Im więcej wokół nas zaawansowanych technologii, wirtualnej rzeczywistości, tym bardziej tęsknimy za czymś namacalnym, rzeczywistym, prawdziwym. W domach zmęczeni już jesteśmy stalą i szkłem. W naszych czterech kątach pragniemy podziwiać rysunek słojów naturalnego drewna, fantazyjne użylenie kamienia. Tęsknimy za uważnością rzemiosła i autentycznością sztuki. Chcemy, by meble budziły miłe skojarzenia, a dekoracje tworzyły przytulną atmosferę.
Czar paryskiej kamienicy
Wnętrze apartamentu urządzone jak w najbardziej luksusowej dzielnicy Paryża – Passy, to marzenie wielu. Tu wiekowe meble, pamiątki rodzinne niekiedy pamiętające zburzenie Bastylii z wirtuozerią komponowane
są z klasykami designu i ze współczesnym wzornictwem. Ściany zdobią lustra w złotych ramach, portrety przodków i nowoczesne malarstwo. W takim apartamencie parkiet to zawsze elegancka i ponadczasowa francuska jodełka, a duże, dzielone okna ujęte są w miękkie zasłony uszyte z tkanin od Pierra Freya, Élitis, czy Misia Paris.
Aranżacja okien w klasycznym stylu wymaga odpowiednio dobranych karniszy.
– We wnętrzu, w którym antyki i ekskluzywne materiały wykończeniowe grają pierwsze skrzypce, każdy detal musi być najwyższej jakości. Powinien również nawiązywać estetyką i rzemieślniczą precyzją wykonania do pozostałych elementów wystroju – mówi Monika Kruszewicz z firmy Marcin Dekor. – Do wnętrz w stylu klasycznym poleciłabym karnisze z kolekcji VINTAGE ANTYK z naszej oferty. Modele w szlachetnych odcieniach patynowanego złota wpiszą się w stylistykę inspirowaną paryską klasyką – dodaje ekspertka. Okna w kamienicach często też mają zwieńczenie w kształcie łuku. Stąd usługa gięcia rur karniszy, która daje w takim wypadku nieograniczone możliwości aranżacyjne, np. w przypadku okien narożnych.
Retro dla młodych
Młodzi Polacy pokochali styl vintage. W swoich wnętrzach z upodobaniem wracają do estetyki, którą pamiętają
z mieszkań dziadków. Buszują po targach staroci, kupują w sieci, czasem nawet przynoszą skarby, przez niewtajemniczonych wyrzucone na śmietnik. Urządzają swoje mieszkania meblami, które zaprojektowane
i wyprodukowane zostały w połowie XX wieku, bądź nowe, lecz takie, które formą i stylem nawiązują do
mid-modern century. Do nich dobierają dekoracje: kolorowe szkło, makatki z Cepelii i tkaniny, z których szyją zasłony. – Wnętrze vintage nie jest kompletne bez zasłon uszytych z tkanin nawiązujących deseniem do epoki. Mogą to być proste wzory np. brytyjskiej projektantki Orly Kiely lub zestawienia modne w tamtych czasach, chociażby pomarańczowy skomponowany z brązowym – mówi Monika Kruszewicz.
Loft w wielkim mieście
Opuszczone postindustrialne zabudowania coraz częściej przerabiane są przez deweloperów na budynki mieszkalne. Apartamenty utrzymane w stylistyce loftu są poszukiwane wśród pragnących oryginalnych autentycznych rozwiązań i dobrej architektury oraz uwielbiane przez artystyczne Bohemy. Jest kilka wyznaczników wnętrza w tym stylu. To cegła i beton jako materiały wykończeniowe, surowe drewno oraz stal w umeblowaniu i dekoracjach. W loftowe przestrzenie idealnie wpisują się również mosiężne lampy , meble i inne elementy , np. karnisze. – Okna w loftach są duże. Ich zasłanianie przed spojrzeniami ciekawskich jest koniecznością – mówi Monika Kruszewicz. – By karnisze pasowały do innych metalowych, postindustrialnych detali we wnętrzu (szprosów, relingów, rur centralnego ogrzewania lub gazowych) powinny być odpowiednio dobrane. Z drewnem, metalem, cegłą i betonem będą współgrały nie tylko te w czarnym matowym kolorze, co jest już niemalże standardem, ale również w odcieniu spatynowanego, postarzanego mosiądzu, jak np. propozycje z kolekcji VINTAGE ANTYK, które są dostępne w dwóch średnicach rurek 25mm oraz 19mm – doradza ekspertka.
Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe Marcin Dekor