Tak jak kuchnia jest sercem każdego domu, tak poczekalnia – firmy lub instytucji. Pracownicy przemykają przez nią każdego dnia, a dla klientów to zazwyczaj miejsce pierwszego bezpośredniego kontaktu z instytucją.
Jak sprawić, aby nie tylko było stylowe i komfortowe, lecz również odzwierciedlało ducha danego miejsca? Poniżej kilka przykładów i porad od znanych architektów.
Stożki w cegle = recepcja w świetle
Hotel Vienna House Andel’s w Łodzi zaskakuje przestrzenią, śmiałą aranżacją, ilością światła, ale przede wszystkim – eklektycznym stylem pozwalającym nowoczesności wpisać się w struktury starych ceglanych murów dawnej przędzalni bawełny. Za projekt wnętrza odpowiadali architekci z Jestico + Whiles, którzy podołali niełatwemu zadaniu, jakim było zamienienie jednej z największych fabryk włókienniczych w Europie w nowoczesny hotel. – Efekt ten osiągnięto dzięki skontrastowaniu zachowanych struktur fabryki z mocnymi, lecz oszczędnymi, współczesnymi rozwiązaniami – tłumaczy Vivi Koroma Kala z londyńskiego oddziału J+W.
Największym wyzwaniem była dystrybucja światła – pokoje gości umieszczono na obrzeżach pięter, odcinając tym samym środkową część dolnych pięter od źródeł naturalnego światła. Rozwiązaniem okazały się trzy eliptyczne szyby świetlne, przebijające się przez wszystkie pięć pięter budynku, aż po przeszklone świetliki w dachu. Dzięki temu światło dzienne rozjaśnia centrum rozległego lobby na parterze, a osoby znajdujące się w recepcji i na korytarzach poszczególnych pięter mogą podziwiać kombinację widoków ujętych w eliptyczne ramy.
– Miękkie krawędzie stożków kontrastują ze zwartym szeregiem żeliwnych kolumn. Solidne, błyszczące, białe balustrady – z miękką, chropowatą i ciepłą powierzchnią starych sklepień łukowych. A nasycone kolorami oryginalne tekstylia z fabryki – z industrialną stalą. Zachowaliśmy wiele ocalałych przedmiotów z fabryki, ale odsłoniliśmy je i wyeksponowaliśmy, tak aby bardziej rzucały się w oczy – wyjaśnia Vivi Kala.
Kolor w szpitalu – projekt zrodzony z doświadczenia
Poczekalnia oddziału opieki nad noworodkami w Sydney (Mater Hospital) zachwyca kojącymi kolorami i naturalną stylistyką. W tej przestrzeni pacjenci czują się jak w domu! Jej zaprojektowanie powierzono Alexandrze Kidd i Jessice Sorlin (Alexandra Kidd Design). – Kiedy pracowałam nad tym projektem, byłam ciąży, a Alexandra właśnie urodziła córeczkę. Obie więc doskonale zdawałyśmy sobie sprawę z obaw, jakie mogą mieć młodzi rodzice, i wyzwań, które przed nimi stoją. Chciałyśmy stworzyć komfortowe miejsce zarówno dla mamy, jak i dziecka. Kolejnym zadaniem było uszczęśliwienie wszystkich – zarządu, lekarzy, pielęgniarek, sprzątaczek, pacjentów, rodziców itd., ponieważ każdy ma własną wizję, swój sposób pracy czy zachowania w przestrzeni. Zaprojektowanie jej tak, aby wszyscy mogli w niej pracować/przebywać w symbiozie, było wspaniałym wyzwaniem – tłumaczy Jessica Sorlin. Zapytana o rady dla projektantów, którzy chcą stworzyć przestrzeń publiczną piękną i użyteczną jednocześnie, bez wahania odpowiedziała: – Ważne jest to, aby poświęcić czas na wysłuchanie wszystkich [osób korzystających z danej przestrzeni], nie tylko użytkowników końcowych, np. pacjentów. Kolejna rada: nie bójcie się myśleć nieszablonowo i nie obawiajcie się współpracy z osobami z zewnątrz – Catherine Cordasco [autorka malunków na ścianach] wzbogaciła nasz projekt i sprawiła, że jest on jeszcze bardziej unikalny.
Modelowe recepcje od mode:liny
Opera w kawiarni
– Długo szukaliśmy miejsca, które połączy ten niekorporacyjny klimat, prestiżową lokalizację i kawał historii. I oto jest! – podsumował Krystian Kolondra, dyrektor polskiego oddziału Opera Software. Niekorporacyjny klimat zapewnia Opera, lokalizację – serce Wrocławia, historię – dwie kamienice liczące sobie 100 i 200 lat. A wzorowe połączenie tych elementów to dzieło poznańskiej pracowni mode:lina. Projektanci (Paweł Garus, Jerzy Woźniak, Kinga Kin, Małgorzata Szymańska) kierowali się nie tylko preferencjami użytkowników biura, starając się zapewnić im maksimum komfortu, lecz także klimatem miasta – stąd liczne odniesienia zarówno do Wrocławia, jak i historii budynków, które można dostrzec już w recepcji. Mostowe kratownice nawiązują do Wrocławia jako miasta stu mostów, płytki na posadzce – do wysp na Odrze, a czerwoną lampę, będącą jednocześnie logo Opery, umieszczono w tym samym miejscu, w którym wisiały kiedyś okrągłe żyrandole oświetlające kawiarnię.
Recepcja zachęcająca do myślenia
Wnętrze warszawskiego budynku mieszczącego The Brain Embassy, przestrzeń coworkingową, a raczej cocreatingową, również zostało zaprojektowane przez mode:linę. Tutaj leitmotivem są – jak przystało na miejsce, które ma sprzyjać procesom twórczym – neurony! A sama aranżacja przestrzeni idealnie odzwierciedla zwrot „think outside the box”.
Inne recepcje, na które warto zerknąć
Fot.: jestico+whiles, Alexandra Kidd Design, mode:lina, Beza Projekt, Zalewski Architecture Group, Znamy się