Wyglądają jak wytwory natury, które dało się ucywilizować na tyle, żeby wygodnie w nich usiąść w salonie. Zobaczcie wyjątkowe sofy.
Sofa Drift wygląda, jakby została wykuta w piaskowcu. Może też przypominać gąbkę (oczywiście tę naturalną). I właśnie o materiał (w tym wypadku wykorzystano m.in. piasek) oraz fakturę chodzi – jak we wszystkich projektach studia FM/S. Jego założyciel Fernando Mastrangelo jest rzeźbiarzem, który korzysta z wyjątkowych technik i materiałów, by obiekty, które tworzy, łączyły człowieka z naturą. Często przez swoje prace wypowiadał się również na tematy społeczne i polityczne, np. podkreślając swoje związki z kulturą latynoamerykańską, gdy za tworzywo służyły mu cukier i kukurydza. Zmodernizował kalendarz aztecki, wykorzystując białą kukurydzę i mąkę kukurydzianą, niestraszny był mu również proch strzelniczy, a nawet… ludzki popiół. Ten kontrowersyjny artysta tworzy elementy wystroju wnętrz oraz meble – każdy z nich jest ręcznie robionym na zamówienie dziełem sztuki, za którym kryje się jakaś historia. Sofa Drift, jak cała kolekcja o tej nazwie, została zrobiona ze specjalnej mieszanki piasku i cementu, którą układano warstwowo, by uzyskać efekt ombre. Tapicerka to wysokiej jakości jedwabisty welur.
Kolekcja Dream to w dużej mierze piasek i tłuczone szkło.
Sofy i jej wnętrze
W meblarstwie tworzy się stałe formy, dba się o to, by jedna powłoka ściśle przylegała do drugiej i by wypełnienie mebla było ładnie ukryte pod warstwą wierzchnią. Są jednak artyści wprowadzający niepokój do zastanego świata mebli tapicerowanych, tacy jak Charlotte Kingsnorth. W swojej sofie Slashed nie tylko nie ukrywa ona jednego z podstawowych materiałów do wypełnień, jakim jest pianka, ale wręcz go eksponuje. Idzie o krok dalej i… rozcina powłokę sofy. Pęknięcie przywodzi na myśl erupcję i daje intrygujący efekt.
Mebel ekstremalny: ciężka sofa
Są też wśród sof-rzeźb te wyjątkowo ciężkie, choć z finezyjną formą. Peugeot słynie nie tylko z produkcji aut, ale też designerskich przedmiotów. Jest wśród nich sofa Onyx – wykonana z onyksu i włókna węglowego, przypominająca skałę. Waży bagatela 400 kilogramów.
Sofa, która się topi
W przeciwieństwie do twardej i ciężkiej sofy z kamienia skórzana sofa Tephra od Roberta Stadlera wręcz rozpływa się na naszych oczach. Jej nazwa oznacza krzepnące w powietrzu, rozpylane podczas erupcji wulkanu okruchy lawy. I tak też wygląda to siedzisko – niczym jeszcze nieokrzepła lawa.
Amorficzny twór do siedzenia
Kolejną zaskakującą formą uraczył nas Fredrikson Stallard. Jego sofa z kolekcji Species przypomina skałę, gąbkę lub inny nie do końca określony twór w mocnym kolorze.
Projektanci sof przypominających wytwory natury nie zapominają też o najmłodszych. I tak oto Javier Mariscal w ramach kolekcji dziecięcej Mee Too dla Magis zaprojektował sofę-kamień Piedras. Przypomina ona kamień, ale jest bezpieczna dla dziecka i z powodzeniem można z niej korzystać na zewnątrz.
Sofy-liście
Naśladując formy naturalne, twórcy sof biorą na tapetę również to co lekkie i delikatne, np. liście. Alida Cappellini i Giovanni Licheri zaproponowali kolekcję, w której znajdziemy sofy przypominające kształtem najbardziej wymyślne liście z różnych zakątków świata. Ogród w salonie możemy utworzyć z bambusa, magnolii, dębu i brzozy.
Fot. i oprac. na podst.:
FM/S Studio, Charlotte Kingsnorth, Peugeot Design Lab, Studio Robert Stadler, Fredrikson Stallard, Magis, Licheri