Rzucają nowe światło w najgłębsze kąty: włoskie lampy dekoracyjne

A przynajmniej powinno, bo nie sposób nie docenić kunsztu producentów, którzy tworzą włoskie lampy. Te od SLAMP mają niewiele wspólnego z klasyką. Gdy wejdzie się do pomieszczenia, w którym rządzi tak stylowe oświetlenie, można się zapomnieć. Włoskie lampy wiszące rzucają się w oczy, ale nie po to, by oślepić. Lampy podłogowe również nie zamierzają skromnie stać w kąciku – to znaczy bywa, że stoją, ale na pewno nie nieśmiało. Zobaczcie, jakie odważne projekty wcieliła w życie luksusowa marka SLAMP.

Jak widać, nawet pozornie banalny motyw kwiatowy może tryskać świeżością ujęcia. Mamy tu zatem inspirację monsterą (Flora) i kaktusami (Cactus), również tymi kolorowymi, spotykanymi na pustyni (Gemmy Suspension). Niczym bańki mydlane lub hologramy kolorem mienią się też lampy Mille Bolle oraz Goccia Suspension, Fiorella oszałamia zaś delikatnością swoich niezliczonych płatków. Z inspiracji palmami powstało trójwymiarowe cudo, do produkcji którego użyto materiału o nazwie OPALFLEX®. Połączenie technopolimeru z kryształkami szkła to opatentowany pomysł SLAMP na ekskluzywny materiał, który nadaje się do recyklingu, tak jak kilka innych innowacyjnych materiałów tego producenta.

Światło nasze nowoczesne: włoskie lampy podłogowe i stołowe

Gdy patrzymy na niektóre włoskie lampy, samo nasuwa się: „co ma wisieć, nie utonie”. Tu można mieć bowiem wątpliwości – czy one jeszcze wiszą, czy już płyną…

Marka Terzani pozwala swoim lampom spływać, ale niektóre trzyma w sztywnych ramach geometrii (Etoile). Jeszcze inne są inspirowane wzgórzami Toskanii (Faretto).

Na podłodze, na stole i ponad nim. Nowoczesne oświetlenie zadziwia nie tylko swoją formą, ale również zmiennością. Doskonale oddające ducha współczesnych czasów, lampy od Terzani są elastyczne. Na przykład model Doddle – wystarczy zmienić jego ułożenie, żeby ledowe światło rozbłysło inaczej niż przed chwilą. Bo kto powiedział, że zmieniać się może tylko światło dzienne, które podlega dobowemu rytmowi?

Plątaninę Doodle równoważy prosta lampa-rzeźba. Hugo wygląda, jakby sam „wziął się w garść”.

Wtopić się w otoczenie? Dylematy lampy podłogowej

Tom Dixon, Brytyjczyk tunezyjskiego pochodzenia, nie powinien mieć kompleksów w stosunku do włoskich kolegów po fachu. Wysmakowana stylistyka jego oświetlenia spokojnie może konkurować z włoskimi lampami. Odważne i nietuzinkowe rozwiązania mają w sobie zawsze pewną dostojność i elegancję. Tak jak rodzina lamp, które się… topią. O ile w rzeczywistości są naprawdę precyzyjnie wykonane i stabilne, o tyle nie można im odmówić jednego krótkiego określenia: „hot”. I taką też atmosferę wprowadzają we wnętrzu. Hipnotyzują i ocieplają pomieszczenie, same rozgrzane do czerwoności. Te wiszące są chromowane, miedziane i złote.