozostałe rzeczy znajdziemy w naszych domach – miseczkę, łyżkę, rękawiczki, wodę i szpilkę, która przyda się do przebicia balonów. Wskazówką na temat długości sznura z cotton ballsami niech będzie ilość lampek na łańcuchu – tyle samo będzie kul. Najpierw trzeba nadmuchać balony. Ich objętość będzie docelowym obwodem cotton ballsów – mogą, ale nie muszą być równe. Dobrze przygotować wcześniej klej – w proporcji 1 miarka wody na 2 miarki kleju. Włóczkę trzeba zmoczyć obficie w kleju, po czym owijać nią napompowany balonik. Kiedy zostanie pokryty odpowiednią ilością włóczki, końcówkę trzeba odciąć, a balonik pozostawić do spokojnego wyschnięcia. Czynność należy powtarzać do wyczerpania balonów. Średni czas schnięcia wynosi zwykle nieco ponad 24 godziny. Po tym czasie trzeba przebić balon szpilką i delikatnie wyjąć go z wnętrza gotowego już cotton ballsa. Następnie musimy delikatnie założyć kule na ledowe lampki. Gotowe!
Gdzie zawiesić cotton balls?
Cotton balls sprawdzą się nie tylko na tarasie, czy balkonie, ale to także pomysł na przyozdobienie wezgłowia łóżka, tipi w pokoju dziecięcym czy dowolnej ściany. Dobrze prezentują się też położone niedbale na komodzie lub ziemi. Jeśli kule mają być używane na zewnątrz – warto mieć na względzie, że ich przemoczenie może skutkować zniszczeniem projektu: stąd rozwiązanie to raczej sprawdzi się na zabudowanym balkon lub tarasie z zadaszeniem. Trzeba też pamiętać, że lampki muszą mieć też dostęp do źródła energii: prądu lub baterii – wybierając je dobrze jest postawić na te, które bez przeszkód można wykorzystywać na zewnątrz.
Małe i duże dekoracje własnego wykonania nadają wnętrzu prawdziwego, niekatalogowego charakteru. Kule są utrzymane w skandynawskim stylu – pasują do większości pomieszczeń i chociaż z pewnością nie można ich zaliczyć do minimalistycznych projektów – rozświetlą nastrojowym światłem wiele miejsc.
Fot.: cottonballlights_the_original / instagram