One po prostu mają pięknie trwać… Tak o swoich meblach mówi duet projektantów tworzących drewniane meble pod marką Swallow’s Tail Furniture.
Jest ich dwoje: Magda Hubka i Piotr Grzybowski. Ona – romantycznie otulająca się tkaninami, wychowana w domu ojca architekta, kochająca szkicowanie i idealne proporcje, on – energiczny, zafascynowany maszynami konstruktor i buntownik, który kiedyś uwielbiał toczyć tralki na tokarce. Oboje skończyli wrocławską ASP. Magda jest po grafice artystycznej, Piotr po architekturze wnętrz (wcześniej skończył meblarstwo w liceum plastycznym w Kielcach). Dziś współpracują z całym zespołem projektantów, konstruktorów i technologów, ale zaczynali w 1999 roku najpierw jedynie projektując meble. W 2012 roku zajęli się także ich produkcją – otworzyli własne studio i manufakturę, Swallow’s Tail Furniture. Każde z nich nadal nadzoruje proces produkcji, mimo że nie wszystko robi się u nich ręcznie. Są gotowi na duże zamówienia, produkcję na większą skalę, ale wciąż stronią od produkcji masowej. W tworzeniu mebli najwyższej jakości pomaga im nowa technologia, której na imię obrabiarka numeryczna CNC. Nazywają ją sercem zakładu, ale tak naprawdę sercem są oni sami – od pierwszej kreski projektu, która czasem pojawia się na kartce, a czasem na serwetce, po ręczne dopieszczanie detali mebla. Bo mebel jest gotowy dopiero, gdy jest idealny i może „po prostu pięknie trwać”.
Bo mebel jest gotowy dopiero, gdy jest idealny i może „po prostu pięknie trwać”
Drewno nigdy się nie nudzi, tak samo jak nie nudzi się to, co klasyczne
Reaktor atomowy i drewno na okrągło
Drewno nigdy się nie nudzi, tak samo jak nie nudzi się to, co klasyczne. Na przykład idealny kształt – koło. Ich meble są lekkie, mimo że z litego, dębowego drewna, czasem z orzecha. Efekt lekkości uzyskali np. dzięki zwężającym się nogom stołów, inspirowanych wzornictwem lat 50, takich jak stół BONFOR. Albo dzięki ażurowej wariacji na temat… reaktora atomowego. Stolik Reaktor, który – jak sami mówią – komunikuje się z przestrzenią w trzech wymiarach, zaprojektował oczywiście Piotr. Inspirował się tradycyjnymi stolikami do parzenia herbaty i rdzeniem rzeczonego reaktora. Rozpraszający światło perforowany stolik pokazali m.in. na międzynarodowych targach Maison & Object w Paryżu w 2016 roku.
Ich stół Masiv to stół-manifest, stół-rzeźba. Zaskakuje lekką falą stalowej konstrukcji, która kontrastuje z surowymi dębowymi balami. Za każdym razem jest nieco inny, tak jak rysunek drewna, z którego go wykonano.
Meble „z jaskółką” cieszą się uznaniem w świecie designu
Meble „z jaskółką” cieszą się uznaniem w świecie designu: Komoda ST Sideboard zdobyła tytuł must have 2015, w 2016 projektanci zdobyli w Paryżu prestiżową nagrodę iF Design Award. W 2017 roku powędrował do nich kolejny must have – tym razem za stół ST CALIPERS CUSTOM i kolekcję świeczników Enlightenment Color.
Fot. i oprac. na podstawie:
stfurniture.com
Fot. Vojtěch Veškrna