Każdy inwestor stawia inne wyzwania przed projektantem. W przypadku tego projektu było podobnie, bo architekci otrzymali dość sprecyzowane wytyczne, obejmujące m.in. kolor podłogi, prośbę, aby wnętrze było jasne, a także listę mebli ruchomych, które mają się w nim znaleźć. Dodatkowym wyzwaniem było zmieszczenie wanny wolnostojącej. Jak wyszło? Zobaczcie sami!
– Projektując małe mieszkania, dążymy zawsze do równowagi. W takich projektach ważnym jest, aby kuchnia nie była dominantą w strefie dziennej, przy zachowaniu jej pełnej funkcjonalności. Unikamy „ołtarzy” ze ścian telewizyjnych – mówią architekci MODOSO INTERIORS, pracowni odpowiedzialnej za ten projekt. W końcu strefa dzienna zmienia swoją funkcję w zależności od potrzeb, bo raz umawiamy się na gotowanie ze znajomymi, a innym razem organizujemy noc z ulubionymi filmami.
We wnętrzu miała znależć się też wanna. I to niemała, bo o gabarytach 90×190. – Po pierwszym spotkaniu z inwestorką wiedzieliśmy, że jest wzajemne zrozumienie i praca będzie bardzo przyjemna i kreatywna. Przy tym projekcie pracowaliśmy w zespole dwuosobowym, co jest dosyć częste wykorzystywane w naszej grupie Modoso, aby spojrzeć na temat z różnych perspektyw a przy okazji przyśpieszyć proces projektowy – wspominają architekci.
Na początku pracy nad tym projektem przeanalizowano to, jak wędrują promienie słoneczne – teoretycznie elewacja jest południowo-wschodnia, jednak jest zamknięta w studni. Architeci zdecydowali się zatem się na próbę łapania światła poprzez odbicia. Ściana z luster nad kredensem kuchennym nie tylko powiększa optycznie strefę dzienną, ale też pięknie ją rozświetla.
Za lustrami zastały ukryte płytkie półki, celowo zrezygnowano z typowych szafek górnych. W tej płytkiej przestrzeni bez problemu można przechowywać kubki, filiżanki; zmieszczą się nawet pojemniki na kasze, ryże i makarony. – Dodatkowo, mamy kontakt wzrokowy w odbiciu lustrzanym z pozostałymi osobami – mówią architekci.
Sporo wyzwań stało też przed zespołem realizującym to wnętrze. Pięknie wyoblane meble to zasługa Newline Design, umywalkę wykleił zaś lokalny kamieniarz z hipnotyzującego kwarcytu Calacatta Da Vinci.
W takim wnętrzu nie mogło zabraknąć sztuki. W łazience skupia na sobie uwagę niezwykła praca Grażyny Smalej, a w strefie dziennej delikatne, płótna autorstwa Aleksandy Kompały z serii „Summer is gone”, które znajdziecie ofercie w ofercie Flow Art House. Ich ciepłe barwy i rozedrgane kompozycje przywołują atmosferę pełną nieoczywistej energii.
Mieszkanie znajduje się w modernistycznej kamienicy, jednak samo wnętrze jest w duchu eklektycznym. – Zależało nam na subtelnie wyoblonych narożnikach, charakterystycznych dla kamienic z tego okresu. Same meble są zbiorem i odpowiedzią na potrzeby inwestorki. Miesza się tu japońskie łóżko, z klasycznymi frontami francuskimi, krzesła z lat 30. włoskiego projektanta i kanapy z lat 70. Drzwi wykonaliśmy na podstawie wzoru z letniskowego domu dziadków projektanta. Klamki i uchwyty współczesna interpretacja rzemiosła. Jednym słowem, przekrój przez cały XX wiek – podsumowują twórcy.
Bio projektu
- Projekt: MODOSO INTERIORS
- Lokalizacja: Warszawa
- Zdjęcia: moodauthors
Galeria zdjęć
Fot.: moodauthors;
oprac. na podst.: mat. prasowe K-design
Zobacz także
