Za zamkniętymi drzwiami pokoi hotelowych kryje się wiele tajemnic. Dlatego stosowane w hotelarstwie tekstylia muszą być gotowe na wszystko. Nawet na to, co trudno sobie wyobrazić.
Od pokoju hotelowego zwykle oczekujemy, aby był przestrzenią dającą wytchnienie od natarczywego świata zewnętrznego, nie drażniącą zmysłów i pozwalającą poczuć się jak u siebie. Niewiele tu miejsca na ekstrawagancję w wystroju wnętrz ‒ celem jest raczej powściągliwa elegancja i odrobina luksusu. W ramach tych ograniczeń nie jest łatwo zaproponować coś z „efektem wow”.
Ale diabeł tkwi w szczegółach, a w tym przypadku ‒ w tkaninach. Umiejętnie zestawione subtelne odcienie barw, faktury i grubości materiałów na poduszkach, zasłonach czy narzutach tworzą przytulne wnętrze, dające poczucie bezpieczeństwa. Wiedzą o tym dobrze specjaliści, którzy dobierają do wystroju apartamentów „tekstylia hotelowe” – nie tylko piękne, ale przede wszystkim obdarzone supermocami.
Te aksamity, żakardy, satyny i adamaszki wyglądają jak przedstawiciele wydelikaconej arystokracji, ale w istocie są odporne na wszystko
Te pokazane na zdjęciach aksamity, żakardy, satyny i adamaszki od SPA Investments wyglądają jak przedstawiciele wydelikaconej arystokracji, ale w istocie są odporne na wszystko. Przygotowane na najczarniejsze scenariusze i trudne do wyobrażenia sytuacje podwyższonego ryzyka ‒ szczycą są atestami trudnopalności, wyjątkową odpornością na działanie promieni słonecznych, a sponiewierane przez niefrasobliwych użytkowników łatwo wracają do formy. Jak przystało na szlachetnie urodzonych starzeją się z klasą ‒ nie dla nich mechacenie się, defasonowanie czy płowienie koloru.
A w rękach ekspertów ze SPA Investments dopasują się do wnętrz, tak że nie będzie widać szwów. Przedstawiciele firmy pomogą wam dobrać odcienie, zaaranżują wystrój, a na koniec dostarczą gotowe firany, rolety , zasłony hotelowe czy pledy i poduszki ‒ tu czarny scenariusz nie wchodzi w grę.
Fot. i oprac. na podstawie:
mat. prasowe
nova-design.pl
Zobacz także
