O wykorzystaniu unikalnych przedmiotów w aranżacji wnętrz i inspiracjach artystycznych. Rozmowa z SH Studio

SH Studio założone zostało Jana Szadkowskiego i Annę Henschke, designerów, którzy zajmują się aranżacją przestrzeni prywatnych oraz komercyjnych, a także organizacją wernisaży. W dzisiejszej rozmowie opowiadają o inspiracjach i relacjach między dziełami a przedmiotami codziennego użytku.

mężczyzna i kobieta stojący na tle budynku

Jan Szadkowski i Anna Henschke

Czasy, w których żyjemy charakteryzują się tym, że ludzie niezwykle cenią indywidualizm. Można stwierdzić, że hołdują tej wartości. Dlatego też potrzeba, by tworzyć oryginalne przestrzenie jest tak silna wśród naszych klientów. Sztuka pozwala nam realizować te marzenia i potrzeby

Estetycy i teoretycy sztuki, jak choćby Wolgang Welsch, zwracają uwagę na to, że we współczesności sztuka w wielu aspektach i obszarach przenika się z życiem codziennym. Na Waszej stronie znaleźć można informację o tym, że jednym z głównym celów SH Studio jest łączenie designu (designerskich przedmiotów) i form meblarskich z dziełami sztuki. Na czym polega ta relacja i połączenie w odniesieniu do filozofii SH Studio?
Wprowadzanie dzieł sztuki do wnętrz jest jednym z głównych filarów naszej wnętrzarskiej filozofii, gdyż są to „obiekty-unikaty”. To dzięki nim projektowane przez nas przestrzenie stają się niepowtarzalne. Obecność obrazu, rzeźby, a nawet grafiki z limitowanej edycji zawsze sprawi, że wnętrze stanie się inne od wszystkich znanych nam wcześniej. Czasy, w których żyjemy charakteryzują się tym, że ludzie niezwykle cenią indywidualizm. Można stwierdzić, że hołdują tej wartości. Dlatego też potrzeba, by tworzyć oryginalne przestrzenie jest tak silna wśród naszych klientów. Sztuka pozwala nam realizować te marzenia i potrzeby. Co więcej, sztuka i design, wokół którego się poruszamy – meble i szkło Mid Century Modern – mają w sobie ładunek estetyczny, intelektualny oraz emocjonalny. Ze względu na to mogą one przekształcać oraz kształtować codzienność w sposób, który uważamy za ważny – budują dom jako miejsce, w którym przedmioty coś znaczą, nie tylko w sensie dosłownym, materialnym. Tworzą one znaczenia i budują relacje. Mogą np. stać się impulsem do rozmowy, dyskusji (także międzypokoleniowej).

duże łóżko w sypialni pod brązową ścianą

SH Studio organizuje wernisaże. Skąd ten pomysł? Na podstawie jakich kryteriów organizatorzy tego rodzaju eventów wybierają artystów, których chcieliby przedstawić szerszej publiczności?
Organizacja wernisaży to bardzo przyjemna gałąź naszej działalności w Studiu na Wilczej. W ten sposób filantropijnie wspieramy pracę tych artystów, których estetyka do nas przemawia, jednak nie jest to jedyny powód tworzenia tego typu wydarzeń. To właśnie dzięki wernisażom promujemy i realizujemy jeden z filarów filozofii SH, którym jest „zapraszanie” sztuki do współczesnych wnętrz mieszkalnych. Dzięki takim imprezom stale powiększające się grono naszych klientów i sympatyków styka się z wyselekcjonowaną przez nas twórczością. Analizując przemiany, które zaszły na przestrzeni ostatnich kilku lat, wysnuliśmy pewnie wnioski na temat ewolucji postaw osób korzystających z naszej wnętrzarskiej pomocy. Stała i konsekwentna promocja dzieł sztuki jako elementów budujących wnętrza wpłynęła na zmianę zachowań naszych klientów. Stali się oni bardziej odważni i coraz częściej decydują się na umieszczanie tego typu przedmiotów w swoich mieszkaniach i biurach. Estetyczne potrzeby naszych klientów rosną. Ich gusta zmieniają się. Osoby korzystające z naszych usług otwierają się na pewne eksperymenty wizualne. Przyjemnym doświadczeniem jest obserwowanie „estetycznego rozwoju” naszych klientów i gości.

Kryteria doboru artystów są jednocześnie niezwykle proste, jak i ostre oraz złożone. Ze względu na to, że SH Studio nie podlega kurateli żadnej zewnętrznej instytucji czy osoby, jedynym kryterium doboru jest nasza własna ocena, którą formułujemy na podstawie wiedzy z historii sztuki oraz określonych kompetencji związanych z naszym zawodem, które bezustannie rozwijamy i doskonalimy. W związku z tym, że chcemy jak najlepiej i najstaranniej wybierać prezentowanych szerszej publiczności artystów, staramy się jak najczęściej obcować ze sztuką, uczestnicząc w wydarzeniach kulturalnych – wystawach, akcjach, wernisażach itd. Wszelkie decyzje dotyczące prac i twórców – zarówno te łatwe, jak i te trudniejsze i wymagające pewnych dookreśleń, dodatkowych ustaleń – zapadają w naszym Studiu. Przyjęliśmy też pewną zasadę: jeśli któreś z nas ma choćby niewielką wątpliwość, co do swoich odczuć dotyczących prac danego artysty – odpuszczamy. Z doświadczenia wiemy bowiem, że kompromis w tym obszarze nigdy nie służy naszemu Studiu.

nietypowe owalne siedzisko przed komodą

Projekty i aranżacje SH Studio wyraźnie nawiązują do historii polskiego designu. Czy zależy Wam na tym, aby projekty były polskie – odzwierciedlały lub odnosiły się do tożsamości Polaków?
To tylko przypadek. Absolutnie nie kierujemy się narodowym kluczem w doborze designu. Owszem, kochamy polską myśl projektową, ale w naszej designerskiej pracy najważniejsza jest estetyczna uczciwość i poszukiwanie wizualnej równowagi we wnętrzach. Nie mamy takiego kryterium przedwstępnego, w odniesieniu do którego selekcjonowalibyśmy design i odrzucalibyśmy pewne realizacje od razu np. tylko dlatego, że nie są związane z polską tożsamością. Jeśli narzucilibyśmy sobie schemat, według którego mielibyśmy działać, odbiłoby się to na jakości naszych realizacji. A to wykluczone!

Jakie nurty, tendencje czy też zjawiska w sztuce najnowszej (lub dawniejszej) są dla Was najbardziej interesujące i inspirujące? Czy twórcy SH Studio mają swoich ulubionych designerów?
Ostatnio bardzo interesujące są dla nas nowe media i instalacje wideo. Ich zastosowanie we wnętrzach to wciąż rzadkość i „nieodkryta kraina”. Natomiast możliwości, jakie związane są z wykorzystaniem instalacji video – także w zakresie twórczego łączenia i „splatania” ich z architekturą – są fascynujące! Ze względu na nasze „wolnościowe” podejście do projektowania, nie ograniczamy się do poszukiwania inspiracji spośród wybranej grupy designerów. Nie narzucamy sobie zatem „trendowych” limitów czy „reglamentacji”. Pomimo tego przyznać trzeba, że wyraźnie mamy słabość do projektów Alberto Pinto.

Aranżacje, które można zobaczyć na stronie oscylują wokół kilku stylów aranżacji wnętrz. Oczywistym wydaje się, że dla SH Studio liczy się funkcjonalizm oraz nowoczesność. Jak scharakteryzowalibyście swoje aranżacje?
Funkcjonalizm – tak, nowoczesność – niekoniecznie. O ile, bez względu na estetyczne potrzeby klientów, wnętrze musi być zaprojektowane z dbałością o wygodę codziennego korzystania z niego, o tyle sam charakter przestrzeni ma dla nas, bez względu na jawnie kontrowersyjny wydźwięk tej wypowiedzi, drugorzędne znaczenie. Wychodzimy bowiem z założenia, że to psychiczny komfort klienta jest podstawą, na której budujemy projekt. I jeśli spełnianie marzeń lub pomoc w ich skonkretyzowaniu nie kłóci się z naszym estetycznym postrzeganiem świata, jesteśmy gotowi tworzyć wnętrza bardzo różne stylistycznie. Uważamy bowiem, że realizowanie abstrakcyjnych artystycznych wizji wymuszanych na kliencie jest dużym błędem strategicznym w pracy projektowej. Wedle naszej filozofii projektowania celem jest szczęście klientów osiągane poprzez dopasowanie wizji projektanta do osobowości osoby korzystającej z jego pomocy. My – projektanci, chcąc eksperymentować, powinniśmy robić to we własnym zakresie – w naszych wnętrzach. Nie powinniśmy wywierać presji na kliencie, ani zmuszać go do przyjęcia naszej wizji.

Nasze aranżacje nazwalibyśmy zatem „umiarkowanie wywrotowymi, aczkolwiek zawsze »poszukującymi«”.

otwarte wnętrze domu z ciemno czerwonymi meblami

Druga kwestia to specyficzny rodzaj przedmiotów – ręcznie wykonywanych, precyzyjnie, według prawideł sztuki, z dobrych materiałów, które wytrzymają próbę czasu, a nie rozlecą się po pół roku. Etos rzemieślnika przeżywa dziś totalny renesans, więc dzieje się to również na innych płaszczyznach codzienności

Sudjic w książce „Język rzeczy” twierdzi, że design jest swoistym kodem kulturowym. Czy według SH Studio to stwierdzenie jest trafne? Jakiego rodzaju znakami są eklektyczne meble tworzone przez projektantów współpracujących z SH Studio?
Jak najbardziej. Jego książka otworzyła oczy na to, że design, podobnie do wielu innych dziedzin, można w ten sposób interpretować. SH Studio jest również tzw. concept storem z retro meblami i szkłem artystycznym; tworzymy również egzemplarze według autorskich projektów w estetyce inspirowanej latami 60. i 70. Jeszcze w latach 90-tych wszystko, co kojarzyło się z PRL-em było totalnym „obciachem”, dziś te elementy stają się symbolem świadomości własnych korzeni, szacunku do tożsamości. Być może to dlatego, że pewna ciągłość materialna została w Polsce przerwana czasami wojny i młodzi ludzie próbują do czegoś się odnieść. Na pewno więc reprezentują nostalgię. Druga kwestia to specyficzny rodzaj przedmiotów – ręcznie wykonywanych, precyzyjnie, według prawideł sztuki, z dobrych materiałów, które wytrzymają próbę czasu, a nie rozlecą się po pół roku. Etos rzemieślnika przeżywa dziś totalny renesans, więc dzieję się to również na innych płaszczyznach codzienności. Trwałość i solidność może kodować też postawę antykonsumpcyjną. Zakup takich a nie innych mebli jest więc także opowieścią o światopoglądzie.

Jakie są najważniejsze zasady aranżacji wnętrz według SH Studio?
Absolutną podstawą jest znalezienie odpowiedzi na życiowe potrzeby mieszkańców. Tym samym rządzą nami funkcjonalizm i myślenie o wygodzie użytkowników. Jednak tuż, tuż, blisko na kolejnym miejscu jest, banalnie ujmując, piękno i jego poszukiwanie. Zdefiniowane dzięki znajomości z klientami – sprawia nam dużo radości.

Trzecią zaś, szalenie ważną zasadą jest umiarkowanie. To dlatego maksyma „the less is more” tak często wybrzmiewa w naszych uszach. Poszukiwanie równowagi, a wręcz wprowadzenie czasem do wnętrza lekkiego niedopowiedzenia – to bardzo korzystne zabiegi projektowe. Pozwalają przestrzeni „oddychać”, i rozwijać się swobodnie jeszcze długo po tym, jak opuścimy plac budowy. Bo motto SH Studio to: „zrealizowanie projektu dopiero początkiem wnętrzarskiego doświadczenia klientów”. Chcemy tym samym, by korzystający z naszej pomocy dostawali od nas wnętrze, które wraz z nimi będzie dojrzewać, rozwijać się i wzbogacać.

wzorzyste poduszki leżące na dwóch fotelach

Wielu projektantów wnętrz oraz architektów (m.in. J. Pallasmaa w książce „Oczy skóry”) stawia tezę, wedle której przestrzeń, szczególnie ta prywatna, bardzo silnie oddziałuje na jej użytkownika/użytkowników, wpływając m. in. na emocje i sposób myślenia. Czy zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Jakie innowacje i rozwiązania w aranżacji wnętrz mogą oddziaływać korzystnie?
Oczywiście, że otaczająca nas przestrzeń ma na nas stały i silny wpływ! Teza Pallasmaa’y to wręcz truizm i ciężko się z nią nie zgodzić. Osiągniecie komfortu psychicznego we wnętrzu, które nie odpowiada nam estetycznie, jest praktycznie niemożliwe. Stąd tak silny trend wnętrzarski w obecnych czasach: jesteśmy na co dzień „multi-taskujący”, przepracowani, zestresowani – i na koniec dnia tylko dom jest naszym azylem, oazą, w której dochodzimy do siebie; naszym duchowym, i nierzadko cielesnym, spa.

Bardzo korzystnym zaś dla wnętrz zabiegiem jest „poszukiwanie podparcia” (termin wymyślony przez nas); bo jeśli obecność obiektów w przestrzeni powiążemy jakoś z tymi już istniejącymi, zarówno geometrycznie jak i kolorystycznie; jeśli linie ścian, podłóg czy elementów dekoracji „oprzemy” o te, których obecność jest już na nas wymuszona – osiągniemy, na pierwszy rzut oka niewidzialny, wizualny spokój, który później będziemy mogli świadomie zaburzać, by nadawać przestrzeni potrzebnego „pieprzu”. „Doprawianie” wnętrz linearnie nieuspokojonych – owocuje jedynie wizualną niestrawnością.

Powyższa metoda to nie jest w żadnym wypadku zabieg innowacyjny, ale szalenie istotny. Żadne nowinki projektowe nie zagwarantują estetycznej poprawności przestrzeni, jeśli właśnie nie zastosujemy tej „podparciowej” optyki, i to jeszcze na poziomie opracowywania układu funkcjonalnego danego wnętrza.

dwie poduszki leżące na wzorzystym fotelu
Jak można scharakteryzować relacje SH Studio z klientami? Co jest najistotniejsze w tego rodzaju relacjach – np. zaufanie, optymalne zaspokojenie potrzeb klienta?
Absolutnie kluczowa jest empatia; w ten sposób zbliżamy się do sedna potrzeb klientów. Oczywiście każdy klient SH Studio to inna historia, czasem wieloletnich relacji biznesowych. Ale podstawą jest poczucie komfortu inwestorów, jakie buduje się w nich poprzez ciągły dialog.

mężczyzna stojący przy białej wyspie kuchennej

Jan Szadkowski

Które spośród najnowszych trendów w aranżacji wnętrz wydają się Wam najbardziej interesujące?
SH Studio nie wyznaje silnej wiary w trendy. Oczywiście docierają one do nas, ale ciekawsze wydają się nam „anty-trendy”, swoisty „off-stream” w świecie wnętrz. Na przykład, zaskakująca jest tendencja do zachowania umiaru w wyposażaniu wnętrz w inteligentne rozwiązania; widzimy, że klienci wracają w stronę domów bardziej „zwyczajnych”, „ludzkich”. A przeładowanie wnętrz gadżetami jest już passè.

aranżacja wnętrza z niebieskim fotelem

Które spośród prezentowanych na stronie w Waszym concept store mebli przede wszystkim polecilibyście Waszym klientom?
To bardzo trudne pytanie. Nie można bowiem uczciwie zarekomendować mebla, abstrahując od potrzeb konkretnego klienta. Generalnie jednak polecamy zaglądać do nas i cieszyć oczy wszystkimi naszymi meblami, bo w każdym z nich drzemie duży potencjał dodania przestrzeni czaru, ciepła, wyjątkowości. Zapraszamy więc do nas na Wilczą w Warszawie, na naszą stronę www, a także do butiku na Patynie.

szary fotel stojący przed małą szafką

MAGAZIF prowadzi aktualnie projekt „Młode Wilki”. Dzięki niemu świeżo upieczeni absolwenci, jak i studenci mogą zaprezentować swoje projekty na naszych łamach. Jaką dobrą radę może przekazać SH Studio tym, którzy zaczynają dopiero swoją karierę?
Początkującym projektantom życzymy przede wszystkim ciekawych zleceń, wytrwałości w pracy z klientami i chęci uczenia się. Oczywiście – również dokładności i systematyczności. Pracując bowiem równolegle z wieloma klientami, trzeba pamiętać zarówno o tym, jak ważna jest kreatywność, ale gdy to głównie na niej skupimy swoją uwagę, a cierpieć będą przyziemne kwestie wykonawcze i nadzorcze, finalnie utoniemy w powodzi spraw niezałatwionych, problemów logistycznych. Może to skutkować niezadowoleniem klientów. Systematyka więc i autokontrola to podstawa. Te umiejętności, kompetencje pomagają. Polecamy też prowadzenie notatek w smartfonie. Zawsze można do nich zajrzeć i upewnić się, że nie umyka nam jakiś, choćby najdrobniejszy szczegół czy temat, który później można rozważyć, przeanalizować.

A doświadczenie przyjdzie z czasem. Powodzenia!

Fot. i oprac. na podstawie:
Materiały SH Studio

Oceń ten artykuł

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

0 / 5. 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

Justyna Czupiłka autor MAGAZIF.com

Miłośniczka literatury, estetyki i designu. Ukończyła filologię polską, filozofię i projektowanie graficzne na ASP w Łodzi. Obecnie prowadzi firmę zajmującą się usługami polonistycznymi, studiuje IHSD (Interdyscyplinarne Humanistyczne Studia Doktoranckie) i pisze doktorat na temat języka wizualnego street artu (murali, vlepek, graffiti itp.). W wolnym czasie prowadzi fanpage o ciekawostkach związanych ze sztuką – Inspirownik Artystyczny projektuje ilustracje, grafiki użytkowe i uczy się tatuować.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama