Rok temu poznaliśmy ich przy okazji konkursu MAGAZIF, Młode Wilki. Co u nich słychać, jak i nad czym obecnie pracują? O to zapytaliśmy Joannę Muszyńską i Mateusza Waszaka, którzy poza prezentowaną już kolekcją lamp, realizują również inne projekty – od wnętrz po ogrody.
Rok temu wzięliście udział w konkursie Młode Wilki. Jak Wam się podobało?
Mateusz: Konkurs Młode Wilki stanowił szansę dla projektantów, aby zaprezentować swoje prace na łamach portalu MAGAZIF oraz podczas międzynarodowych targów wnętrz Warsaw Home. Uważam, że promocja prac młodych twórców podczas wydarzeń branżowych jest bardzo istotna, dlatego podjęta przez MAGAZIF inicjatywa jest wartościowa. Cieszę się, że nasze lampy znalazły się wśród wyróżnionych produktów i uzupełniły ciekawą przestrzeń wystawienniczą Młodych Wilków. Ekspozycja stworzonej przez nas kolekcji lamp „Wspólna/Wspólny”(pokazywaliśmy je tutaj – przyp. red.) stanowiła kontynuację wystawienniczej drogi, którą przebyły obiekty. Pierwsze prototypy przygotowane zostały jako magisterski projekt dyplomowy, realizowany na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu w 2017 roku, którego promotorem był prof. Mateusz Wróblewski. Kolekcję przedstawiliśmy także między innymi podczas festiwalu Gdynia Design Days, w showroomie marki Forbo, w Hali Koszyki w Warszawie.
Joanna: Naszym zamierzeniem projektowym było wykorzystanie jednej lampy do wykonywania czynności, o zróżnicowanych wymaganiach oświetleniowych, w kilku strefach funkcjonalnych wnętrza. Modele łączą w sobie świecenie skupione, w obszarze prac precyzyjnych (o natężeniu 800 luksów), z odbitym światłem rozproszonym, mającym charakter dekoracyjny (50 luksów). Badania materiałowe i analizy kierunków świecenia i kątów regulacji elementów formy dążyły do zoptymalizowania ich zastosowania. Obecnie lampy swoją funkcję spełniają w naszej pracowni projektowej.
Co u Was słychać od tamtej pory?
Mateusz: Mamy bardzo pracowity czas. Właśnie mija 6 lat, od kiedy zaczęliśmy razem projektować. Współpracę rozpoczęliśmy na studiach, gdy wspólnie tworzyliśmy prace konkursowe, wystawy, projekty studenckie. Obecnie pracownia zajmuje się projektowaniem produktów, wnętrz biurowych, komercyjnych i prywatnych oraz ogrodów i przestrzeni publicznych. Ostatnio wdrożone zostały dwie kolekcje okładzin ściennych do wnętrz WALLDESIGN dla SWISS KRONO, które współtworzyliśmy z agencją reklamową Promo Agency.
Joanna: Kolekcje ukazują bogate spektrum różnorodności drewna dębowego i wiązowego oraz piękno kamiennych struktur. Kolekcja drewnopodobna została stworzona w oparciu o krajowe gatunki drzew. Dęby wyróżniają się długowiecznością. Są synonimem trwałości. W naturze żyją najdłużej spośród wszystkich polskich drzew liściastych. Wiązy natomiast stanowią podstawowy gatunek, tworzący krajobraz wielu europejskich krajów. Cenione są szczególnie za dużą zdolność pochłaniania zanieczyszczeń powietrza. W procesie kreacji pracowaliśmy także nad możliwościami komponowania elementów względem siebie, które, mogą być układane zarówno ze zlicowanymi podziałami – w poziomie lub pionie – oraz w cegiełkę wertykalną lub horyzontalną. Zależało nam na stworzeniu produktu, który wpisuje się w odważne oraz stonowane koncepty wnętrz, dając szerokie możliwości zastosowania.
Dbamy o to, aby realizacje miały charakter naturalistyczny, dążyły do nieosiągalnego ideału, jaki obserwujemy w naturze
Dlaczego zaczęliście projektować wspólnie?
Joanna: Połączyła nas pasja do ogrodów. Architektura krajobrazu to nasz pierwszy kierunek studiów, który skłonił nas do zainteresowania się także innymi dziedzinami projektowymi. Roślinność jest fascynującą materią, gdyż wraz z upływem czasu możemy obserwować jej zmienność. Dbamy o to, aby realizacje miały charakter naturalistyczny, dążyły do nieosiągalnego ideału, jaki obserwujemy w naturze.
Najbardziej lubimy zmiany, jednak nie mamy na myśli tylko wizualnych cech wnętrz czy produktów
Co lubicie najbardziej w projektowaniu? A co jest dla Was najtrudniejsze?
Joanna: Działamy na wielu polach projektowych. Podstawą naszej pracy jest wykształcenie, w dziedzinie architektury krajobrazu, architektury wnętrz i designu. Jednak to praktyka w zawodzie pozwoliła nam zrozumieć najistotniejsze jego aspekty. Najbardziej lubimy zmiany, jednak nie mamy na myśli tylko wizualnych cech wnętrz czy produktów. Poznając preferencje i oczekiwania naszych klientów, pomagamy im podejmować decyzje, które wpływają na zawodową bądź prywatną sferę ich życia. Między klientem a projektantem musi nawiązać się nić porozumienia.
Mateusz: Ważne jest zaufanie do projektanta, który stopniowo wprowadza zmiany, czasem wykraczające poza wyobrażenia lub oczekiwania użytkowników. Lubimy pozytywnie zaskoczyć klientów, którzy często przyznają, że przeprowadziliśmy rewolucję w wizerunku, funkcjonowaniu i sposobie organizacji ich przestrzeni biurowej, domowej. Udoskonalamy także metody prezentacji projektów. Obecnie największą popularnością cieszą się dookolne wizualizacje, oglądane w okularach rozszerzonej rzeczywistości. Dzięki nim klient może lepiej poznać projektowaną przestrzeń, gdyż nie jest ona dzielona na kadry, lecz doświadczana jest w całości.
Joanna: Jesteśmy zwolennikami odważnych decyzji, które wyróżniają wnętrza czy produkty. Jest to szczególnie istotne w działaniach komercyjnych, gdyż sposób prezentacji, jakość wizualna i funkcjonalność wpływają na sprzedaż produktów czy usług. Odpowiadamy za odświeżenie wizerunku przestrzeni handlowych sieci Liquider Store dla Liquider Poland, której dynamiczny rozwój bardzo nas cieszy.
Jakie projekty szczególnie lubicie?
Mateusz: Szczególnie ciekawe jest rozwijanie projektów ukazujących relacje człowieka z naturą. Przykładem jest „ruchomy falochron”, uznany za 1 z 10 najbardziej innowacyjnych projektów i realizacji architektonicznych w Polsce, w 2017 roku, według magazynu Architektura Murator. Koncept ukazuje nasze zainteresowanie postawą szacunku człowieka do natury oraz jego władczymi wobec niej aspiracjami. Projekt falochronu, stanowiącego jednocześnie generator, nie tylko chroniłby wybrzeża i spełniałby rolę alternatywnego źródła energii, byłby także elementem charakteryzującym nadmorski krajobraz.
Interdyscyplinarne działania, łączące współpracę projektantów, inżynierów, rzemieślników, stanowią dla nas źródło największego zadowolenia. Wyzwaniem natomiast są projekty z obszernym briefem, uwzględniające wiele założeń, oczekiwań klientów. Wynikiem takiej współpracy są ściśle dopasowane do potrzeb wielu użytkowników projekt i realizacja.
Im więcej wyzwań w projekcie, tym większa dla nas satysfakcja z jego finalizacji
Joanna: Lubimy także pracować z wizerunkiem miejsc, przedmiotów, które nie stanowią czystej kartki papieru, lecz mają historię. Niechciane elementy staramy się zmieniać w atrakcyjne. Wyzwaniem dla nas okazuje się także projektowanie, chyba najbardziej nielubianej przez wielu, architektury i wnętrz z lat 90. XX wieku. Im więcej wyzwań w projekcie, tym większa dla nas satysfakcja z jego finalizacji.
Myślenie materiałem stanowi codzienne wyzwanie
A co stanowi dla Was największe wyzwanie w codziennej pracy?
Mateusz: Tworzenie wymaga wysiłku. Projektant często odrzuca przyzwyczajenia i poszukuje rozwiązań, nierzadko trudnych do zrealizowania. Dlatego szanujemy wykonawców, którzy podejmują się wdrożenia naszych pomysłów. Współpraca z rzemieślnikami, którzy wspierają nas swoim doświadczeniem, stanowi źródło naszej wiedzy. Praca warsztatowa jest nam bliska, gdyż wiele projektów ma swoje początki w naszym garażu. Wykonywanie własnych konceptów uczy pokory i skłania do zastanowienia podczas podejmowania kolejnych decyzji projektowych. Myślenie materiałem, którego właściwości powinny odpowiadać wartościom funkcjonalnym oraz estetycznym projektu, stanowi codzienne wyzwanie.
Na stronie internetowej pracowni pojawiło się wiele projektów. Który z nich był dla Was najbardziej wymagający?
Joanna: Ten, który nie pojawił się na stronie internetowej… (śmiech) Największym komercyjnym wyzwaniem do tej pory była praca dla międzynarodowego koncernu naftowego, której rezultatów nie możemy ujawniać.
Mateusz: Bardzo nas cieszy zainteresowanie dużych marek naszą pracownią, jednak niemożność zaprezentowania rezultatów współpracy, z których my oraz klient jesteśmy zadowoleni, jest dla nas jak brak wisienki na torcie 🙂
Jakie nowości przygotowujecie na nadchodzące sezony, jeśli chodzi o produkty? Czy kolekcja lamp powiększy się?
Joanna: Pracujemy nad kolejnym modelem lampy z rodziny „Wspólna/Wspólny”. Udoskonalamy także sposób montażu podzespołów (również pod kątem transportu) oraz metody fabrykacji poszczególnych jej komponentów. Kluczowe dla nas jest znalezienie producenta, który chciałby podjąć współpracę z nami w kontekście wdrożenia tego konceptu. Wierzymy, że lampy mogą wzbogacić wnętrza nie tylko naszej pracowni. Ciągle pracujemy nad nowymi projektami i mamy nadzieję, że przyszłość przyniesie nam wiele ciekawych wyzwań.
Działania tego studia projektowego możecie śledzić na ich profilu.
Fot.: Pracownia Projektowa Muszyńska-Waszak