Są meble, które nie przytłaczają wnętrza, nie inkrustują go na siłę, a jednak czynią stylowym. Tak proste, że każdy detal, taki jak wygięcie oparcia, uśmiecha się do nas niczym wisienka na torcie, nie kradnąc całej uwagi w nachalny sposób, a jedynie… zaostrzając apetyt na cały ten tort. Powstają z drewna, ze szczyptą wyobraźni. Na ogół można je zobaczyć w Gdyni i Warszawie, ale podróżują w różne zakątki Polski i Europy.

TAMO i lekkie meble z litego drewna
Projektowaniem mebli zajmują się z miłości do wzornictwa i z miłości do drewna. Ręcznie strugają listewki, które potem układają w kształt fali, żeby komoda zachwyciła swojego właściciela ergonomicznym kształtem.

Bo właściciel już na nią czeka, jak na każdy inny mebel, który wychodzi spod ich rąk. TAMO tworzą meble na zamówienie we własnej stolarni. Zawsze z litego drewna i zawsze starannie, według projektu Marcina Laskowskiego, który ceni prostotę i przemyślane wzornictwo.

Komody, stoły i stoliki można kupić przez internet lub w gdyńskim salonie dociążonych przez meble z litego drewna. Są wśród nich takie piękności jak dębowy, olejowany sekretarzyk z misternym ożebrowaniem, które zwiększa funkcjonalność mebla – przeprowadzenie kabli go nie oszpeci, a pozwoli wykorzystywać do zadań biurowych. Zwarta bryła stanowi silny, ale nadal nienachalny akcent we wnętrzu, w którym stanie.

Kolektyv i drewno z empatią
Siła nowoczesnych mebli z litego drewna tkwi w ich prostocie, uwypuklonej jednym, niewinnym detalem. Takim jak ścięty rant owalnego stołu autorstwa Katarzyny Schudy oraz Magdy Popińskiej czy frez stolika kawowego tej samej projektantki, który powstał dla Kolektyvu. Kolektyv tworzą absolwenci warszawskiej ASP: Kasia Schudy i Wojtek Tomaszewski oraz zaprzyjaźnieni stolarze z pracowni Dobrowolański-Przyborowski. Oboje zajmują się szeroko pojętym designem – aranżują wnętrza i tworzą piękne przedmioty, które mają być przydatne i miłe dla użytkownika. Wierzą, że zajmowanie się designem to branie odpowiedzialności za codzienność człowieka, który korzysta z mebli i sprzętów. Chcą poprawiać jakość życia dzięki przedmiotom, projektują je więc z empatią.
Spotkaliśmy ich na targach Warsaw Home, podczas których – jak na Kolektyv przystało – zaprosili na swoje stoisko zaprzyjaźnionych projektantów, których styl współbrzmi z „kolektywnym”.





Inspiracja polskim wzornictwem lat 50. i 60. to jedna z najlepszych rzeczy, jakie mogły się przydarzyć drewnianym meblom. Druga to miłość do drewna, którą widać w projektach m.in. Marcina Laskowskiego, Kasi Schudy i Magdy Popińskiej przygotowywanych dla TAMO i Kolektyvu.
Fot. i oprac. na podstawie:
tamo.net.pl
kolektyv.com