„Jak się sami nie zabawimy, to nikt nas nie zabawi” – powiedział niegdyś Piotr Skrzynecki. Podobne motto mogłoby przyświecać twórcom ruchu Memphis Milano, którzy na początku lat 80. zaczęli projektować wesołe i kolorowe meble, niepodobne do niczego, co było wcześniej.
Już sama nazwa grupy wywołuje uśmiech na twarzy. Podobno została zainspirowana przez piosenkę Boba Dylana „Stuck Inside of Mobile with the Memphis Blues Again”, która leciała w radiu podczas pierwszego spotkania młodych mediolańskich projektantów. Ruch Memphis Milano pod przewodnictwem Ettore Sottsassa zadebiutował w 1981 roku na targach Salone del Mobile, prezentując światu bezczelnie kolorowe, odważne projekty. Ich meble i dodatki stanowiły kontrpropozycję wobec przewidywalnych masowych gustów i klasycznie pojmowanej elegancji.
To postmodernistyczna gra z konwencjami, w której wszystkie chwyty są dozwolone
Wywrotowe i kolorowe – meble od Memphis Milano
Projekty Memphis Milano wyglądają trochę jak efekt zabawy nadpobudliwego dziecka klockami Lego. I jest to skojarzenie całkiem uprawomocnione. Styl, który wypracowała grupa, nie jest jednorodny i polega przede wszystkim na zestawianiu pozornie niepasujących do siebie elementów w duchu twórczej swobody. To postmodernistyczna gra z konwencjami, w której wszystkie chwyty są dozwolone.
Ich autorzy dobrze odrobili lekcje, co pozwoliło im czerpać swobodnie z różnych stylów
Chociaż sprawiają wrażenie nieco szalonych, w istocie projekty mediolańskiej grupy są przemyślane i mocno osadzone w historii designu. Ich autorzy dobrze odrobili lekcje, co pozwoliło im czerpać swobodnie z różnych stylów, przetwarzać je i dowolnie łączyć ze sobą. Może imponować swoboda i dezynwoltura, z jaką zestawiają nawiązania do art déco, Bauhausu i pop artu w jednym projekcie.
Kontrast, baśniowość, dadaizm i dyscyplina – postmodernistyczne wzornictwo
Znakiem rozpoznawczym stylu Memphis Milano są mocne, nasycone barwy stosowane w kontrastowy sposób na dużych powierzchniach mebli.
Uwagę zwraca ogrywanie na różne sposoby podstawowych form geometrycznych oraz zabawy z proporcjami i asymetrią.
Niektóre meble wydają się być żartem w duchu dadaistycznym, niewiele odbiegającym od gestu umieszczenia koła rowerowego na taborecie przez Marcela Duchampa.
Inne mają lekko baśniowy styl, który może kojarzyć się ze scenografią międzywojennego filmu awangardowego.
Ale wśród projektów można znaleźć także prosze, zdyscyplinowane formy.
W przypadku Memphis Milano trudno zaryzykować stwierdzenie, że „forma wynika z funkcji”, raczej forma przerasta funkcję
W przypadku Memphis Milano trudno zaryzykować stwierdzenie, że „forma wynika z funkcji”, raczej forma przerasta funkcję. Choć kolorowe meble spotkały się z aprobatą krytyki i były kolekcjonowane przez znane postaci (m.in. Davida Bowiego i Karla Lagerfelda), nie odniosły dużego sukcesu komercyjnego. Można sądzić, że w latach 80. zanadto odbiegały od powszechnych gustów; były zbyt ostentacyjnie niepoważne i niepraktyczne. Dziś oryginalne projekty z lat 1981-1988 są ponownie dostępne w sprzedaży.
Oprac. na podst.:
memphis-milano.com