Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Reklama
Reklama

Mikaela Sandell to artystka, kolekcjonerka i projektantka mody. Zaglądamy do jej magicznego świata, a zwłaszcza garderoby, która jest wypełniona imponującą kolekcją mody od najlepszych, światowych projektantów. Rozmowa i zdjęcia Mata Kubaja.  

Mat Kubaj: Zacznijmy od początku. Jesteś z pochodzenia Szwedką z polskimi korzeniami, mieszkałaś wiele lat w Londynie. Powiedz, dlaczego wybrałaś Warszawę na miejsce, w którym żyjesz na co dzień?

Mikaela Sandell: Chciałam odpocząć od Londynu i załatwić sprawę w Polsce – to miał być 3-miesięczny pobyt, ale jakoś ten czas się przedłużył i postanowiłam zostać w Warszawie. W Krakowie natomiast przyszedł mi pomysł, żeby zostać projektantką i to właśnie tam powstał pierwszy print „Bitwa pod Wiedniem”. Natomiast to w Warszawie postanowiłam zamieszkać na stałe. 

Od kiedy zaczęłaś się interesować modą?
Według opowieści moich rodziców to zawsze chciałam się stroić i nawet jak odwiedzałam moją babcię w Busku-Zdroju, to zawsze musiały być lakierki, kokarda. Od zawsze lubiłam moje ulubione dotąd 3 kolory: czerwony, czarny i biały – wiele się nie zmieniło. I to się przejawiało od najmłodszych lat. 

Mój ojciec, Szwed, zawsze mi powtarzał, że jesteś Sandell i reprezentujesz rodzinę, a to jak się prezentujesz jest bardzo ważne. Te słowa zapisały się w mojej pamięci i są ze mną do dzisiaj. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Czym jest dla Ciebie kolekcjonowanie i dlaczego to robisz?
Zaczęłam od kupowania rzeczy, które przykuwały moją uwagę – to było jak obsesja, nie myślałem wtedy o tym w kategoriach budowania kolekcji, tworzyłam ją intuicyjnie. Dopiero jakieś 5-6 lat temu uświadomiłam sobie, że wszystko, co posiadam jest bardzo kolekcjonerskie i ma swoją wartość na rynku modowym. Wybieram te przedmioty instynktownie, ale stawiam przede wszystkim na unikatowość projektu. To wszystko stało się tak naturalnie.

Muszę przyznać, że Twoja kolekcja, podobnie jak i cała garderoba, jest bardzo imponująca! 
Moja „Fashion Archive” to głównie lata 90., dlatego na kolor ścian w garderobie wybrałam mocny żółty, który wydobywa te wszystkie przedmioty. Ja uwielbiam estetykę lat 90., przede wszystkim dlatego, że była tam mieszanka historyczna, szczególnie Vivienne Westwood. Kolor 90s’ dla mnie to żółty, bo to jest tzw. „Smiley face”. Pamiętam, że miałam taki T-shirt w tamtych latach, lubię ten klimat, piosenki, które leciały w radio itd. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Czy pamiętasz pierwszy przedmiot w swojej kolekcji?
Dla mnie to są 2 rzeczy. W Sztokholmie bardzo lubiłam chodzić na spacery i odkrywać przy tym różne ciakawe miejsca. Pamiętam jak dzisiaj, mój wieczorny spacer, przechodziłam koło sklepu i widzę w oknie jeansy z printem: z jednej strony czarno-białe, z drugiej kolorowe – skojarzyły mi się z Nowy Jorkiem i na miejscu się zakochałam. Stwierdziłam, że muszę mieć te spodnie. Następnego dnia przyszłam po nie z kartą mojego taty (powiedziałam mu, że mam wydatek do szkoły). Na miejscu w sklepie okazało się, że to jeansy od Versace i pamiętam, że czułam ogromną radość i od tego momentu wszystko się zaczęło. Potem zaczęłam w tym sklepie pracować, ale to już zupełnie inna historia. Na drugim spacerze odkryłam sklep pewnej Polki. Pamiętam, że w witrynie jej sklepu wisiał płaszcz od Vivienne Westwood, kosztujący wówczas 12 tysięcy, co w dzisiejszych czasach oznacza 25 tys. Pamiętam, że zgodziła się żebym go kupiła na raty. I tak się wszystko zaczęło i nigdy nie zapomnę, jaka radość mi wtedy towarzyszyła. Do tej pory uwielbiam te dwie marki. 

Co daje Ci moda i jak przejawia się w twoim życiu codziennym? 
Po pierwsze, uważam, że moda i styl to są zupełnie inne rzeczy, ale jak się je połączy tak jak w moim wypadku to jest idealnie. Moda cały czas ze mną jest cokolwiek robię, codziennie w mojej głowie są różne stylizacje. Wszystko, na co patrzę, jest rozpatrywane przez pryzmat stylu. Bardzo ważne jest dla mnie to, co ma ktoś na sobie, ale to nie chodzi o „Louis Vuitton” tylko o to, żeby coś w tym było: odwaga, pomysł, styl. Co ciekawe często też starsi ludzie potrafią oryginalnie i odważnie łączyć ze sobą modę. 

Dla mnie moda to reprezentowane siebie, to pewnego rodzaju manifest, czyli stanowienie o sobie. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Czyli rozumiem, że zgadzasz się z tym, że „jak Cię widzą tak Cię piszą”, albo: że oceniamy książkę po okładce?
Ależ oczywiście że tak! Okładka jest bardzo ważna, bo albo nas przyciąga, albo nie. Jak to sprytnie użyjesz masz tę umiejętność, że to jest wow, dlatego nie rozumiem, dlaczego ludzie boją się „express yourself”. Bo jak można głośno przeklinać, to jest ok, ale często nie możemy się tak mocno wyrazić poprzez modę, to, co mamy na sobie – to takie: chcą, ale się boją. Nie rozumiem, jak można być niepewnym siebie. Moda to język komunikacji, to, co chcemy przekazać, to, co mamy w sobie. U mnie np. musi być efekt wow, bo bez tego efektu jest nuda. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Twój ulubiony projektant, projektantka? 
Jest jedna, moja ulubiona. To dla mnie autorytet – Schiaparelli.

Ona zmieniła tak dużo w świecie mody, miała min. pierwszy pokaz w historii, nie taki, że modelki chodziły z numerkiem, tylko show w cyrku. To ona stworzyła i wykreowała perfumy, o których wszyscy myślą, że to Jean Paul Gaultier. Ona jest kluczowa w świecie mody. Wszyscy zachwycają się Chanel, a dla mnie to właśnie Schiaparelli była najbardziej przełomowa. Chanel to sportswear, a Schiaparelli to jest dreams, to kobiecość, męskość, to jest wszystko, czego chcesz. Najlepsze jest to, co mówiła: „You should wear the dress, the dress should never wear you”. Nie znoszę, jak ktoś jest przebrany, ubiór musi rezonować z daną osobą, pokazywać jej osobowość. W modzie nie lubię nudy i tzw. manekin look. 

Co jest ważne w projektowaniu twojej kolekcji mody, czy jest jakiś klucz?
Dla mnie inspirujące były portrety trumienne, ceremonie pogrzebowe, polskie – barokowe. Mam już wszystko w głowie, zawsze zaczynam od stworzenia jakiegoś printu. I z tego właśnie powstaje kolekcja, z tego, co odkryję historycznie, bo to zawsze gdzieś tam musi się łączyć z historią. Ludzi inspirują kolory, a u mnie zawsze jest na początku przede wszystkim historia. 

Powiedz coś więcej o swojej marce modowej.
Pamiętam, że przy tworzeniu swojej pierwszej kolekcji stworzyłam print „Bitwa pod Wiedniem” – chciałam zachęcać ludzi, żeby zaczęli rozumieć historię, poznać ją bardziej, nie wstydzić się tego, skąd są i wyzbyć się tego kompleksu. Mamy świetną historię i należy to podkreślać, ja robię to poprzez modę. Moja marka bazuje tylko na polskiej historii, jest to marka edukacyjna. Na początku tworzyłam kolekcje w wielu egzemplarzach, teraz natomiast tworzę pojedyncze – unikatowych nie ma więcej niż 6 sztuk i tworzę tzw. mini collections. Ode mnie można kupić pojedynczą, wyjątkową kreację. Odkryłam też, że jak opowiadam o swoich kolekcjach czy próbkach z pasją, to ludzie nie mogą się nadziwić, że to wszystko Polska? Polskie motywy, nawiązania do historii? Ludzie zupełnie nie znają historii. Mogłabym nawet zająć się edukacją  w szkolę i tworzyć prezentację, edukując młodych ludzi. Pokazywać wszystko z pasją na podstawie inspirujących przykładów. To jest jakaś taka moja wewnętrzna misja. Mamy naprawdę bardzo małą wiedzę na temat naszej historii. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Teraz trochę zmienimy temat. Zostajemy natomiast w modzie. Co myślisz o naturalnych futrach?
Nie ma opcji. Kiedyś tak, ale jak pewnego dnia zaraz po przebudzeniu przyszła mi myśl, że to jest okropne, postanowiłam, że sprzedaję wszystkie futra z kolekcji i tak też zrobiłam. To było dawno temu, miałam nawet futro z goryli. Zdałam sobie sprawę, że moda nie może oznaczać cierpienia. Mam również takie samo zdanie, jeśli chodzi o jedzenie, dlatego od dawna jestem na diecie wegetariańskiej w stronę weganizmu. Trzeba odpowiedzialnie myśleć o tym, co się je i czy nie zadajemy cierpienia innym. Nie jestem idealna, ale futer już nie mam, tak samo nie kupuję już skórzanych rzeczy. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Odwiedzając Twoje mieszkanie, można odnieść wrażenie, że jest Twoim odbiciem, każdy kąt jest zaaranżowany i opowiada jakąś historię. Co dla ciebie było ważne przy powstawaniu tego wnętrza?
Chciałam wyrazić przede wszystkim siebie. Moje pasje. Ja nic nie planowałam, ja po prostu to zrobiłam. Zawsze mam głowę pełną pomysłów. W domu przede wszystkim muszę czuć się dobrze i to jest najważniejsze. Jakbym tylko mogła, mieszkałabym w zamku. Uwielbiam to mnóstwo przedmiotów, które mnie wyrażają, ale również cenię wielki porządek, jestem w tym wszystkim bardzo zorganizowana i poukładana. Wybieram też to, co lubię, to się oczywiście zmienia. W moim domu nie może zabraknąć pamiątek rodzinnych, wtedy czuję, że rodzina jest ze mną. Mam rzeczy przekazywane z pokolenia na pokolenie – jednym słowem przedmioty z duszą. Każdy, kto tutaj przychodzi, na początku doznaje szoku, niepewności, ludzie nie wiedzą, gdzie mają patrzeć, czują się jakby osaczeni, ale po chwili mówią, że o dziwo czują się dobrze i zostają na dłużej, trudno im wyjść, chcą wracać. Myślę że właśnie taka jest moja osobowość, że na początku szok, później się przekonują i już wszystko płynie. 

Zajmujesz się również stylizacją mody. Stylizowałaś wiele znanych osób, którą współpracę wspominasz najlepiej? 
Tak, muszę powiedzieć, że na pewno pod względem odwagi najlepiej wspominam współpracę z Michałem Szpakiem. Pamiętam, jak robiliśmy stylizację z takim ogromnym kapeluszem, to było show w telewizji Polsat, kapelusz miał chyba ponad 1,5 metra, on go w trakcie zrzuca i zmienia na maskę „król słońca”, i ja już widziałam na live, że włosami zasłonili mu jedną stronę twarzy z okiem pod maską, a on to zaśpiewał bez zająknięcia. Stylizacja i ten efekt wizualny były tutaj najważniejsze. Był tego częścią, całością.

Mieszkałaś przez wiele lat w Londynie. Co dało Ci to doświadczenie pod kątem modowym, taka obserwacja tamtejszego otoczenia?
Przede wszystkim myślenie. W Londynie np. nie boję się dodać do sesji dmuchanej kaczki czy ogórka, bo tam jak moda nie jest fun, to nie ma „tego czegoś”, musi być odwaga, żart. Dla mnie nie ma znaczenia i nie odróżniam kostiumu czy stylizacji, dla mnie to jest to samo. Moda to jest moda. My się tutaj tego boimy, boimy się zostać poddani krytycznej ocenie. Wywodzę się z modowego, gejowskiego środowiska Londynu i tam musisz się wyróżniać, bo zginiesz w tłumie, po prostu musisz być sobą. Moda to jest wolność, i nie to, co nosisz, ale jak to nosisz, z czym zestawiasz, jakie tworzysz wokół tego historie itd. Jak piękna osoba włoży suknie od Schiaparelli i zacznie gadać głupoty, to to nie zadziała, bo modę trzeba udźwignąć. To jest pewnego rodzaju odpowiedzialność. W Londynie zawsze się wyróżniałam, ale tam im bardziej jesteś inna, tym bardziej jesteś akceptowana – oczywiście mówię o moim środowisku. To samo w kręgach szlacheckich. W Polsce wszyscy skupiają się na tym, co się dzieje za granicą, a nie na naszym podwórku, a mogłoby się coś zadziać, bo są na to warunki i gotowi ludzie. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Odwiedzając Twoją przestrzeń można stwierdzić, że jesteś maksymalistką. Czyli nie zgadzasz się ze stwierdzeniem „Less is more”?
Dla mnie nie ma czegoś takiego. Wracamy teraz do tematu Chanel. Bzdura, że przy wychodzeniu z domu ściągnij jedną rzecz. Uważam, że trzeba zakładać więcej! (śmiech) Nie lubię oszczędności. Jak już coś robić, to całymi garściami, z przesadą, konkretnie, bez zahamowań – niech coś się dzieje! Moda to jest zabawa. 

Co jest dla Ciebie najważniejsze w pracy twórczej?
Jestem bardzo niecierpliwa, chce mieć od razu efekt przed sobą. Nie lubię procesu, lubię efekt. 

Czy pracujesz obecnie nad jakimś ciekawym projektem?
Pracuję teraz ze świetną ekipą kreatywnych ludzi na czele z fotografem Maćkiem Edelmanem i tworzymy wspólnie różne artystyczne projekty, sesje zdjęciowe. Zapraszamy fajnych kreatywnych ludzi, którzy chcą działać. Teraz pracujemy nad projektem „White Swan, Black Swan”.

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Twoja kolekcja liczy tysiące kreacji, butów, torebek, akcesoriów. Czy są takie, z którymi nie byłabyś w stanie się rozstać?
My favourite? 90% rzeczy, które posiadam. Kupuję tylko to, co lubię, to co naprawdę mi się podoba. Czasami zdarzają się mniej trafione zakupy, ale na przestrzeni czasu, tego jest naprawdę niewiele. Kiedyś pamiętam poznałam osobiście Ricka Owensa i kupiłam od niego pod wpływem emocji wiele różnych rzeczy, ale to jednak nie była do końca moja estetyka. Pamiętam, że jak chodziłam do niego na imprezy, to zawsze zaskakiwałam. Tam wszyscy byli ubrani na czarno, a ja pojawiłam się w sukni całej w graffiti od Roberto Cavalli z wielką cytrynową, neonową kokardą na głowie i rajstopach w kolorze fuksji. Rick był zachwycony. Wiele rzeczy od Chanel, w tym garniturów i torebek też się pozbyłam – nie czułam tego, to nie moja bajka. 

Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że życie jest sztuką?
Of course! Powinno być, to jest obowiązek dla każdego. To nie powinna być sztuka kogoś innego, tylko nasza wewnętrzna, ale nie jest to takie łatwe. 

Mówią, że sztuka to jest to, co odróżnia nas od zwierząt, sztuka nie jest tylko w muzeum, każdy może stać się jej częścią 

Co znaczy dla Ciebie wolność i jak ją rozumiesz?
Bycie sobą, bez żadnych granic. 

Czego można Ci życzyć?
Młodego męża na starość. Tego można mi życzyć. 

Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad
Artyści i kolekcjonerzy. Historyczny „Art World” by Mikaela Sandell – wywiad

Fot. Mat Kubaj

Oceń ten artykuł

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

5 / 5. 2

No votes so far! Be the first to rate this post.

Mat Kubaj autor MAGAZIF.com

Zawodowo Mat Kubaj jest artystą wizualnym, malarzem, architektem wnętrz i kolekcjonerem designu. Tworzy abstrakcje malarskie tuszem japońskim na papierze, płótnie i ceramice. Z jego inicjatywy powstał projekt „Design by ART – sztuka na dywanie” gdzie przenosi wspólnie z marką dywanowy swoje abstrakcje malarskie na dywany ręcznie tkane z wełny i jedwabiu w limitowanej edycji. Od lat projektuje wnętrza w duchu zen, ma za sobą wiele realizacji wnętrzarskich i projektów artystycznych. Wykorzystuje w nich designu vintage, który sam od kilkunastu lat kolekcjonuje. W jego prawie tysięcznej kolekcji znajdują się min. szkło, ceramika, porcelana, meble i tkanina artystyczna. Mat nie zamyka się na nowe artystyczne wyzwania i uwielbia rozmawiać z kreatywnymi ludźmi, dlatego też zrodził się pomysł na stworzenie nowego cyklu rozmów „Artyści i kolekcjonerzy” dla portalu MAGAZIF.com.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama