Światło i pomysły, czyli przegląd nowości w oświetleniu. Tak projektują zdolne Polki
To ono zmienia klimat wnętrza, pomaga się skupić albo wyciszyć. Światło. Może dużo w naszych mieszkaniach, dlatego należy mu się odpowiednia oprawa. Taka, jaką nadały mu projektantki marek Cleoni, LABRA i Kreatywny Kolektyw? Spójrzmy na kilka ostatnich projektów lamp.
Święcące tabletki
Pill to kolejna, po Rim, seria opraw oświetleniowych, stworzona dla marki Cleoni przez Natalię Wieteskę – projektantkę, która mimo młodego wieku ma już na swoim koncie jedną z najbardziej prestiżowych nagród świata designu, Red Dot Award. Obie kolekcje zadebiutowały podczas październikowych targów Warsaw Home & Contract, gdzie spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem.
Seria Pill składa się z dwóch opraw oświetleniowych: wiszącej oraz ściennej. Oba modele cechują się harmonijnym kształtem i zgrabnymi proporcjami, dzięki czemu doskonale pasują zarówno do małych, jak i do dużych pomieszczeń. Nowoczesny, a jednocześnie ponadczasowy design lamp czyni z nich doskonałe dopełnienie wnętrz w stylu loftowym, modern, ale też dla tych klasycznych.
Wisząca lampa Pill to symetryczne połączenie dwóch „tabletek” (pill – ang. tabletka). Dolna to podświetlony, szklany klosz, w którym umieszczono moduł LED. Górną zaś stanowi kontrastujący metal w kolorze głębokiej czerni. Przewód i podsufitka, z którymi się łączy, zostały wykonane w tym samym odcieniu. Lampa ma ponadczasowy wygląd, daje też dużo światła, dlatego doskonale sprawdzi się nad stołem, wyspą kuchenną czy barem. Oprawa ścienna ma z kolei typowo graficzny charakter – przy użyciu kilku sztuk można tworzyć z niej ciekawe kompozycje, jednocześnie dodając do wnętrza subtelne, nastrojowe światło. Lampa może zostać zawieszona w pionie lub poziomie, z metalową rurką po prawej bądź lewej stronie, w zależności od indywidualnych preferencji kupującego. Biegnący przez nią kabel jest ciekawym estetycznie i celowo wyeksponowanym elementem projektu. Oba modele lamp posiadają stylowe i bardzo modne matowe wykończenie w kolorze czarnym.
PURA – czysta forma światła
Pochodzi od słowa pure (ang. czysty, szczery). Taka właśnie jest nowa lampa marki LABRA, zaprojektowana przez Kamę Muchę.
Projektowanie oświetlenia w domu, a szczególnie w jadalni lub kuchni nad wyspą kuchenną, nie zawsze przebiega zgodnie z planem. Choć remont zaczyna się zwykle od rozplanowania i rozmieszczenia punktów świetlnych, to pierwotna koncepcja może ulec zmianie. A w przypadku wiszącej lampy nawet niewielka zmiana ma duże znaczenie – wystarczy lekkie przesunięcie stołu, aby wybrany wcześniej punkt przestał być idealnie dopasowany. Pozostaje wówczas niezadowalający kompromis i dopasowywanie położenie jadalni do lampy. Rozwiązaniem jest oświetlenie, które podąża za potrzebami i jednocześnie nie ingeruje w przestrzeń.
–Długo szukałam dla jednego z moich klientów oprawy która spełniłaby wszystkie nasze założenia – pasowała do koncepcji długiego na 250 cm rozsuwanego stołu, nie była dodatkowym elementem dekoracyjnym. Co najistotniejsze: musiała dopasować się do wspomnianego centralnego punktu. Dodatkowo zależało mi na jak najmniejszych rozmiarach oprawy przy jednoczesnym uzyskaniu jednolitej plamy świetlnej o wysokich parametrach, a także możliwości sterowania natężeniem światła. Okazało się to trudniejsze niż myśleliśmy. Wtedy z pomocą przyszła LABRA, która podjęła się zrealizowania konceptu – mówi autorka oprawy Kama Mucha.
Liniowa konstrukcja lampy oparta jest na aluminiowym, frezowanym korpusie o średnicy zaledwie 16 mm, długości nawet 1900 mm i maksymalnej wadze zaledwie 0,65 kg, co sprawia że oprawa staje się niemal ulotna. Lampa integruje się z otaczającą ją przestrzenią, nie ingerując w nią swoją formą. PURA to prostota minimalizmu przy zachowaniu optymalnych parametrów oświetlenia wnętrza. Choć może stanowić mocny, graficzny element przestrzeni, harmonizuje z nią i dosłownie wydaje się w niej rozpływać. Tu najważniejsze jest światło – pozwalające na spędzanie długiego, miłego czasu przy stole.
Moduły świecące, umieszczone w równych odległościach od siebie, tworzą jednolitą plamę świetlną. Każdy model, w zależności od długości, wyposażony jest w 2, 3 lub 4 moduły LED z trzema diodami, a te w mikroskopijną soczewkę typu TIR. Zapewnia to odpowiednią dystrybucję światła oraz jego natężenie. Zasilacz z technologią ściemniania (do wyboru: DALI, SwitchDIM, PhaseCut) wbudowany został w centralną puszkę zasilającą o wysokości zaledwie 28 mm. Korpus zawieszony został na dwóch przewodach w elastomerowych osłonach, które pełnią również funkcję zasilającą. Długość przewodów, jak również umiejscowienie podsufitki można dostosować do indywidualnych potrzeb w trakcie montażu oprawy, co daje dużą swobodę aranżacyjną.
PURA to kolejna lampa sygnowana nazwiskiem projektanta, która wzbogaci linię Signature.
Wyjście z pudełka konformizmu
Swoistą przeciwwagę dla minimalistycznych wzorów stanowią lampy młodej marki o nazwie Kreatywny Kolektyw. Naturalne drewno i odważny, majestatyczny, ale przy okazji ciepły look stanowią ich niezaprzeczalne atuty, jednak to nie wszystko. Na podstawy lamp producent daje dożywotnią gwarancję – drewno, którego użyto do ich stworzenia, jest klejone na mikrowczepy, sezonowane oraz impregnowane, zabezpieczone lakierobejcą lub lakierem.
Szalone wzory i „wyjście z pudełka konformizmu, jakim jest symetria” – jak mówią same twórczynie Kolektywu – to z kolei domena asymetrycznych abażurów, które można zamówić do lamp stojących i wiszących. W każdym rozmiarze, jakiego potrzebuje klient. W ofercie Kreatywnego Kolektywu znajdują się też lampy zewnętrzne. Świetnie sprawdzą się na balkonach i tarasach, są bowiem szczelne i wodoodporne.
Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe Cleoni, LABRA, Kreatywny Kolektyw