Jak wyjaśniają organizatorzy, wystawa „Słownik dobrych łodzianizmów. Interpretują polscy ilustratorzy” jest w pewnym sensie próbą „przetestowania” wyobraźni polskich ilustratorów. Zaprezentowali oni 23 wielkoformatowe ilustracje inspirowane tzw. łodzianizmami, czyli słowami charakterystycznymi dla regionu, w tym funkcjonującymi wyłącznie w języku łódzkim.

Łódź, jako miasto położone w centralnej Polsce chłonęła, co zrozumiałe, wpływy lingwistyczne ze wszystkich stron za sprawą napływającej do miasta „za chlebem” ludności. Na kształtowanie się języka łodzian w dużej mierze wywarły wpływ gwary ludowe oraz żywy kontakt mieszkańców miasta z językiem niemieckim, rosyjskim oraz jidysz. Stąd obecność w nim germanizmów, takich jak: brecha, breszka (łom), tytka (papierowa torebka, zwinięty spiralnie kawałek papieru służący do pakowania cukierków; określenie znane również na Śląsku i w Poznańskiem), a także rusycyzmów (np. zwrot stać za czymś w znaczeniu stać po coś).

złoty orzeł trzymający klatkę
Alek Morawski, „Kanar”
plakat z ludzmi
Grabovska, „Bigiel”

Kiedy rodziła się Łódź przemysłowa, czyli pod koniec XIX i na początku XX wieku, na terenie podłódzkich przedmieść: Bałut czy Chojen zamieszkałych przez masy ludności chłopskiej pojawiały się ‒ używane najczęściej w miejscu pracy ‒ słowa, których kształt wynikał z błędnej wymowy (karolyfer zamiast kaloryfer), bądź określenia ‒ metonimie stanowiące składniki żargonu zawodowego, a biorące się z zastąpienia jakiejś nazwy inną, pozostającą z nim w pewnej zależności, jak w przypadku słowa towar (zamiast tkanina).

Ciekawe, że wiele łódzkich parków, ulic i placów posiada swoje urzędowe oraz nieoficjalne, potoczne nazwy, zrozumiałe wyłącznie dla mieszkańców Łodzi; Park Śledzia to oficjalnie Park Staromiejski, Park na Zdrowiu to Park im. marsz. J. Piłsudskiego, ul. Andrzeja to ul. Andrzeja Struga, Zielony Rynek to Plac Barlickiego. Niektóre z tych popularnych nazw to nazwy tradycyjne, istniejące jeszcze przed I wojną światową. Osoba przyjezdna nie zawsze może się zorientować, o jaki rejon miasta chodzi.

Młodzi twórcy interpretują łodzianizmy

Wystawa jest wydarzeniem towarzyszącym Łódź Design Festival, a jej uczestnikami jest 23 uznanych polskich ilustratorów, cenionych w kraju i za granicą. Zaproszenie do projektu przyjęli: Karol Banach, Blanka Biernat, Katarzyna Bogucka, Bartosz Bojarczuk, Joanna Czaplewska, Monika Hanulak, Agata Królak, Patryk Mogilnicki, Anna Niemierko, Dawid Ryski, Ola Woldańska-Płocińska, Magda Grabowska-Wacławek (Grabovska), Patrycja Podkościelny, Bartek „Arobal” Kociemba, Bartosz Kosowski, Alek Morawski, Izabela Kaczmarek-Szurek, Michał Loba, Michał Bednarski, Martyna Wójcik-Śmierska, Jan Kallwejt, Kazia Kalitan-Młodkowska, Anna Rudak.

ludzie na przystanku tramwajowym
Joanna Czaplewska, „Migawka”
ludzie na kocyku
Martyna Wójcik-Śmierska, „Kulosy”
W pracach widoczne są nawiązania do polskiej szkoły plakatu i polskiej tradycji sztuk wizualnych

W pracach widoczne są nawiązania do polskiej szkoły plakatu i polskiej tradycji sztuk wizualnych, wzorców stworzonych przez wybitnych autorów plakatów i ilustracji, takich jak: Jan Młodożeniec, Waldemar Świerzy czy, przede wszystkim, Henryk Tomaszewski. W „szarych” czasach PRL-u twórcy paradoksalnie poruszali się po obszarze swojej dyscypliny z dość dużą swobodą, ujawniając nieograniczoną fantazję. Humor, przewrotność i ironia, wizualna szarada, mocne operowanie znakiem to niewątpliwie odniesienia do stylu projektowania z lat 60. XX wieku, kiedy polska ilustracja książkowa przeżywała swój największy rozkwit, zachwycając świat i odnosząc sukcesy na arenie międzynarodowej. Pojawiło się nawet wtedy określenie „polska szkoła ilustracji”. Niestety później wielu projektantów uległo podszeptom wyobraźni disneyowskiej i odpowiadającym jej sposobom kształtowania wizji świata. Na szczęście w ostatnich latach notujemy wzmożone zainteresowanie ilustracją, pojawiają się projekty utrzymane w różnych poetykach, co jest niezwykle optymistyczne.

Czerpiąc z najlepszych tradycji polskiej szkoły ilustracji, ukazując jej siłę oraz złożoność, młodzi twórcy odważnie interpretują klasykę, wyznaczając nowe trendy w światowej ilustracji. Ich siłą jest to, że mają swoje pasje, za którymi podążają, swoje fascynacje, a dzięki zapałowi do pracy i niezwykłej sprawności warsztatowej oraz nowatorskim i oryginalnym pomysłom tworzą nieszablonowe dzieła, które mają współczesny charakter. Cechuje ich również pomysłowość w zakresie oddziaływania kompozycji, siły koloru, lapidarność, która obecnie jest niezwykle cenną wartością; wszystko, co w wypowiedzi obarczone nadmiarem ‒ dziś szybko nuży, żyjemy w czasach, w których dominuje język Internetu. Charakterystyczny, wyrobiony, rozpoznawalny styl dobitnie świadczy o sile wyrazu stworzonych prac.

Mieliśmy okazję porozmawiać z twórcą jednego z plakatów, Bartoszem Kosowskim – Chciałem po pierwsze zrobić coś, co będzie łódzkie, bo choć nie jestem łodzianinem, to mieszkam tu od 15 lat i chciałem, aby pokazać ten lokalny charakter. W związku z tym zdecydowałem się na przedstawienie piłkarzyków – dla osób, które nie wiedzą i są spoza Łodzi, trambambula to po prostu piłkarzyki, które na moim plakacie pojawiają się w barwach dwóch łódzkich klubów, czyli ŁKS-u i Widzewa: zależało mi, żeby ta praca miała regionalny background – mówi Kosowski.

grafika piłkarzykami w koszulkach klubowych
Bartosz Kosowski , „Trambambula”

Warsztaty dla dzieci i dorosłych

Wystawa w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi jest doskonałą okazją do zapoznania się z unikatowym i jedynym w swoim rodzaju słownikiem łódzkim, napisanym za pomocą obrazów. Atrakcyjne wizualnie interpretacje słów i wyrażeń związanych z historią i kulturą Łodzi podkreślają jego status jako miasta czterech kultur i służą jego promowaniu.

Ważnym aspektem realizowanego projektu jest bogaty program warsztatów, które będą towarzyszyć wystawie, propozycji kierowanych zarówno do dzieci (więcej o ofercie warsztatów dla dzieci podczas ŁDF 2019 znajdziecie ), jak i do dorosłych. Ekspozycja została wzbogacona o specjalną przestrzeń edukacyjną zaprojektowaną pod kątem najmłodszych odbiorców. Integralną częścią wystawy będzie kreatywny zeszyt z zadaniami, które umożliwią dzieciom odkrywanie wiedzy o gwarze łódzkiej.

MAGAZIF objął wydarzenie patronatem medialnym. Więcej o projekcie pisaliśmy .

Fot. i oprac. na podst.:
mat. prasowe Miejska Galeria Sztuki w Łodzi