Mięsiste i wygodne, eleganckie i wyrafinowane. Skórzane meble do salonu przybierają różne oblicza, czasem nawet zabawne…
Salon służy do wypoczynku, dlatego większość z nas zaczyna meblowanie go od wyboru odpowiedniego miejsca do siedzenia. Potocznie mówi się na nie nawet „wypoczynek”. Czy będzie to rozkładana kanapa do salonu, czy klasyczna, niższa od swojej kuzynki sofa wypoczynkowa, zależy od potrzeb domowników i metrażu mieszkania.
Skórzane znaczy komfortowe, odporne, eleganckie i ponadczasowe
Jeżeli możemy sobie pozwolić na dowolność i kierować się wyłącznie gustem oraz komfortem, który zapewnia siedzisko i oparcie, mamy szczęście. Wśród mebli wypoczynkowych wyróżniają się te obite skórą. Skórzane znaczy w tym wypadku komfortowe, odporne, eleganckie i ponadczasowe – warto więc zainwestować w porządny wypoczynek ze skóry. Oczywiście jeżeli chcemy porządnie wypocząć w dobrym stylu…
Skóry może być w naszym salonie naprawdę dużo, jeżeli zdecydujemy się na wygodny rozkładany narożnik…
Klasyczne sofy skórzane i ich młodsi kuzyni
Nowoczesne meble do salonu wcale nie boją się skórzanej tapicerki, choć ta może kojarzyć się z meblami retro. Nic bardziej mylnego. Skóra pasuje do każdego wnętrza, a wszystko zależy od jej rodzaju i od formy, jaką zdecydują się nadać meblowi projektanci. Na wyrafinowaną prostą formę zdecydowali się Manzoni & Tapinass – ich sofa Dalton jest wykonana z wysokiej jakości skóry i drewna. Detale wykonano ręcznie.
Proste formy mogą być też trochę mniej stonowane – na przykład dzięki zastosowaniu koloru. Krwista czerwień zaprojektowanej przez Sachę Lakic sofry PRESENCE nadaje jej drapieżności.
Zamiłowanie do nowoczesnego stylu nie oznacza oczywiście odrzucania klasyków. Wiedzą o tym producenci sof The Rogers, dzięki którym możemy mieć w mieszkaniu kultowego chesterfielda, ale z nowoczesnym sznytem. Drewniane smukłe nogi i drewniana listwa wykańczająca sprawiają, że sofa staje się lżejsza wizualnie.
A dla tych, którzy nie boją się odejść od klasyki i traktują wystrój wnętrza z przymrużeniem oka, projektanci przewidzieli prawdziwego lwa salonowego… to znaczy hipopotama. Z klasyki zostało mu tylko skórzane pikowanie.