Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz. III: Misja ratunkowa dla mebli retro

Kasia Szyszko długo przekonywała się do stylistyki lat 60. i 70., którą znała z rodzinnego domu i do której nie chciała wracać. Aż tu nagle pojawiła się w jej życiu muszelka – krzesło, które skradło jej serce i odczarowało PRL w jej głowie. Po samodzielnym odnowieniu pierwszego mebla polowanie na meble, naczynia i ozdoby z minionej epoki stało się pasją, a wręcz misją Kasi: pragnie ratować porzucone przedmioty i cieszy się, że prawie wszystkie pochodzą wprost ze śmietnika.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Dzieciństwo i czasy nastoletnie kojarzą się Kasi z ciemnobrązową, przytłaczającą meblościanką i przypadkowością, która nie pozwalała jej dostrzec piękna w przedmiotach, naczyniach i meblach, które wypełniały mieszkanie rodziców. Mieszkania dziadków również nie stanowiły dla niej inspiracji, choć skłaniały się bardziej ku stylowy art deco. Trzeba było trochę czasu, by odkryła piękno stylistyki PRL-u, a to udało jej się… na śmietniku.


Czytaj także inne części cyklu Miłośnicy vintage, gromadziciele historii:


Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

W 2017 roku Kasia znalazła na śmietniku krzesło muszelka i postanowiła samodzielnie je odrestaurować. – Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak się nazywa i w poszukiwaniu informacji o nim trafiłam na różne grupy związane z vintage’em, i tak zaczęła się moja przygoda z polskim wzornictwem. Wtedy też postanowiłam, że sama odnowię znalezione krzesło.
Od tamtej pory zaczęłam polować na meble retro na śmietnikach. I tak obecnie ze wszystkich mebli z  lat 60., które są u mnie w mieszkaniu, kupiłam jedynie stół projektu Danuty Lewandowskiej, a całą resztę znalazłam i samodzielnie odnowiłam. Śmietniki kryją skarby, wystarczy trochę samozaparcia i szczęścia i perełki polskiego dizajnu mogą się znaleźć w zasięgu naszych rąk. Dzięki temu powoli zaczęłam poznawać historię polskiego wzornictwa, bo musiałam poznać pochodzenie każdego przedmiotu, który do mnie trafiał – mówi.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Drugie życie

Oprócz krzesła Kasia dała drugie życie wielu meblom i lampom. Zaopiekowała się nawet częścią znienawidzonego wcześniej ciemnobrązowego kompletu mebli z rodzinnego domu – po przemalowaniu na jasno w jej mieszkaniu zagościła szafa i góra meblościanki.


Zobacz poprzednie części cyklu: cz. I: Dom jak skansen i kubki z Pruszkowa oraz cz. II: Dama ze szklaną kurą


Największe wyzwanie w misji ratowania starych mebli stanowiło jednak odnowienie stolika rtv 600-203, projektu duetu Lejkowski/Leśniewski.

Był w opłakanym stanie, jak go znalazłam.  Poprzedni właściciel pastwił się nad nim okrutnie. Wiercił jakieś dziwne dziury, wkręcał śruby, żeby ustabilizować chyboczący się stolik, ale w takim miejscu, że kompletnie nic to nie dawało. Ech… szkoda gadać. 
Ale postanowiłam podjąć to wyzwanie. Nie było łatwo, bo np. szpachla do drewna nie chciała współpracować z bejcą, chociaż według tego, co stało na opakowaniu, powinna… Potem lakier nie chciał współpracować z farbą, ale w końcu się udało i z efektu jestem dumna – mówi Kasia.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Oprócz wspomnianego krzesła i stolika w mieszkaniu Kasi znajdują się również inne własnoręcznie odnowione przez właścicielkę meble: krzesło bumerang, trzy lampy z gazetnikami, fotel 366 Chierowkiego, stolik rtv 600-210 i krzesło A 5908Var. Każde z krzeseł zgromadzonych wokół stołu jest inne, a niebawem do tej kolekcji dołączy również odnawiane własnoręcznie krzesło Skoczek projektu Juliusza Kędziorka.

To jednak nie wszystko, bo w piwnicy czeka jeszcze na odnowienie kilkanaście śmietnikowych mebli.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Poza odnawianiem mebli Kasia też samodzielnie zaprojektowała i zbudowała swój stolik kawowy.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Ceramiczne marzenia

Poza meblami z PRL-u w mieszkaniu Kasi znajdziemy pokaźną kolekcję ceramiki, z pruszkowskimi filiżankami na czele. W tej chwili ma ich około 100, w tym 42 różne wzory i fasony.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

–  Też zaczęło się od znalezienia na śmietniku 3 filiżanek Sylwia, potocznie zwanych kratką, a chwilę później dostałam od mojej siostry, też ze śmietnika, kubek Irenka i zakochałam się w nich kompletnie! W tym wzorze, brązie, błyszczącym szkliwie. I powróciły wspomnienia, bo właśnie takie kubki były w moim rodzinnym domu.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Najdziwniejszym znaleziskiem z ceramiki, które zobaczymy w tym mieszkaniu pełnym designerskich perełek, jest zaś niezwykle rzadki serwis kawowy z Rumunii z lat 50–60. Faianta Sighisoara, o fantazyjnym kształcie i wyjątkowych kolorach.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Oczywiście nie znaczy to, że nie mam marzeń porcelitowych. Chciałabym, żeby do mojej kolekcji filiżanek dołączyła oliwkowa i miodowa Sylwia i chciałabym zdobyć chociaż jedną popielnicę PSP z Mirostowic i wazon W-109 w tygrysim szkliwie również z Mirostowic – dodaje Kasia.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Crossfit z lustrem i śmietniki

Jako największe wyzwanie Kasia wspomina zaś taszczenie przez ok. 800 m wielkiego okrągłego lustra z lat 70., które waży prawie 15 kg. Śmieje się, że zaliczyła wtedy niezły trening crossfitu.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Na co dzień może nie nosi takich ciężarów, ale zobywanie przedmiotów z drugiej ręki dla niejednego mogłoby się okazać sporym wyzwaniem, szczególnie że większość z nich pochodzi wprost ze śmietników.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Obecnie staram się już nie kupować żadnych nowych ani używanych przedmiotów do domu, bo  znajduję ich ogromne ilości  na śmietnikach . Nie wstydzę się o tym mówić, bo to dla mnie swojego rodzaju misja ratowania wyrzuconych przedmiotów. To, czego nie zostawiam sobie, puszczam dalej w świat, żeby cieszyło innych, a nie wylądowało na wysypisku. Znalazłam m.in. misę Asteroid z Ząbkowic, maselniczkę krówkę też z Ząbkowic, czechosłowacki wazon Jiri Brabeca, wazon Pikasiak z Włocławka, kilka lamp, luster i wiele, wiele innych.

Miłośnicy vintage, gromadziciele historii cz.III

Oprócz prywatnej pasji związanej z estetyką vintage Kasia Szyszko dzieli się swoimi znaleziskami i promuje styl vintage w mediach społecznościowych.


Czytaj także inne części cyklu Miłośnicy vintage, gromadziciele historii:


O tym, co u Kasi, przekonacie się na Instagramie.

Oceń ten artykuł

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

0 / 5. 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

Redakcja MAGAZIF

Artykuły redakcji portalu MAGAZIF.com

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama