Okno na świat, okno na wnętrze – inspiracje i trendy 2019 w dekoracji okien
O tym, co zawiśnie w naszych oknach w nadchodzących sezonach, o żaluzjach, firanach i roletach rozmawiamy z naszym ekspertem, Beatą Strojecką z firmy 7 razy ładniej.
Co zawiśnie w naszych oknach w 2019 roku? Jakie trendy może Pani wskazać?
Według PANTONE kolorem roku został… 16-1546 Living Coral. Pamiętajmy jednak, że nie zawsze trendy wyznaczane przez Pantone przyjmują się w naszych kręgach kulturowych. Dzieje się to z opóźnieniem, bo producenci muszą zaprojektować, a potem uruchomić produkcję i dystrybucję. A czasem te nowe trendy po prostu nie podobają się odbiorcom. Kolorem roku 2013 był szmaragd – i dalej ciemna, głęboka zieleń jest popularna we wnętrzarstwie, w 2016 był to zwiewny róż i chłodny błękit – również wciąż popularne kolory, ale już marsala z 2015 roku to kolor, który przeszedł bez większego echa. Podobnie jak kolor roku 2018 – ultrafiolet. Podsumowując, nie kierujmy się trendami. Kierujmy się sercem i ubierajmy nasze wnętrza w to, co bliskie naszym upodobaniom. Tworząc własny dom, często przy pomocy wykwalifikowanych specjalistów, wybierajmy takie kolory, w których to my będziemy się czuli najlepiej.
Jeśli zaś chodzi o trendy w dekoracji okien, to powiem: zasłony, zasłony i jeszcze raz zasłony! Do tego pięknie zharmonizowane poduszki, dywany i odważnie tapicerowane fotele i pufy. Warto też postawić na szlachetne tkaniny jednobarwne (prym wiodą aksamity i welury), mięciutkie lub z widoczną fakturą, geometryczne wzory na poduszkach i dywanach oraz botaniczne motywy liści z egzotycznych lasów na tapetach lub tkaninach.
Żaluzje, rolety, zasłony i firany – czym się kierować przy podejmowaniu decyzji? Czy widzi Pani jakąś zależność – np. typ klienta a produkt, na który się decyduje?
Stając przed wyborem, co powiesić w oknach, warto zdać się na spotkanie z wykwalifikowaną firmą, oferującą kompleksową usługę. Taka osoba, oglądając wnętrze, powinna najpierw przeprowadzić rozmowę z inwestorem, a potem zaproponować optymalne rozwiązania. Nie warto na własną rękę inwestować w tkaniny czy karnisze, bo może się okazać, że trzeba będzie je wymienić. Nie każdy materiał nadaje się też na rolety rzymskie czy zasłony. Wielu klientów prosi o rolety rzymskie. Ja też je lubię, ale nie wszędzie będą dobrym rozwiązaniem. Rolety czy żaluzje montowane na oknie tarasowym, kiedy są opuszczone, wyglądają bardzo ładnie, ale kłopotliwe jest permanentne podciąganie ich do góry, kiedy latem często wychodzimy do ogrodu lub na taras. Rozwiązaniem może być silnik, który zrobi to za nas, lub wybór innej formy zasłonięcia okna. Na wszystko jest sposób.
Jednak aby dobrze dobrać kolor drewnianych żaluzji, zasłon czy rolet, konieczne jest spotkanie w domu klienta. Tkaniny powinno się dobierać w „środowisku”, gdzie będą faktycznie wisieć, biorąc pod uwagę oświetlenie we wnętrzu oraz wszystkie już zastane dodatki i kolory. Specjalistyczna firma powinna przyjechać z kilkunastoma wzornikami, by wybór był właściwy. To drogie usługi, ale efekt wart jest zaangażowania środków, tym bardziej że w naszej kulturze robi się to na lata. Kiepska zasłona może zniweczyć cały efekt.
Czy są tkaniny, które szczególnie sprawdzą się w małym albo tylko w dużym wnętrzu? Czy chodzi tylko o sprawienie, że dane pomieszczenie stanie się przytulne, lub o jego personalizację? A może wielkość projektowanej przestrzeni nie ma znaczenia w doborze tkanin, tylko coś innego?
Proponując tkaniny do wnętrza, kieruję się przede wszystkim rozmową z inwestorem. Próbuję w krótkim czasie poznać właściciela, by wnętrze było dopasowywane do jego gustu i potrzeb. Oczywiście czasem zdarza się, że wizja nie jest tożsama, i wtedy próbuję wytłumaczyć, że zasłona w kolorowe kwiaty świetnie wygląda w miejscu użyteczności publicznej, gdzie wpadamy na krótko, ale już niekoniecznie w domu. I z całą pewnością inwestor nie będzie mógł na nią patrzeć już po kilku tygodniach.
Staram się stosować zasadę, że dekoracja okna ma być dopełnieniem, w żadnym razie nie „gwiazdą”. To ma być nie tylko funkcjonalne, ale i eleganckie rozwiązanie. Natomiast czasem proponuję szaleństwo na poduszkach czy małych meblach tapicerowanych. Kolorowy fotel czy wzorzyste poduchy świetnie dopełnią wnętrze. Mamy też w ofercie dywany, których również z upodobaniem używamy.
Uważam, że wielkość pomieszczenia jest mniej istotna przy wyborze formy dekoracji okien. Ważniejszy jest styl. To on wpływa na to, jaka forma będzie optymalna.
Zresztą styl wnętrza powinien być dostosowany do całego budynku. Sztukaterie w bloku z wielkiej płyty nie będą wyglądały dobrze, podobnie jak loftowy styl w dworku polskim.
Jaki pomysł klienta lub architekta/projektanta najbardziej Panią zaskoczył i z jakiego powodu?
Nie było takiej sytuacji. Generalnie jestem otwarta i tylko czasem może się zdarzyć, że potrzebuję więcej czasu, by się zastanowić, jak dany problem rozwiązać technicznie. Np. takim wyzwaniem była dawna siedziba Teatru Kwadrat, gdzie trzeba było zasłonić tkaninami sufit, w taki sposób, by ukryć brzydkie świetlówki. Największą trudnością było wymyślenie rozwiązania, by tkaninę łatwo dawało się zdjąć do prania, by był dostęp do źródeł światła w przypadku wymiany i ograniczony budżet, jakim wtedy dysponowaliśmy. Ale efekt końcowy był chyba dobry, bo klient powrócił przy następnej zmianie siedziby.
Myślę, że najtrudniejszym wyzwaniem zawsze pozostaje kwestia zasłonięcia sufitu. Dostępne na rynku elektrycznie sterowane rozwiązania są bardzo kosztowne, więc często wymyślamy inne, gdy inwestor chce w dzień chronić się przed słońcem, za to w nocy podziwiać rozgwieżdżone niebo.
W jakie rozwiązania powinien zainwestować ktoś, kto raczej stawia na klasykę aniżeli modę?
Zawsze modne są zasłony. To trend, który wciąż jest atrakcyjny. Pięknie uszyte, suto umarszczone zasłony często nawet ratują średnio wyglądające wnętrze. Najczęściej tkanina zajmuje całą ścianę, a nie tak jak było kiedyś tylko kilkadziesiąt centymetrów po bokach okna. Od wielu lat zasłony wiesza się na metalowych szynach karniszowych, często chowanych za maskownicami z karton-gipsu lub MDF-u.
Coraz rzadziej używa się tradycyjnych karniszy, nawet w klasycznie urządzonych domach czy kamienicach, gdzie szyny karniszowe mogą być ukryte za sztukaterią, zamontowaną tak, by stworzyć niszę na nie. Za takim maskownicami można również schować rolety rzymskie albo żaluzje.
Jak właściwie dbać o zasłony, rolety czy żaluzje, aby długo nam służyły?
Najlepiej oddawać zasłony do sprawdzonej pralni. Zasłon i rolet nie pierzemy w wodzie, bo istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że się skurczą. Chyba że zamówiliśmy zasłony wcześniej dekatyzowane. Wiele tkanin dekoratorskich wymaga wyłącznie prania chemicznego. Zasłony można też porządnie wytrzepać co kilka miesięcy.
Do czyszczenia żaluzji najlepiej użyć specjalnej szczoteczki. Składa się ona z 2 do 7 futrzanych wałeczków umieszczonych równolegle w odległości odpowiadającej standardowym odstępom piór żaluzji, co pozwala odkurzać jednocześnie kilka pasm, znacznie ułatwiając pracochłonną czynność. Można też zaopatrzyć się w specjalną końcówkę do odkurzacza lub przyrząd do czyszczenia żaluzji.
Jakie aranżacje najbardziej Pani lubi? Woli Pani projektować w oparciu o wskazówki od klienta, czy sytuację, w której to klient daje Pani wolną rękę? Dlaczego?
Oczywiście, chyba jak każdy, wolę wolną rękę, bo wtedy ponoszę osobistą odpowiedzialność za to, co zrobiłam. Prowadzę swoją firmę nieprzerwanie od 18 lat, więc pozwalam sobie na stwierdzenie, że już bardzo dobrze poznałam temat. Wystarczy, że dotknę tkaniny i wiem już, do czego będzie najlepsza, czy nadaje się na zasłony czy tylko na rolety, a może na nic, bo i tak się zdarza.
Najbardziej lubię, kiedy mogę kompleksowo wyposażyć wnętrze, w dekoracje okienne, poduszki dekoracyjne, dywany, czasem oświetlenie czy narzuty na łóżko. Robimy również abażury do lamp, które mogą być dopełnieniem.
Współpracujemy też z fantastycznymi pracowniami architektonicznymi, i wielu architektów, który nas przez lata współpracy poznało, daje nam już wolną rękę, bo wie, że nie zepsujemy efektu końcowego. To kwestia zaufania, które jest bardzo ważne.
Fot.: 7 razy ładniej