Kocha duże, przestronne pomieszczenia. Szezlong, bo to o nim mowa, potrzebuje przestrzeni do wyeksponowania swoich zalet. Jest to mebel, który zapewni nie tylko komfort wypoczynku, ale także w ciekawy sposób urozmaici aranżację, stając się głównym bohaterem salonu… lub innego pomieszczenia.
Nieco zapomniany przez lata, obecnie wraca do łask, pojawiając się w rozmaitych formach i obiciach. Przyjmuje wiele różnych oblicz – może czarować subtelnymi pikowaniami, uwodzić „uszami”, nawiązującymi do stylu angielskiego, prezentować się nieco bardziej surowo i minimalistycznie lub wręcz futurystyczne, przywodząc na myśl siedziska rodem ze statku kosmicznego. Design szezlonga trafia w gusta najbardziej wymagających użytkowników, poszukujących nowego, świeżego podejścia do kształtu mebla wypoczynkowego i sposobu jego wykończenia.
Leżanka – szezlong: szczypta historii
Szezlongi, często nazywane także leżankami, wywodzą się z arystokratycznych dworów. Bogato zdobione, z fantazyjnie wygiętymi podłokietnikami, szerokim i wydłużonym siedziskiem, na którym z łatwością mogła usiąść dama w strojnej sukni na stelażu, z dużymi uszami chroniącymi przed przeciągami, odpowiadały wprost na potrzeby ówczesnych użytkowników, stając się jednym z ulubionych mebli bywalców francuskich i angielskich salonów. Przyciągały wzrok kunsztownymi ornamentami nawiązującymi do motywów zwierzęcych i roślinnych, obiciem wykonanym z ozdobnych tkanin z połyskiem (atłasów, aksamitów itp.), złoconymi elementami dekoracyjnymi, a czasem nawet fantazyjnym kształtem, np. egzotycznej łodzi. Wykwintne i eleganckie były meblem dostępnym dla nielicznych.
Salon nie był jednak jedynym miejscem, gdzie szezlong zaznaczył swoją mocną obecność. Po latach królowania na arystokratycznych dworach trafił do gabinetów terapeutów i psychologów, stając się powiernikiem pacjentów poddawanych psychoanalizie. Dziś mebel ten znajduje swoje zastosowanie w różnych pomieszczeniach domowych – zarówno w salonie, w holu, domowym gabinecie czy ustronnym wykuszu.
Szezlong w salonie: do czytania i nie tylko
Konstrukcja szezlonga, który przypomina fotel z wydłużonym siedziskiem, gwarantuje wygodny wypoczynek w dowolnej pozycji. Sprzyja wypoczynkowi w pozycji półleżącej, z wygodnie ułożonymi nogami. Przyda się wszędzie tam, gdzie chcemy się zrelaksować: doskonale sprawdzi się jako mebel do oglądania telewizji, ale będzie idealny również do kącika czytelniczego. Poza tym, zapewni miejsce do krótkiej, regenerującej drzemki podczas pracy w domowym gabinecie. Z powodzeniem będzie służyć jako wygodna ławka ustawiona w przestronnym przedpokoju, na której można przysiąść, zakładając obuwie. Oprócz tego, może być wykorzystany jako dodatkowe siedzisko w sypialni, na którym czytanie bajek na dobranoc milusińskim stanie się codziennym, wieczornym rytuałem. Ze względu na niezwykle szerokie zróżnicowanie kształtów i designu, szezlong z łatwością można dopasować do aranżacji i funkcji, jakie ma pełnić dane pomieszczenie.
W różnych wydaniach: szezlong skórzany i z welwetu
Nowoczesne szezlongi doskonale wpisują się w obowiązujące trendy wnętrzarskie. Są „ubierane” zarówno w skórę naturalną, jak i różnego rodzaju tkaniny, od mieniących się welwetów, przez dzianiny i plecionki, po nieco bardziej sztywne, przypominające wyglądem nubuk. Ogromna różnorodność dotyczy też nóżek i podstaw, na których są osadzane. Dostępne są np. szezlongi na nóżkach drewnianych, na szerokich nogach platformowych, na obrotowej podstawie czy nóżkach chromowanych. Wyeksponowana w przestronnym pomieszczeniu leżanka oprócz pełnienia swojej funkcji wypoczynkowej, stanie się bardzo efektownym i eleganckim elementem dekoracyjnym. W obiciu w żywym i głębokim odcieniu będzie stylistyczną „kropką nad i” całej aranżacji – w zależności od designu nieco awangardową lub nawet lekko drapieżną. Obita tkaniną lub skórą w kolorze nieco bardziej neutralnym (np. szarości, beże czy brązy) będzie wyglądać nieco bardziej klasycznie, tworząc z pozostałym elementami wyposażenia harmonijną całość.
Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe Gala Collezione