Mówiąc o nich „inteligentne”, nie popadamy w przesadę. Nowoczesne suszarki do ubrań potrafią bowiem zadbać o tkaninę lepiej, niż zrobiłby to człowiek. I w dodatku wymagają tylko minimalnej jego pomocy – reszta robi się sama.
Rozstawione w salonie czy innej części wspólnej klasyczne suszarki na ubrania potrafią nie tylko utrudnić życie, gdy natykamy się na nie w porannym pośpiechu. Nawet jeśli postawimy je poza ciągiem komunikacyjnym – dajmy na to w łazience, sypialni czy szerokim przedpokoju – wciąż pozostanie problem estetyczny. Umówmy się: tkaniny wyglądają dobrze jako zasłony, pledy, dywany czy ściereczki. Mogą też zawisnąć na ścianie albo zwisać z sufitu, ale pod warunkiem, że stanowią przemyślany element aranżacji wnętrza. Bielizna osobista czy sweter nie należą do kategorii dodatków czyniących wnętrze kompletnym i przytulnym, więc dążymy do tego, by były jak najmniej widoczne. Dzisiejsze rozwiązania sprawiają, że pranie zaledwie mignie nam przed oczami, gdy będziemy je przekładali z pralki do suszarki i – już suche i świeże – do szafy lub garderoby. Miłośnicy prasowania mogą się nim nacieszyć nieco dłużej, ale – uwaga – też nie zawsze. Dzięki suszarkom z pompą ciepła Siemens sterta rzeczy do prasowania będzie przyrastać wolniej niż za czasów, gdy każdą sztukę odzieży rozwieszaliśmy na sznurku. Funkcja smartFinish wyeliminuje zagniecenia, więc niektórych ubrań w ogóle nie trzeba będzie prasować. Inne, jak garnitury, wyprasujemy znacznie sprawniej.
Czytaj też:
Prywatna pralnia
Nawet niewielkie pomieszczenie możemy zaadaptować na domową pralnię, w której poza pralką i suszarką umieścimy potrzebne środki piorące i kilka gadżetów, które ułatwią nam życie. Esteci, którzy każdy zakątek swojego domu pragną widzieć odpowiednio zaaranżowany, mogą wstawić do pralni na przykład stylowy fotel czy sofę.
Meble do przechowywania proszków i płynów do płukania również dają spore pole do dekoratorskich popisów. W większej pralni z powodzeniem przechowamy też np. wyprane ręczniki i pościel. Gdy postawimy na nowoczesny sprzęt AGD, nie musimy się martwić, że w pomieszczeniu będzie zbyt wilgotno. Suszarka z pompą ciepła od Siemens gromadzi skroploną parę pochodzącą z wilgotnych ubrań i wykorzystuje ją podczas samooczyszczenia. Ciepło, które jest wytwarzane podczas pracy suszarki kondensacyjnej, również nie jest odprowadzane na zewnątrz, tylko akumulowane, by wspomóc proces suszenia.
Oszczędności
Używając automatycznych suszarek do prania, oszczędzamy czas – od wyjęcia mokrego prania do włożenia go do szafy mija zaledwie 40 minut, gdy zdecydujemy się na suszarkę Siemens z technologią Rapid40. Oszczędzamy też energię, bo inteligentne czujniki każdorazowo dostosowują program do wielkości wsadu i rodzaju tkaniny – cały proces trwa dokładnie tyle, ile powinien, a zgromadzone ciepło nie jest marnowane, tylko używa się go do suszenia. Zyskują na tym również tkaniny, które nie zostaną przesuszone dzięki czujnikom wilgotności i technologii autoDry. Delikatne traktowanie ubrań gwarantuje bęben softDry, ze stabilną temperaturą i łagodnym, stałym przepływem powietrza. Electrolux proponuje tu system DelicateCare oraz technologię skanowania tkaniny 3D Sense, aby suszenie było równomierne. Ubrania suszone w suszarkach automatycznych nie ulegną skurczeniu ani zmechaceniu.
Czyszczenie suszarki
Suszarki kondensacyjne Siemens nie wymagają żmudnego czyszczenia wymiennika ciepła przy okazji każdego suszenia. Czyszczą się same kilkukrotnie podczas jednego cyklu. Dzięki wspomnianemu gromadzeniu skroplonej pary z ubrań nie potrzebują dodatkowego, zewnętrznego źródła wody. Wystarczy podłączyć je do prądu.
Inteligentne suszarki do ubrań łatwo włączymy do sieci pozostałych urządzeń domowych za pomocą systemu Home Connect. Dzięki temu urządzenia AGD stają się niemal bezobsługowe, a już na pewno łatwiejsze w obsłudze – z kanapy w salonie lub z biura. Można je łączyć w zestawy i powiększać rodzinę domowych pomocników o kolejne inteligentne urządzenia.
Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe BSH, Beko, Whirlpool, Electrolux