Tremend jest warszawską pracownią projektową. Firma istnieje od 2010 r. i w tym okresie zdobyła wiele nagród i wyróżnień, zarówno w kraju, jak i za granicą np. prestiżową nagrodę w konkursie A’Design Award & Competition. Prezes Tremendu, Magdalena Federowicz-Boule w wywiadzie opowiada o początkach istnienia firmy, drodze jej rozwoju oraz daje rady młodym projektantom.
Czytając wywiad z Panią przeprowadzony w 2017 roku, można stwierdzić, że twórcy studia Tremend, pomimo wielu trudnych zleceń (szczególnie na początku kariery), pielęgnują w sobie pasję i nie tracą motywacji do tego, by działać. Jak zachować chęć do pracy pomimo trudności i różnego rodzaju przeciwności? Jak pielęgnować (i rozwijać) w sobie pasję?
Myślę, że nie tylko architekci mają problem z wypaleniem zawodowym i utratą chęci do pracy. To zjawisko dotyczy też innych zawodów. Moim zdaniem każdy radzi sobie z tym problemem nieco inaczej, jednak jeśli o mnie chodzi, to staram się pobudzać w sobie kreatywność, pielęgnować w sobie energię i chęć działania. W wolnym czasie podejmuję takie aktywności, które rozwijają moją świadomość, powodują, że zmieniam punkt widzenia. Moim hobby są podróże, także bardzo dalekie. Spotykając się z innymi (często bardzo odmiennymi) ludźmi lub chodząc po górach w Azji czy w Afryce, odrywam się od pracy i zmieniam perspektywę widzenia świata. Fascynuje mnie również przyroda i sztuka. Oglądając dzieła w muzeach zastanawiam się, co autor chciał wyrazić, jaki był jego punkt widzenia. Te trzy elementy (natura, podróże i sztuka) powodują, że w pewnym stopniu zmieniam optykę a praca oraz trudności z nią związane schodzą na dalszy plan. Równocześnie zyskuję chęć do dalszego działania i rozwijam kreatywność, co jest ważne w moim zawodzie. Odrywając się od pracy, zyskuję inspiracje potrzebne w czasie jej wykonywania. Jest to nieco paradoksalne.
Skąd dokładnie czerpie Pani inspiracje i jakie teksty – lektury, dzieła sztuki poleciłaby Pani młodym projektantom?
Każdy ma swoje własne inspiracje. Ja często wracam do klasyków (np. rzeźby A. Rodina), ale lubię też dzieła charakterystyczne dla odmiennych kultur, ponieważ analizując je i zastanawiając się nad ich znaczeniem, można wyciągnąć wnioski na temat sposobów myślenia innych ludzi. Sztuka jest także wyrazem sposobu myślenia, punktu widzenia i osobowości autora (jako członka danej kultury). Warto rozglądać się wokół i poszukiwać inspiracji w każdym miejscu (nawet w małym miasteczku w Polsce czy np. we Francji lub w Azji można odnaleźć coś wartego uwagi). Warto poszukiwać (lokalnych) opowieści tworzonych „przez człowieka dla człowieka”.
Do założenia firmy zmotywowało Was m.in. pragnienie zmian w życiu. Wiele osób chce rozpocząć prowadzenie działalności, marzy o założeniu startupu, ale ludzie ci mają rozmaite obawy. Jakie okoliczności należy uwzględnić przed podjęciem tego typu decyzji?
Przed założeniem firmy warto zastanowić się nad tym, jakie stanowisko będzie dla nas najodpowiedniejsze i czy faktycznie dobrze czujemy się na stanowisku kierowniczym, gdyż nie każdy musi być przedsiębiorcą. Praca na takim stanowisku wymaga dodatkowych umiejętności i kompetencji np. związanych z organizowaniem zadań, zarządzaniem i administracją.
Należy też uwzględnić fakt, że inaczej funkcjonuje firma jednoosobowa, a inaczej wieloosobowa. Warto przemyśleć, jakie przedsiębiorstwo chcemy założyć. Prowadząc firmę wieloosobową trzeba posiadać kompetencje związane z pracą w zespole. Zakładając firmę jednoosobową mamy większą wolność, jednak w czasie, gdy nie pracujemy, firma nie funkcjonuje – i co się z tym łączy „nie istnieje” na rynku. Zatem przed założeniem firmy każdy powinien przemyśleć, jaki jest jego cel np. czy chce kreować większą strukturą, czy mniejszą, czy może po prostu chce funkcjonować w ramach pewnej struktury, jak np. moi pracownicy. Młodzi projektanci powinni zastanowić się, co będzie im sprawiało największą satysfakcję. Najważniejsze jest bowiem to, by pracownik, pracodawca, przedsiębiorca (bez względu na stanowisko) odczuwał radość i szczęście w życiu. Wtedy praca będzie dla niego przyjemnością.
Jakie rady dałaby Pani “Młodym Wilkom” projektowania – osobom, które dopiero zaczynają działać w Waszej branży? Czego nauczyliście się w czasie, gdy rozwijało się Studio Tremend, co chcielibyście przekazać innym?
W pracy projektanta bardzo ważna jest wytrwałość oraz to, by umieć postawić sobie cel, do którego będzie się zmierzać. Dla przedsiębiorcy niezwykle istotne jest budowanie zespołu, jak również zdolność zrozumienia innych ludzi – ich osobowości oraz idei, które im przyświecają. Firmę tworzą ludzie, których należy wysłuchać i podjąć próbę zrozumienia. Jeżeli osoby zaangażowane we wspólny projekt nie rozumieją się, nie mogą współpracować.
Pani praca wymaga kontaktu z wieloma osobami (podwykonawcami, klientami itd.). Jakie elementy są dla Was ważne w tego typu relacjach? Jak budować je we właściwy sposób?
Jak już wspomniałem, ważne jest zrozumienie i szacunek, a także poświęcenie czasu, by wysłuchać innych. Zauważyłam, że wielu klientów chce się z nami spotykać, rozmawiać. Oznacza to, że bezpośredni kontakt jest dla nich ważny. Trzeba znaleźć czas na takie spotkania, także z dostawcami. Ludzie także są źródłem naszej inspiracji. W pracy staramy się znaleźć czas na wszystko, dążymy do pewnej harmonii – balansu, jednak z pokorą przyznajemy, że obecnie jeszcze nie osiągnęliśmy tego stanu. Często brakuje czasu na to, by spotkać się ze wszystkimi klientami i dostawcami.
Studio Tremend powstało w 2010 r. i w ciągu kilku lat osiągnęło wielki sukces. Czy może Pani wskazać moment przełomowy, czyli taki, który wpłynął wyraźnie na rozwój firmy lub zdecydował o jej sukcesie. Jaki to był moment?
Naszą firmę budowaliśmy „małymi kroczkami”, stopniowo zdobywaliśmy zaufanie klientów. Na początku wykonywaliśmy małe projekty, jednak w miarę rozwoju to się zmieniło i podejmowaliśmy się większych – bardziej odpowiedzialnych zadań. Mówiąc o rozwoju naszej firmy, nie dostrzegam momentu przełomowego. Z pewnością naszą sytuację zmieniły nagrody, które nas wzmacniały. Pomimo tego, patrzymy na nasz rozwój z pokorą – mamy swoje sukcesy i porażki. Bardzo ważni są dla nas ludzie – współpracownicy. Większość z nich towarzyszy nam od początku drogi – od momentu założenia firmy. Te osoby budują studio Tremend razem z nami i z tego względu jesteśmy im bardzo wdzięczni.
Bardzo ważne są dla nas zagraniczne nagrody i odznaczenia np. te, które zdobyliśmy w Londynie i we Włoszech. Satysfakcję sprawiają nam również wielokrotne wygrane w konkursach zamkniętych u klientów w Polsce i za granicą.
Jakie inne czynniki przyczyniły się do sukcesu firmy?
Ważną cechą naszych projektów, którą doceniają również klienci jest innowacyjność. Staramy się do każdego projektu dodawać jakąś „wartość dodaną”. Każdy projekt jest dla nas jakąś opowieścią – telling story. Staramy się, by każdy nasz projekt tworzony był z pomysłem. Zauważam, że projekty, które wyróżniają się – są odmienne względem innych, niepowtarzalne mają szansę na odniesienie sukcesu. Gdy ktoś powiela pewne pomysły czy realizacje może się liczyć z tym, że nie będzie tak doceniany i szanowany przez klientów.
A czy są wg Pani takie elementy bądź czynniki, które hamują rozwój? Czy w przypadku Tremendu się pojawiły?
Często budżet, finanse hamują rozwój np. gdy klient nie ma wystarczająco dużo środków, by stworzyć ambitny, ciekawy projekt. Pytanie, na które warto odpowiedzieć sobie w przypadku wystąpienia takich czynników brzmi: czy umiemy pokonać te ograniczenia. Jak zmodyfikować projekt, by, pomimo małego budżetu, powstało coś ciekawego? W takich przypadkach zastanawiamy się nad wykorzystaniem interesujących elementów w aranżacji np. może być to malowidło czy użycie mebli starszych, ale przerobionych, odnawianych (popularnym ostatnio trendem jest przecież renew). Ważne jest, aby przemyśleć, jak wykreować coś, nie posiadając zbyt wielu środków.
Jak oceniacie środowisko projektantów? Czy jest ono hermetyczne i zamknięte na nowe osoby, czy raczej zmienia się dynamicznie, a nowicjusze mają szansę na to, by wykazać się swoją kreatywnością, pracowitością i rzetelnością?
Należy pamiętać, że projektanci to także ludzie, ze swoimi problemami i frustracjami. W środowisku każdy w jakimś stopniu walczy o siebie, każdy jest bowiem inną indywidualnością i chce zaistnieć. Niemniej jednak, znam wielu projektantów, którzy są bardzo otwartymi, wspaniałymi ludźmi. Zdarza się, że pracownie projektowe współpracują lub łączą swe siły np. przy okazji różnego rodzaju konkursów. Niektórzy są też bardzo zamknięci, dlatego czasami młodzi ludzie mogą czuć, że trudno im „wypłynać”, przebić się w środowisku pomimo wielu starań. Ze względu na to, że młode wilki często zaczynają „z niczym” na początku drogi mają wiele trudności i napotykają na wiele przeciwności losu.
Wydaje mi się, że najlepiej zacząć zdobywać doświadczenie w jakimś studiu projektowym. Zdarza się, że młodzi ludzie zakładają własne pracownie projektowe, jednak wtedy od razu mają wiele dodatkowych obowiązków. Wydaje mi się zatem, że lepiej zacząć u kogoś, kto ma doświadczenie, a potem rozwijać swoją działalność, ale nie jest to jedyną możliwością.
W wywiadzie z 2017 roku mowa jest o tym, że element, który wyróżnia Studio Tremend spośród innych to dążenie do pewnej niepowtarzalności i indywidualności. We współczesnym świecie w wielu dziedzinach i sferach życia dostrzec można powtarzalność i unifikację. Producenci różnych dóbr bardzo często nie dążą do oryginalności, ponieważ wiedzą, że odbiorcy – konsumenci statystycznie chętniej wybierają rzeczy znane i takie, które „się opatrzyły”, wedle perswazyjnej reguły konsekwencji, o której pisali psychologowie jak np. R. Cialdini. Czy takie tendencje do schematyczności i unifikacji dostrzec można także w dziedzinie projektowania i wśród klientów firmy Tremend? Czy zdarzają się tacy, którzy hamują dążenia do niepowtarzalności?
Na pewno zdarzają się tacy klienci np. gdy w związku z jakimś projektem istnieją pewne ograniczenia finansowe. Jednak sądzę, że takich klientów jest coraz mniej. W Polsce można bowiem zaobserwować rozwój w dziedzinie projektowania i architektury. Każdy inwestor dąży do tego, by wyróżnić się spośród innych, każdy chce być oryginalny. Myślę, że obecnie nie jest trudno przekonać klienta do ciekawego pomysłu. Można to zauważyć, gdy prześledzimy nowe projekty i inwestycje, które powstają. Dla projektantów jest to okres bardzo twórczy. Można powiedzieć, że inwestorzy nawet wymagają od nas kreatywności i oryginalności.
Moim zdaniem tendencja do unifikacji i powtarzalności występuje, gdy panuje kryzys, jednak, gdy sytuacja zmienia się i obserwujemy lepszą passę, ludzie zaczynają dążyć do oryginalności i niepowtarzalności. Dla przykładu – klienci, którzy współpracują z nami przy budowie hoteli, chcą, by ich hotel odróżniał się od innych (pod względem designu, jak również funkcji), bo wtedy będzie bardziej atrakcyjny dla odwiedzających go konsumentów. Inwestorzy dążą do tego, by projekt był nowatorski.
Inspiruje Panią natura, dzieła sztuki i design. Są to elementy – rzeczy, z którymi styka się Pani także w życiu prywatnym – poza pracą. Można zatem stwierdzić, że praca łączy się z życiem prywatnym. Czy jest to ścisłe połączenie? Czy stanowi to dla Pani problem?
Zazwyczaj staram się oddzielać pracę od życia prywatnego, ale nie jest to łatwe. Często też nie jest to możliwe, bo np. oglądając ciekawy film, idąc do galerii czy na spacer, często przychodzą mi na myśl kwestie związane z pracą. Niespodziewanie rodzą się wówczas różne ciekawe pomysły, które notuję, spisuję i czasami wcielam w życie. Zdarza się, że robię też zdjęcia. Chcę oddzielić sferę zawodową od prywatnej, jednak zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze takie oddzielenie będzie korzystne. Gdy w różnorodny sposób odpoczywam i spędzam wolny czas, zauważam wiele inspiracji. To moment, w którym sfera prywatna łączy się z zawodową.
Jakie są dalsze cele zawodowe założycieli Tremendu?
Na pewno chcielibyśmy, aby nasi współpracownicy czuli się szczęśliwi. Chcielibyśmy też osiągać sukcesy. Dążymy do tego, by to, co tworzymy podobało się ludziom, jak również, żebyśmy my sami byli z tego zadowoleni. Idealna sytuacja jest wtedy, gdy nasze projekty podobają się klientom i my również jesteśmy z nich dumni i usatysfakcjonowani.
Fot. i oprac. na podstawie:
Tremend