Betonowe buty, od lat 20. XX wieku modne w pewnych kręgach. Zwłaszcza amerykańskich i zwłaszcza nad rzeką. Powiało grozą? Spokojnie, te od Baba Ma Dom nie mają nic wspólnego z mafijnymi zwyczajami. Bo ich twórczyni bardziej niż żegnać, lubi gości witać.
Wycieraczki z napisami czy tabliczki u furtki – to już było. Nie zawsze trzeba używać słów albo obrazków, żeby odwiedzający uśmiechnął się, zanim zdążymy otworzyć drzwi. Autorka bloga Baba Ma Dom, Dorota Lewandowska, potraktowała ogrodowe ozdoby z przymrużeniem oka i wyszła do swoich gości w kaloszach. No, może nie do końca tych, które jej pękły, bo te musiała wyrzucić, ale zanim to zrobiła, zwyczajnie je… zabetonowała. Po 5 dniach zrobił się z tego całkiem ciekawy betonowy kwietnik z miejscem na roślinki (kubek po kawie, z kamieniami i wodą, dzielnie trzymał to miejsce, żeby ekspansywny beton go nie zajął), czyli kwietnik inaczej.
W ten prosty sposób betonowe buty zostały oczyszczone z mafijnych, semantycznych naleciałości.
W betonowym kwietniku najlepiej czują się sukulenty, zobaczcie sami!
Zdjęcia:
babamadom.pl