Zgiełk cię przeraża? Prezenty onieśmielają? Wizyty nudzą? Schowaj się w kuchni! Jak dobrze trafisz, to znajdziesz taką, w której mieszkają empatyczni pomocnicy…
Prezenty, pierwsza gwiazdka, sianko pod obrusem, długie rozmowy… Niektórzy są amatorami świąt, inni – dobrego jedzenia i świętego spokoju zamiast świątecznego gwaru. Jedni i drudzy – mimo całej swojej miłości – woleliby oddać część obowiązków w inne ręce i się schować. Najlepiej tam, gdzie jest ciepło, dużo jedzenia i cicho. Jakie to miejsce? No oczywiście, że kuchnia! I to bez tabunu talerzy i miseczek po barszczu. I nawet bez zapachu gotowanej kapusty (no, chyba że ktoś lubi). Okap wysuwany Novy wyłapuje zapachy u ich źródła i można nim sterować z poziomu płyty indukcyjnej, a jest tak cichy, że będziemy słyszeć nie tylko swoje myśli, ale i kolędy z pokoju obok.
Płyty indukcyjne Novy i Küppersbusch nie tylko są dwa–trzy razy szybsze niż elektryczne lub gazowe, ale dają nam możliwość przygotowania potraw o iście świątecznych gabarytach – dzięki funkcji mostu, czyli połączenia przylegających do siebie pół grzejnych. Wielozadaniowością cechują się również piekarniki Küppersbusch, które… pamiętają! Nie dość, że możemy w nich piec na kilku poziomach bez obaw o przenikanie się aromatów, to jeszcze pozwalają nam na indywidualne ustawienia.
Urządzenie będzie pamiętać nasze preferencje. Jak widać, w święta wszystko robimy hurtowo i ekspresowo, dlatego przyda nam się też wielopoziomowy… zlew (Blanco Etagon), żeby to wszystko utrzymać w czystości, lub zlew z systemem zintegrowanych pojemników do segregacji odpadów (Blanco Coollectis), żeby nie zaprzątać sobie głowy bzdurami. W końcu mamy ważniejsze sprawy, będąc w centrum domowego dowodzenia, potocznie zwanym kuchnią.
Fot. i oprac. na podstawie:
materiały prasowe COMITOR